Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

Inwestorzy zaczęli wyprzedawać polski dług

Krzysztof Kolany

Podczas gdy uwaga skupia się na rynku walutowym, warto zajrzeć także na rynek długu, na którym od piątku trwa mocna wyprzedaż polskich obligacji skarbowych. Oznacza to wzrost rynkowych stóp procentowych w Polsce i rosnące koszty finansowania zadłużenia państwa.

fot. Midnight Studio TH / Shutterstock

Od początku rosyjskiej napaści na Ukrainę obserwowaliśmy dynamiczne osłabienie złotego. Przez 12 dni wojny na wschodzie kurs euro podskoczył z 4,58 zł do rekordowych 4,96 zł obserwowanych w poniedziałek rano. Rekordowo drogi jest także frank szwajcarski. Więcej o sytuacji na polskim rynku walutowym piszemy w tekście zatytułowanym „Kurs euro uderzył w historyczny szczyt”.

reklama

W cieniu dramatu na rynku złotego od piątku obserwujemy mocną przecenę polskich obligacji skarbowych, które przez pierwszy tydzień wojny rosyjsko-ukraińskiej przeszły bez strat własnych. To się jednak zmieniło w ostatni piątek, kiedy to rentowność polskich obligacji 10-letnich poszła w górę o przeszło 23 pb. W poniedziałek rano przecena polskich obligacji była kontynuowana.

Rentowność polskich obligacji 10-letnich. Źródło: Bloomberg. ()

Rentowność 10-letnich obligacji rządu RP sięgnęła 4,56%, co jest najwyższą wartością od 7 lat. Wzrost rentowności obligacji sygnalizuje spadek jej ceny rynkowej. W przypadku obligacji 2-letnich widzimy wzrost dochodowości o blisko 20 bp., do poziomu 4,53%. Póki co nie są to poziomy, które skłaniałyby do paniki. Dekadę temu polskie 10-latki płaciły 5,5% i świat się wtedy nie zawalił. Tym bardziej, że teraz mamy do czynienia z zapewne już sięgającą 10% inflacją CPI, która pozwala rządowi w szybkim tempie zwiększać dochody podatkowe (głównie z tytułu podatku VAT).

Rosnące rentowności polskiego długu to z jednej strony reakcja rynku na wzrost inflacji CPI oraz oczekiwane mocniejsze podwyżki stóp procentowych w Narodowym Banku Polskim. Ekonomiści Pekao spodziewają się, że na marcowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej zapadnie decyzja o podniesieniu stopy referencyjnej aż o 100 pb. Do niedawna oczekiwano podwyżki tylko o 50 pb. Patrząc na galopującą deprecjację złotego taka reakcja RPP byłaby ze wszech miar pożądana, choć już teraz wydaje się być mocno spóźniona.

- Oczywiście złoty jest mocno niedowartościowany i odjechał od fundamentów, ale w tę stronę działa teraz grawitacja. Szybsze podwyżki stóp mogą (trochę) złagodzić presję na polską walutę - oceniają analitycy Banku Pekao. - Teoretycznie, szok wojenny nie powinien zmieniać oczekiwanej ścieżki stóp procentowych… z jednym wyjątkiem – kursu. W sytuacji, gdy wszystkie inne dźwignie dostępne bankowi centralnemu zostały wykorzystane, ścieżka stóp procentowych jest w krótkim okresie jedynym sposobem odblokowania kanału kursowego polityki pieniężnej – dodają.

Produkty finansowe
Produkt
Kwota
Okres
miesięcy

Niezależnie od tego, co faktycznie zrobi RPP, wzrost rynkowych stóp procentowych w Polsce już jest faktem. Oznacza to wzrost kosztów finansowania ogromnego zadłużenia publicznego (na koniec III kw. 2021 r. podliczonego na ponad 1,4 biliona złotych), co ma szczególne znaczenie w obliczu wzrostu wydatków rządowych związanych z pomocą dla uchodźców z Ukrainy.

Ale rosnące koszty kredytu dotyczą całej gospodarki. Wyższe rentowności papierów skarbowych oznaczają, że w górę pójdzie także oprocentowanie kredytów dla przedsiębiorstw. Wyższe raty prędzej czy później zapłacą także gospodarstwa domowe zadłużone z tytułu kredytów mieszkaniowych. Obecnie 3-miesieczny WIBOR wynosi 3,78% i jest już o 350 pb. wyższy, niż był na początku października. Oznacza to, że miesięczna rata „hipoteki” opiewającej na 300 000 zł w niespełna pół roku wzrosła o ponad 42%. I wiele wskazuje na to, że to jeszcze nie koniec podwyżek stóp procentowych w Polsce, które w tym roku mogą sięgnąć poziomu 5,5% - tak przynajmniej wynika ze stawek kontraktów FRA.

Źródło: Bankier.pl
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty