Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

Działy HR rozkładają ręce. Czterodniowy tydzień pracy się rozbił o biurokrację

, aktualizacja: 2025-10-16 11:18

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zakończyło rozpatrywanie wniosków firm, które zgłosiły się do pilotażu „Skrócony czas pracy – to się dzieje!”. Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", zakwalifikowanych zostało ok. 90 firm - czytamy w czwartkowym wydaniu. 

fot. Roman Samborskyi / Shutterstock

„DGP” zauważa, że choć to więcej niż wynika z regulaminu, który zakłada udział 70 podmiotów, to i tak oznacza, że tylko niecałe 5 proc. wniosków zostało zaakceptowanych. Informuje, że do programu zgłosiły się 1994 firmy.

reklama

Podaje, że objętych pilotażem będzie więcej pracowników niż pierwotnie planowano. „Wstępnie miało ich być 2,6 tys., jednak okazuje się, że ich liczba przekroczy zdecydowanie 4 tys. A to oznacza, że polski pilotaż będzie największym w Europie” – czytamy.

Dziennik zauważa, że w jednej firmie będą mogły funkcjonować dwa modele organizacji pracy – standardowy i skrócony.

Taki podział oznacza dla działów HR prowadzenie dwóch równoległych ewidencji czasu pracy, osobnych grafików i systemów wynagrodzeń. W systemach kadrowo-płacowych trzeba będzie ustawić różne normy dobowe i tygodniowe, zdefiniować nowe kalendarze pracy oraz odrębne algorytmy naliczania nadgodzin, dodatków i urlopów – wylicza.

Jak czytamy, problemem będą absencje i urlopy. Ekspert z zakresu rozliczania czasu pracy Łukasz Prasołek zauważa, że jeżeli dzień pracy zostanie skrócony do siedmiu godzin, a kodeks przewiduje 26 dni urlopu po osiem godzin, to powstaje „nadmiarowa” godzina urlopu dziennie. „To samo dotyczy opieki nad dzieckiem czy dni wolnych z powodu siły wyższej” – dodaje.

Jego zdaniem takie sytuacje wymuszą modyfikacje w systemach kadrowo-płacowych i zmianę regulaminów pracy. (PAP)

pak/ zm/

Źródło: PAP
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty