REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

ZNP domaga się wzrostu wynagrodzeń nauczycieli o 10 proc. w 2017 r.

2016-04-18 11:03
publikacja
2016-04-18 11:03

ZNP domaga się wzrostu wynagrodzeń nauczycieli o 10 proc. od stycznia 2017 r. Przypomina, że obecny - 2016 r. jest kolejnym z rzędu, w którym nauczyciele nie dostaną podwyżek.

fot. / / YAY Foto

"Nasz postulat wynika z faktu, że od 2012 roku nie było żadnych ruchów płacowych, nawet waloryzacji" - powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz w poniedziałek na konferencji prasowej w Warszawie.

Jak zaznaczył "ten pięcioletni okres to wystarczający czas postu, aby wrócić do rozmów". Broniarz podkreślił, że związek swój postulat zgłasza teraz, w kwietniu, gdyż daje to rządowi wystarczający czas do znalezienia środków na podwyżki wynagrodzeń nauczycieli w przyszłym roku.

Po raz ostatni płace zasadnicze nauczycieli wzrosły we wrześniu 2012 r. (w zależności od ich stopnia awansu zawodowego od 83 zł do 114 zł).

W efekcie wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli wynosi brutto: stażysty - 2265 zł, nauczyciela kontraktowego - 2331 zł, nauczyciela mianowanego - 2647 zł, nauczyciela dyplomowanego - 3109 zł.

ZNP ponawia też swe postulaty z lat ubiegłych. Chodzi m.in. o - wprowadzenie mechanizmu corocznego waloryzowania stawek wynagrodzenia zasadniczego przynajmniej o stopień planowanej inflacji oraz o zwiększenie udziału wynagrodzenia zasadniczego w tzw. średnim wynagrodzeniu nauczycieli wynikającym z ustawy Karta Nauczyciela.

Obecnie wynosi ono w przypadku nauczyciela dyplomowanego poniżej 65 proc. Na pozostałe 35 proc. składają się różne dodatki do płacy zasadniczej takie, jak np. wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe, dodatek funkcyjny, dodatek motywacyjny. Według związkowców to wynagrodzenie zasadnicze jest tym, które decyduje o rzeczywistej wysokości płacy nauczycieli.

Niezależnie od tego ZNP prowadzi zbiórkę podpisów pod przygotowanym przez siebie projektem nowelizacji przepisów w trzech ustawach: ustawie o systemie oświaty, ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego i ustawie Karta Nauczyciela. Największa zmiana to zapis w ustawie o systemie oświaty, który ma brzmieć "środki niezbędne na wynagrodzenia nauczycieli i placówek prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego, finansowane są przez państwo w drodze dotacji celowej".

Zapis ten oznacza, że całość środków na wynagrodzenia nauczycieli pracujących w szkołach i przedszkolach pochodzić ma z dotacji celowej budżetu państwa. Zmiana mechanizmu finansowania wynagrodzeń nauczycieli na proponowaną w projekcie oznacza konieczność zwiększenia środków na ten cel w budżecie państwa.

Aby projekt mógł zostać złożony w Sejmie jako projekt obywatelski związkowcy muszą pod nim zebrać minimum 100 tys. podpisów osób popierających go. Mają na to czas do 8 czerwca. (PAP)

dsr/ par/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.

Komentarze (20)

dodaj komentarz
~syluś
Polak bardzo mało zarabia .A jesli chodzi o nauczycieli to nie jest tak źle.
~Qwek
nauczyciele zarabiają bardzo dobrze ,ale wciąż narzekają.Nie pamiętam aby byli kiedykolwiek zadowoleni.
~ot
Ile komentarzy, tyle pomysłów na system oświaty i tak od lat. Nie było nie ma i nie będzie idealnego.
~cykor21
Nauczyciele powinni mieć ustawowo płaconą minimalną krajową, a resztę wynagrodzeń powinny kształtować same szkoły w ramach przydzielonego budżetu, wówczas szkoły pod wpływem rodziców płaciłyby więcej, aby przyciągnąć najlepszych, a tak to ustawowo trzymamy w szkołach miernoty i gwarantujemy im całkiem przyzwoite wynagrodzenia.

Ja
Nauczyciele powinni mieć ustawowo płaconą minimalną krajową, a resztę wynagrodzeń powinny kształtować same szkoły w ramach przydzielonego budżetu, wówczas szkoły pod wpływem rodziców płaciłyby więcej, aby przyciągnąć najlepszych, a tak to ustawowo trzymamy w szkołach miernoty i gwarantujemy im całkiem przyzwoite wynagrodzenia.

Ja miałem nauczycieli zarówno po najlepszych uczelniach (mała grupa) jak i po jakichś zamiejscowych zaocznych dziwolągach, gdzie było widać, że to dwa różne poziomy, kwalifikacje i jakość pracy, ale wg socjo-komunistycznego związku zawodowego wszyscy mają zariabiać dokładnie tyle samo.

Do pracy szkole zniechęca nie tyle samo wynagrodzenie (bo te nigdzie nie jest wysokie), co właśnie to środowisko, gdzie najsłabszych stawia się na równi z najlepszymi i wmawia się, że to jest sprawiedliwe.
~Rafal
Nauczyciele powinni otrzymać 100 % podwyżki !!!!
Kazdy nauczyciel zliczając wszelakie konferencje, wywiadówki, konsultacje, akcje świąteczne, siedzenie nad sprawdzianami w domu tudzież nad przygotowaniem się do lekcji odpracowuje co najmniej 100 "karcianych" godzin miesięcznie, "ku chwale ojczyzny".
Mogla
Nauczyciele powinni otrzymać 100 % podwyżki !!!!
Kazdy nauczyciel zliczając wszelakie konferencje, wywiadówki, konsultacje, akcje świąteczne, siedzenie nad sprawdzianami w domu tudzież nad przygotowaniem się do lekcji odpracowuje co najmniej 100 "karcianych" godzin miesięcznie, "ku chwale ojczyzny".
Mogla by się ta ojczyzna sama zacząć wreszcie utrzymywać zamiast kosztem niektórych grup społecznych pracujących za pensje na poziomie stypendium.
~ot
Chodzić do szkoły to jeszcze nie wszystko.
~ostap
Mamy związki zawodowe jak inne zawody i możemy się domagać podwyżek tak jest w całym cywilizowanym świecie.
~aa
nie narzekajcie .bo macie dużo ,co mają inni powiedzieć .
~Dżejms
Ludzie - nie piszcie ile brutto tylko netto. Bo ktoś sobie pomyśli że już "niewiadomoco".
~ms
Na korepetycje wydaje fortunę czego uczą w tych szkołach że dzieci muszą wkuwać poza szkołą zgroza

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki