REKLAMA

"Rodzina na swoim" - czy opłacało się czekać na tańsze mieszkanie?

2013-03-25 13:55
publikacja
2013-03-25 13:55
Odpowiedź na tytułowe pytanie nie jest prosta: choć w ostatnich latach ceny wyraźnie spadają, to jednocześnie wzrasta oprocentowanie kredytów hipotecznych. Wyliczenia Domu Kredytowego Notus i portalu nowyadres.pl pokazują, że gra na zwłokę opłacała się tylko w niektórych miastach Polski.


Rządowy program "Rodzina na swoim" przez wiele lat stymulował rynek mieszkaniowy i kredytowy. W okresie jego obowiązywania, czyli w latach 2007-2012 udzielono ponad 181 tysięcy kredytów z dopłatą, na łączną kwotę prawie 33 mld złotych. W tym czasie ceny mieszkań poszybowały w górę osiągając swoje maksima w latach 2008-2009, a później nastąpiła korekta cen i uległy one zauważalnemu obniżeniu.

Dla wielu osób możliwość uzyskania wsparcia, nawet za cenę droższego mieszkania, przemawiała na korzyść decyzji o zakupie własnych czterech kątów. Teraz, po zakończeniu programu i właśnie w świetle niższych cen mieszkań i domów nasuwa się pytanie, czy zaciągnięcie kredytu z dopłatą było rzeczywiście opłacalne, czy lepiej było poczekać na spadek cen nieruchomości?


Analizie poddany został przypadek zakupu w latach 2010-2013 mieszkania o powierzchni 60 metrów kwadratowych w 9. największych polskich miastach. W każdej z lokalizacji ceny nieruchomości uległy obniżeniu i w tym przypadku niewątpliwie zyskały osoby, które z zakupem mieszkania czekały do obecnego roku. W przypadku dalszych obniżek cen, korzyść w tym zakresie może być jeszcze większa. Jednak porównując opłacalność transakcji, warto także zwrócić uwagę na koszty kredytu. Klienci zwlekający z zakupem do 2013 roku, zaciągnęli lub będą dopiero zaciągać znacznie droższe kredyty. Z jednej strony nie mogą liczyć już na dopłaty do odsetek przez pierwsze 8 lat trwania kredytu, co oznacza, że koszt finansowania będzie wyższy o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Z drugiej strony dzisiejsze warunki cenowe są mniej korzystne, niż kilka czy kilkanaście miesięcy temu.

Reklama

- Osoba, która zadłużyła się w 2010 czy 2011 roku z reguły otrzymywała dużo niższą marżę, niż w analogicznym przypadku w latach 2012 czy obecnym 2013 roku. Średnia marża dla analizowanych przypadków od 2010 roku wzrosła o 0,41 p.p. Podsumowując kredyty w programie "Rodzina na swoim", warto także zwrócić uwagę na różnicę w marżach kredytów z dopłatami, a kredytów "tradycyjnych", bez dopłat. W początkowych latach funkcjonowania programu (2007-2009) uczestniczyło w nim relatywnie niewiele banków i bardzo często oferowane marże znacznie przewyższały te oferowane w ramach kredytów bez dopłat. Jednak zmiany legislacyjne podwyższające limity cen za metr kwadratowy nabywanej nieruchomości spowodowały wzrost zainteresowania tego typu finansowaniem. Skutkiem tego było przystąpienie kolejnych banków do rządowego programu i wzrost konkurencji. Między innymi ten czynnik spowodował, że w wielu instytucjach warunki kredytowe dla obydwu rodzajów kredytów były identyczne. Wbrew obiegowym opiniom prawie wszystkie banki oferowały takie same marże i prowizje niezależnie od tego czy kredyt był z dopłatami czy bez - podkreśla Michał Krajkowski, główny analityk firmy Dom Kredytowy Notus SA.

Należy też pamiętać, że nie wszyscy mają możliwość darmowego mieszkania "u rodziców" - wiele osób, które wstrzymują się z zakupem musi wydawać niebagatelne kwoty na wynajem mieszkania, w związku z czym realne oszczędności wynikające z obniżek cen nieruchomości mogą być mniejsze.

Tabela 1. Średnie marże dla kredytów przeznaczonych na sfinansowanie nieruchomości z poniższego przykładu.




2010


2011


2012


2013


Średnia marża


1,49


1,58


1,71


1,90

Źródło: obliczenia DK Notus na podstawie danych z banków.

- Jak pokazują poniższe wyliczenia, czekanie z zakupem nieruchomości nie zawsze było opłacalne. Mimo, iż sama cena mieszkania spadła, to łączny koszt związany ze spłatą kredytu wzrósł. Spośród 9 analizowanych lokalizacji, w czterech opłacalne było zakupienie mieszkania wcześniej, z wykorzystaniem programu RnS, a w czterech kolejnych korzystniejsze było wstrzymanie się z zakupem do 2013 roku. W Poznaniu koszt poniesiony na zakup mieszkania w 2010 i 2013 praktycznie się nie zmienił - wyjaśnia Michał Krajkowski z DK Notus.

Tabela 2. Łączny koszt zakupu nieruchomości obejmujący odsetki i kapitał.


Miasto


Data transakcji


Cena nieruchomości


Rynek


Typ nieruchomości


Odsetki


Kapitał


Łączny koszt


Poznań


2010


381 960


Pierwotny


Mieszkanie


340 564


381 960


722 524


2013


331 187


Pierwotny


Mieszkanie


391 324


331 187


722 511


Lublin


2010


295 800


Wtórny


Mieszkanie


263 742


295 800


559 542


2013


268 467


Wtórny


Mieszkanie


317 216


268 467


585 683


Warszawa


2010


509 580


Wtórny


Mieszkanie


454 353


509 580


963 933


2013


428 363


Wtórny


Mieszkanie


506 146


428 363


934 509


Gdańsk


2011


328 740


Pierwotny


Mieszkanie


299 873


328 740


628 613


2013


281 398


Pierwotny


Mieszkanie


332 495


281 398


613 893


Kraków


2011


382 140


Wtórny


Mieszkanie


348 584


382 140


730 724


2013


347 589


Wtórny


Mieszkanie


410 705


347 589


758 294


Łódź


2011


227 880


Wtórny


Mieszkanie


207 870


227 880


435 750


2013


212 093


Wtórny


Mieszkanie


250 605


212 093


462 698


Wrocław


2011


368 940


Pierwotny


Mieszkanie


336 543


368 940


705 483


2013


311 800


Pierwotny


Mieszkanie


368 417


311 800


680 217


Katowice


2012


300 240


Pierwotny


Mieszkanie


282 843


300 240


583 083


2013


230 068


Pierwotny


Mieszkanie


271 844


230 068


501 912


Szczecin


2012


285 540


Pierwotny


Mieszkanie


268 995


285 540


554 535


2013


274 910


Pierwotny


Mieszkanie


324 828


274 910


599 738

Źródło: nowyadres.pl, Dom Kredytowy Notus, NBP.

"Mieszkanie dla młodych" - czy warto czekać?


Zgodnie z projektem ustawy nowy program miał wejść w życie z dniem 1 lipca tego roku. Ten termin jednak z pewnością nie zostanie dotrzymany. Najbliższym realnie możliwym terminem może być 1 stycznia 2014 roku, jednak i ta data nie jest pewna w 100 procentach. Pamiętając wielomiesięczne prace w parlamencie nad ostatnią nowelizacją programu "Rodzina na swoim", trudno uwierzyć, że tym razem proces legislacyjny będzie przebiegał sprawnie. Według Michała Krajkowskiego, głównego analityka Domu Kredytowego Notus S.A.

- Pamiętając prace nad RnS, należy mieć na uwadze, że ostateczny kształt ustawy znacznie odbiegał od propozycji rządowych. Można zatem przypuszczać, że i tym razem zapisy ustawy wprowadzającej "Mieszkanie dla młodych" mogą znacznie odbiegać od tych przedstawionych. W tym właśnie należy oczekiwać zagrożeń dla osób, które chcą skorzystać z nowego programu dopłat. Może się okazać, że pod wpływem szukającego oszczędności ministra finansów, skala pomocy lub grupy beneficjentów zostanie znacznie ograniczona.

- Pamiętajmy o tym, że w przypadku "Rodziny na swoim" pomoc dla nabywcy była rozłożona w czasie - beneficjent otrzymywał ją w postaci comiesięcznych "mikropłatności" przez pierwsze osiem lat obowiązywania umowy kredytowej. Według obecnych propozycji pomoc w "Mieszkaniu dla młodych" ma być wypłacana jednorazowo, w momencie zaciągania kredytu. Biorąc pod uwagę, że kwoty te będą liczone w dziesiątkach tysięcy złotych może się okazać, że "Mieszkanie dla młodych" w proponowanym kształcie może być dla i tak napiętego budżetu państwa ciężarem nie do udźwignięcia - twierdzi Katarzyna Cyprynowska, prezes zarządu firmy Nowy Adres S.A., właściciela portalu nowyadres.pl.

Zgodnie z ostatnio przedstawionym projektem ustawy, będzie on obejmował tylko mieszkania na rynku pierwotnym. Jest to zatem istotna różnica w porównaniu z "Rodziną na swoim", kiedy to wsparcie przysługiwało także w przypadku transakcji na rynku wtórnym. Grupa beneficjentów nie ulega zmianie i są to małżeństwa, osoby samotnie wychowujące dzieci oraz tak zwani single. Zasadniczą zmianą jest jednak sposób wypłaty wsparcia. Nie jest do dopłata do miesięcznej raty, ale środki są wypłacane jednorazowo. W przypadku singli i bezdzietnych małżeństw wsparcie wynosi 10 procent wartości nieruchomości, a jeśli w rodzinie jest co najmniej jedno dziecko, wówczas przysługuje dodatkowa kwota na poziomie 5 procent. Jeśli w okresie 5 lat od wypłaty kredytu rodzina powiększy się o trzecie lub kolejne dziecko, wówczas kredytobiorcy otrzymają kolejne 5 procent na spłatę kredytu.

Ile jednak konkretnie można zyskać czekając i decydując się na program "Mieszkanie dla młodych"? Poniższa tabela przedstawia wyliczenia przy założeniu zakupu nieruchomości o wartości 200 tysięcy złotych, przy założeniu braku wkładu własnego. Dopłata w wysokości 10 lub 15 procent oznacza, że klient będzie spełniał także wymogi nowej Rekomendacji S, która pozwala udzielać kredytów maksymalnie na 90 procent wartości nieruchomości. Dopłata w ramach MdM będzie zatem wymaganym wkładem własnym dla osób, które go nie posiadają.

Tabela 3. Porównanie kosztów odsetkowych kredytów w ramach programu "Mieszkanie dla młodych" i kredytu bez dopłat.






Kwota kredytu


Rata


Suma odsetek


Łączny koszt (odsetki + kapitał)


"Mieszkanie dla młodych"


Dopłata 10%


180 000


1 102


216 720


396 720


Dopłata 15%


170 000


1 041


204 760


374 760


Kredyt bez dopłat


200 000


1 225


241 000


441 000

Źródło: Dom Kredytowy Notus

Różnica w kosztach zapłaconych odsetek jest znacząca i może zatem wydawać się, że warto poczekać na program "Mieszkanie dla młodych". Jednak to twierdzenie ma w sobie dwa ryzyka. Po pierwsze, nie wiemy dokładnie czy i kiedy program rządowy wejdzie w życie. Nie znamy także jego ostatecznego kształtu, a dotychczasowe doświadczenia pokazują, że projekt ministerialny często różni się znacznie od uchwalonej ustawy. Ponadto nie wiemy jak będą się kształtowały ceny nieruchomości.

Tajemnicą poliszynela było, że w przypadku programu "Rodzina na swoim" wielu deweloperów ustalało cenę nieruchomości kierując się limitami, które decydowały o zakwalifikowaniu mieszkania do rządowego programu. Z jednej strony sprzedający obniżali ceny, aby nieruchomość "załapała się" na dopłaty, ale jednocześnie niewielu przedsiębiorców było skłonnych znacząco "zejść" z ceną poniżej tego pułapu. Limit ceny ustalany na potrzeby RnS był niejako wskaźnikiem, do którego odnosiło się wielu deweloperów. Nie wiemy, jak może zachować się rynek po wprowadzeniu programu "Mieszkanie dla młodych". Może się okazać, że wielu deweloperów podniesie ceny do poziomu, który pozwoli zakwalifikować mieszkanie do MdM.

- Czy warto czekać na MdM? Biorąc pod uwagę fakt, że ostateczny projekt ustawy o tym programie na pewno nie wejdzie w życie w 2013 r. i jej ostateczny kształt może nie mieć zbyt wiele wspólnego z obecnymi propozycjami, warto zastanowić się nad zakupem mieszkania już teraz. Nie tylko z powodu akceptowalnego poziomu cen - jeszcze nigdy oferta rynkowa nie była tak bogata. Według szacunków firmy konsultingowej REAS w największych miastach Polski do kupienia jest rekordowe 54 tysiące lokali. Jest w czym wybierać - komentuje Katarzyna Cyprynowska.

nowyadres.pl, Dom Kredytowy Notus
Źródło:Informacja prasowa
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (8)

dodaj komentarz
~kamil kol
ja czekam na ten drugi wariant "dla młodych" mam nadzieję że upatrzone mieszkanie na http://top-ogloszenia.net/Ogloszenia-Nieruchomosci-10 poczeka na mnie
~jakojajko
Wie ktoś z Was jaka jest wielkość popytu (faktyczna) i podaży na mieszkania w Warszawie? Chodzi mi o konkretne liczby. Ile mieszkań jest potrzebnych, aby zaspokoić kupujący na tym rynku?
~noi
to czekajcie na obnizki.....naiwniacy buahahaha.
~lol
Ja nie czekalem. Po prostu wyjechalem do kraju gdzie za przecietne wynagrodzenie mozna kupic 2 metry mieszkania, a ze zarabiam powyzej przecietnej moja wyplata stanowi rownowartosc okolo 3,5 metra. Wy dalej dajcie sie nabijac w programy typu 'deweloper na swoim' i 'mlodzi dla mieszkan'. Placcie po cenie x2 napompowanej Ja nie czekalem. Po prostu wyjechalem do kraju gdzie za przecietne wynagrodzenie mozna kupic 2 metry mieszkania, a ze zarabiam powyzej przecietnej moja wyplata stanowi rownowartosc okolo 3,5 metra. Wy dalej dajcie sie nabijac w programy typu 'deweloper na swoim' i 'mlodzi dla mieszkan'. Placcie po cenie x2 napompowanej waszymi wlasnymi pieniedzmi. Gratuluje! :)
~WsuperW
NIE dla wysokich cen ! żyj i korzystaj z życia nie daj zarobić developerom.
~kik
I tak nie kupię :-) Naganiaczom mówimy twardo - NIE !!!!!
~sol
"Czy warto czekać na MdM? Biorąc pod uwagę fakt, że ostateczny projekt ustawy o tym programie na pewno nie wejdzie w życie w 2013 r. i jej ostateczny kształt może nie mieć zbyt wiele wspólnego z obecnymi propozycjami, warto zastanowić się nad zakupem mieszkania już teraz."
Buhahahahahaha, ahahahahahahahha, łehhehehehheheheheh,
"Czy warto czekać na MdM? Biorąc pod uwagę fakt, że ostateczny projekt ustawy o tym programie na pewno nie wejdzie w życie w 2013 r. i jej ostateczny kształt może nie mieć zbyt wiele wspólnego z obecnymi propozycjami, warto zastanowić się nad zakupem mieszkania już teraz."
Buhahahahahaha, ahahahahahahahha, łehhehehehheheheheh, ihahahahhaha. Myślałem, że już lepszych "specjalistów" od niejakiego Bartosza Turka już nie ma. Okazuje się, że są. Hahahahahahahahah
~Normalny
Tylko kompletny frajer/ka i jeleń uwierzy, że teraz jest dobry moment na zakup.
Ceny spadają, popyt zapikował w dół po zakończeniu RNS (DNS) w sposób do tej pory nie znany w historii rynku, podaż największa w historii i ... wciąż coraz więcej ogłoszeń SPRZEDAM. Na każdego kupującego przypada 36 nieruchomości (dane WGN). Niż demograficzny
Tylko kompletny frajer/ka i jeleń uwierzy, że teraz jest dobry moment na zakup.
Ceny spadają, popyt zapikował w dół po zakończeniu RNS (DNS) w sposób do tej pory nie znany w historii rynku, podaż największa w historii i ... wciąż coraz więcej ogłoszeń SPRZEDAM. Na każdego kupującego przypada 36 nieruchomości (dane WGN). Niż demograficzny dostanie mieszkania po babciach.. Ceny kontynuują marsz na południe i to się nie zmieni prze kolejne lata, tylko przyspieszy (w 2014 trzeba będzie mieć wkład własny..). W Polsce jest około 100 tys. mieszkań za dużo. , a wciąż budują... Ci co mają kredyty nie kupią nowych nieruchomości, bo nawet Polak da się oszukać, ale tylko raz...
Kupno mieszkania to obecnie gorsza lokata niż w Amber Gold czy w cypryjskim banku. Zobaczycie co się stanie gdy upadnie GANT Development..
Kto nie wierzy niech kupuje ;-), na pewno nie straci, tak jak według tej reklamy Notusa ;-)

Powiązane: Nieruchomości

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki