REKLAMA

Prezes ZUS pomógł wygrać przetarg w zamian za dom

2009-09-09 08:41
publikacja
2009-09-09 08:41
Nawet 10 lat więzienia może grozić Sylwestrowi R. - prezesowi Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - trzem jego podwładnym i przedsiębiorcy ze Szczecina. Wszystkich zatrzymała wczoraj Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego na polecenie Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

- Prezes ZUS jest podejrzany o sześć przestępstw korupcyjnych - mówi Katarzyna Szeska, rzeczniczka Prokuratury Krajowej. Szeska nie chce zdradzać szczegółów, zasłaniając się dobrem śledztwa. Udało nam się ustalić, że dwa sześciu zarzutów dotyczą przyjęcia korzyści majątkowej wiążącej się z dodatkowym naruszeniem prawa. Za taki czyn kodeks karny przewiduje 10 lat więzienia, za zwykłe przyjęcie łapówki - 8 lat.

Sylwester R. mieszka w Warszawie i od początku lat 90. pracuje w bankowości jako dyrektor różnych komórek i departamentów. Zajmował się m.in. analizą ryzyka kredytowego i analizami opłacalności inwestycji. Był również szefem Mazowieckiego Funduszu Poręczeń Kredytowych. Członkiem zarządu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych został w 2004 r., prezesem w 2007 zastępując Pawła Wypycha (dziś doradcę prezydenta RP).

- Sylwester R. to człowiek PSL - mówi polityk Platformy Obywatelskiej. - Fotel szefa ZUS zdobył dzięki wpływom w tej partii i znajomościom w rządzącej wówczas SLD.

Wśród zatrzymanych są również: Tadeusz D., dyrektor oddziału ZUS w Szczecinie, jego zastępca Jan A., kierownik referatu remontów, inwestycji i zamówień publicznych szczecińskiego oddziału Leszek Sz. Piąty zatrzymany to prywatny przedsiębiorca ze Szczecina Henryka M. Pozostałym zatrzymanym zostaną przedstawione zarzuty przyjęcia korzyści majątkowej w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych i uzależnienia decyzji administracyjnej od łapówki. Jeden z urzędników ZUS będzie odpowiadał za przyjęcie łapówki wiążące się z popełnieniem dodatkowego przestępstwa. Będzie mu grozić również 10 lat więzienia. Pozostali zatrzymani w tej sprawie będą odpowiadać za przyjmowanie lub wręczenie korzyści majątkowej. Będzie im grozić do ośmiu lat więzienia.

Akcja ABW to finał wielomiesięcznego śledztwa. Jak ustaliliśmy, rozpoczęło się ono wczesną wiosną tego roku, gdy do szczecińskiej prokuratury zgłosił się tamtejszy przedsiębiorca. Zeznał on, że ubiegał się o wygranie kontraktu na wyposażenie siedzib ZUS w województwie zachodniopomorskim, jednak usłyszał wówczas od urzędnika ZUS, że musi za to "zapłacić".

Chodziło o kilka kontraktów, z których największy wart był ok. 31 mln zł. Obejmował remont, wyposażenie i kompletne urządzenie głównej siedziby ZUS w Szczecinie. Marża dla przedsiębiorstwa mogła wynieść nawet 4,5 mln zł. Do tego dochodziły również inne lukratywne kontrakty na budynki zakładu ubezpieczeń w województwie zachodniopomorskim. Wszystkie te kontrakty wygrywała jednak spółka należąca do Henryki M.

- Panią M. łączyła bliska znajomość z wicedyrektorem szczecińskiego ZUS - mówi "Polsce" znający sprawę oficer Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Dzięki temu związkowi udało się jej nawiązać jeszcze kilka innych znajomości i doprowadzić do utworzenia łańcucha osób czerpiących zysk z korupcji.

Zdaniem naszego rozmówcy to właśnie dyrektor szczecińskiego ZUS, w porozumieniu ze swoimi pracownikami, przedstawił prezesowi Sylwestrowi R. spółkę Henryki M. A ten w zamian za własne korzyści zgodził się, by wygrywała ona przetargi na urządzanie siedzib ZUS.

- W zamian za przychylność spółka ta zaczęła z własnych środków budować dom należący do prezesa ZUS na jego działce - opowiada nasz rozmówca z ABW. Sylwester R. miał przyjąć inne korzyści: m.in. nocleg w luksusowym hotelu.

Sprawa być może nie wydałaby się tak szybko, gdyby nie to, że urzędnicy ZUS niemal nie kryli się ze swoimi czynami. O tym, że przetargi w Szczecinie i okolicach są ustawiane, wiedzieli wszyscy zainteresowani - i pracownicy ZUS, i lokalni biznesmeni. To właśnie jeden z nich, kiedy wykluczono go z przetargu, tak się rozzłościł, że pobiegł do prokuratury i oświadczył, że chce zeznawać.

Opowiedział on o propozycjach korupcyjnych, które i jemu składano, a także o tym, że przetargi wygrywa spółka konkurencyjna, choć wcale nie oferowała najniższych cen.

ABW, działając na polecenie prokuratury, zaczęła badać sprawę i to ona wykryła korzyści, które osiągali pracownicy ZUS dzięki znajomościom ze szczecińską firmą. Ich ustalenia potwierdzili pracownicy spółki oraz urzędnicy ZUS. Dopiero w tej sytuacji prokuratorzy prowadzący sprawę zdecydowali się na zatrzymanie urzędników i postawienie im zarzutów. - W ciągu 48 godzin wszystkie te osoby usłyszą zarzuty, zostaną przesłuchane w charakterze podejrzanych, a potem prokuratorzy zdecydują, czy będą składać do sądu wnioski o ich tymczasowe aresztowanie - mówi dziennikowi "Polska" Małgorzata Wojciechowska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Wojciechowska dodaje, że sprawa nie ma związku z pieniędzmi wpływającymi do ZUS z tytułu składek zdrowotnych i emerytalnych. Zapewniają o tym również przedstawiciele ZUS. - Pieniądze podatników nie są w żaden sposób zagrożone - mówi Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy ZUS. - Wszelkie świadczenia będą wypłacane terminowo.

Jak podał wczoraj TVN24 zatrzymany dyrektor ZUS w Szczecinie miał zostać odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, jednym z najwyższych odznaczeń państwowych. Wniosek o jego odznaczenie zgłosił nie kto inny, jak Sylwester R., prezes ZUS. Jak zapowiedział minister Grzegorz Schetyna w tej sytuacji, zostanie ono wstrzymane.

To nie pierwszy skandal korupcyjny w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. W ciągu ostatnich dwóch lat CBA wszczęło kilkanaście kontroli finansowych w oddziałach ZUS w całej Polsce. Każda z nich zakończyła się stwierdzeniem nieprawidłowości.

W ręce agentów CBA wpadali również lekarze, którzy za pieniądze wystawiali fałszywe zaświadczenia m.in. o niezdolności do pracy.

Liczne kontrowersje wzbudzały również inwestycje ZUS w kolejne luksusowe siedziby, w wytworne urządzanie biur i gabinetów, a także zagraniczne wyjazdy pracowników. W ostatnich latach dyrektorzy ZUS wyjeżdżali służbowo m.in. do Australii. Podobno po to, aby nawiązywać współpracę z odpowiednikami naszego ZUS.

- Nie dziwi mnie afera w ZUS - mówi Zbigniew Wassermann, poseł PiS i członek komisji ds. służb specjalnych. - To instytucja, która z wielkim rozmachem budowała dla siebie pałace, ale w jej działaniach od lat było wiele nieprawidłowości.

Wassermann zapowiada, że sejmowa Komisja do Spraw Służb Specjalnych zbada kulisy akcji ABW w sprawie ZUS. - Wszystko po to, aby poznać skalę zjawiska i sprawdzić, czy na każdym kroku ABW działała prawidłowo.

Co ciekawe, zatrzymanie dyrektorów miało miejsce w momencie, gdy ZUS rozpoczął akcję weryfikacji zwolnień lekarskich mającą zidentyfikować osoby, które pobierały świadczenia chorobowe, choć były zdrowe i mogły pracować.

ZUS chciał też pozbawić prawa do wykonywania zawodu lekarzy, którzy wystawiali im lewe zaświadczenia.

/Polska
Leszek Szymowski

Źródło:
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (7)

dodaj komentarz
~apel
Proponuję powiadomić Lecha , aby przeskoczył przez płot ZUS-u i pomógł obalić filar komunizmu.
~aS
Nie był uczciwy wobec kolegów.......
A dzielić się trzeba....
Dać kolegom zarobić....
Ktoś gdzieś komuś coś powiedział, ten ktoś wiedział komu dalej powiedzieć i nieszczęsie gotowe.
Nie ma Prezesa. ale.... będzie nowy. Mądrzejszy.
~złodziej
Złodzieje , złodzieje , złodzieje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
~gość253
Może "biedak" ma po prostu za małą pensje że jest korupcjopodatny :-) Tak poważnie to nie 10 lat więzienia mu się należy ale 10 lat ciężkiej pracy w kamienołomach! Niech wie ile pracy kosztuje uczciwe zarabianie na chleb i że utrzymywanie tej bandy zwanej ZUS jest kosztem ciężkiej pracy ludzi!
~sfefdrg
To nic nowego - to samo zycie.
Ciekaw jestem jeszcze jak dlugo beda oglaszane te rzekome przetargi w urzedach - przeciez to farsa i kazdy doskonale wie, ze bez "smaru" niczego sie tam nie wygra.

Panowie politycy, moze czas wreszcie upublicznic te przetargi. Zebyscie nie musieli sie pocic, podpowiem wam, ze moznaby
To nic nowego - to samo zycie.
Ciekaw jestem jeszcze jak dlugo beda oglaszane te rzekome przetargi w urzedach - przeciez to farsa i kazdy doskonale wie, ze bez "smaru" niczego sie tam nie wygra.

Panowie politycy, moze czas wreszcie upublicznic te przetargi. Zebyscie nie musieli sie pocic, podpowiem wam, ze moznaby stworzyc portal typu Allegro, gdzie kazdy Polak bedzie mial wglad w przetargi i widzial oferowane ceny.

Jakie to proste panowie co? No tylko ciezko juz bedzie wziasc wtedy w lape, wiec chyba moj pomysl nie przejdzie
~bud fox
a co Donald na to? kto kontroluje wydatki w tej instytucji? dlaczego w Polsce nie reformuje się tego chorego systemu? jaki jest sens płacenia składek przeze mnie do ZUS, skoro planowany wiek emerytalny to ok. 67 lat? dlaczego Państwo zabiera mi przymusem moje pieniądze na ten chory system, z którego i tak nic nie będzie za 20 lat a co Donald na to? kto kontroluje wydatki w tej instytucji? dlaczego w Polsce nie reformuje się tego chorego systemu? jaki jest sens płacenia składek przeze mnie do ZUS, skoro planowany wiek emerytalny to ok. 67 lat? dlaczego Państwo zabiera mi przymusem moje pieniądze na ten chory system, z którego i tak nic nie będzie za 20 lat kiedy będę odchodził na emeryturę?
~mich
Nic nowego. Afery tego typu były ,są , i będą. I nic z tym nie zrobimy dopóki instytucje państwowe będa w rękach "kolesi". Nawet jeśli na stanowisko przyjdzie człowiek uczciwy to i tak machina korupcyjna i jego wciągnie. Taka jest niestety nasza mentalnosć. Przykro to ale prawdziwe :(

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki