REKLAMA
TYLKO U NAS

Deweloperzy obawiają się spowolnienia i spadku cen mieszkań

2012-05-14 11:40
publikacja
2012-05-14 11:40

Znalezienie firmy budowlanej czy przygotowanie projektu bloku mieszkalnego to dla dewelopera „pestka”. Problemy zaczynają się dopiero wtedy, gdy deweloper szuka pieniędzy na budowę lub udaje się do urzędów po pozwolenia. Najtrudniej jednak działać, gdy sytuacja gospodarcza jest niestabilna, a ceny nieruchomości spadają– wynika z ankiety przeprowadzonej przez Home Broker i Polski Związek Firm Deweloperskich wśród firm budujących mieszkania.


Realizacja projektów deweloperskich, zakończonych w 2011 roku, trwała średnio 24 miesiące – wskazują dane GUS. Tyle czasu przeciętnie zajmuje budowa. Ale zanim się ona rozpocznie, nawet kilka lat mogą trwać czynności przygotowawcze, czyli znalezienie gruntu i jego zakup, analiza rynku, wybór standardu budownictwa czy wreszcie przygotowanie projektu. Im dłuższy jest proces inwestycyjny, tym większe ryzyko, że założony przez dewelopera plan się nie powiedziecie. Błąd popełniony w fazie koncepcyjnej (zakup za drogiej działki czy zły wybór segmentu budownictwa – np. apartamenty zamiast standardu popularnego) może przesądzić o niepowodzeniu inwestycji.

Niepewność gospodarcza – problem numer jeden


Największym problemem dla firm deweloperskich jest niestabilna sytuacja gospodarcza. W zastosowanej skali od 1 do 5 (1-dana kwestia nie stanowi problemu, 5- dana kwestia stanowi duży problem) niestabilna sytuacja gospodarcza osiągnęła przeciętną ocenę na poziomie 3,93 pkt. Trzeba jednak pamiętać, że cały proces deweloperski od wyboru działki po ostateczne przekazanie mieszkań trwa kilka lat. W efekcie nawet w stabilnych warunkach rynkowych trudno jest właściwie przewidzieć wielkość popytu na mieszkania, ich ceny, a nawet koszt kredytu zaciąganego, aby finansować budowę.

Kwestia ta nierozerwalnie łączy się z niebezpieczeństwem spadku cen nieruchomości. Ta bariera została oceniona przez deweloperów na 3,76 pkt. i zajmuje trzecie miejsce wśród najważniejszych problemów, na jakie natrafiają firmy budujące mieszkania i domy. Można tę kwestię rozumieć dwojako. Po pierwsze spadek cen nieruchomości odbija się na cenie towaru jakim są np. mieszkania sprzedawane przez deweloperów. W efekcie wpływa to na możliwą do osiągnięcia marżę. Z drugiej strony spadek cen nieruchomości może też działać bardziej pośrednio dotykając deweloperów posiadających tzw. „banki ziemi”. Gdy muszą one zostać przecenione obniżają wartość aktywów oraz wynik finansowy firmy deweloperskiej.

Administracyjne kłody pod nogi


Niemniej ważnym problemem są procedury administracyjne, przez które przejść musi deweloper, aby na posiadanym gruncie mógł zbudować budynek zgodnie z posiadanym projektem. Administracyjne procedury uzyskiwania pozwolenia na budowę oraz częste zmiany procedur administracyjnych związanych z procesem budowlanym jako bariery zostały przez deweloperów ocenione bardzo wysoko, osiągając wyniki na poziomie odpowiednio 3,85 pkt. i 3,56 pkt. Trudno się temu dziwić ponieważ, zgodnie z raportem Banku Światowego, Polska zajmuje dopiero 160. miejsce (na 183) pod względem sprawności procedur związanych z uzyskaniem pozwoleń na budowę. Zgodnie z raportem Doing Business 2012, aby dostać taką decyzję trzeba przejść 30 innych procedur, co trwa średnio 301 dni. Dla porównania średnio w krajach OECD jest to 14 procedur trwających średnio 152 dni.

Hierarchia problemów i barier, na jakie natrafiają deweloperzy w swojej działalności

Opis problemu / bariery w działalności deweloperskiej

Średnia ocena ważności bariery (skala 1-5)

Niestabilna sytuacja gospodarcza

3,93

Administracyjne procedury uzyskiwania pozwolenia na budowę (w tym WZ, gdy nie ma MPZP)

3,85

Niebezpieczeństwo spadku cen nieruchomości

3,76

Częste zmiany procedur administracyjnych związanych z procesem budowlanym

3,56

Osiągnięcie wymaganego poziomu przedsprzedaży projektu przed wypłatą pierwszej transzy finansowania bankowego

3,27

Częste zmiany przepisów podatkowych

3,27

Znalezienie atrakcyjnego gruntu

3,2

Pozyskanie finansowania dla projektu

3,17

Zmiany cen materiałów budowlanych w trakcie trwania procesu budowlanego

2,85

Poziom cen materiałów budowlanych

2,68

Poziom cen robocizny

2,54

Zmiany cen robocizny w trakcie trwania procesu budowlanego

2,51

Uzyskanie pozwolenia na użytkowanie

2,44

Obsługa posprzedażowa i usuwanie usterek

2,44

Podpisywanie i negocjacje umów z nabywcami mieszkań

2,39

Uzyskanie wiarygodnej informacji na temat potrzeb potencjalnych nabywców lub przeprowadzenie analizy rynku

2,2

Ustalenie polityki cenowej

2,17

Odbiory mieszkań

2,17

Znalezienie wykonawcy

1,95

Nadzorowanie wykonawcy

1,93

Organizacja procesu sprzedaży nieruchomości

1,85

Sporządzenie koncepcji architektonicznej projektu

1,56

Źródło: anonimowe badanie ankietowe przeprowadzone przez Home Broker i PZFD

Z finansami pod górkę

Kolejne w hierarchii barier stojących na drodze rozwoju działalności deweloperskiej są kwestie związane z finansowaniem. Osiągnięcie wymaganego poziomu przedsprzedaży projektu przed wypłatą pierwszej transzy finansowania bankowego otrzymało średnią ocenę na poziomie 3,27 pkt. Deweloperzy często przed otrzymaniem pieniędzy od instytucji finansowej muszą bowiem podpisać umowy przedwstępne na sprzedaż 10 – 30% mieszkań. Tak wysoka ocena tego aspektu prowadzenia działalności gospodarczej świadczy o tym, że stawiane przez banki wymagania są często dla deweloperów trudne do spełnienia. Pewnie też dlatego zgodnie z danymi REAS aż 53% firm budujących mieszkania nie korzysta z finansowania bankowego. Pieniądze pochodzą w takich przypadkach z kapitału własnego lub np. wpłat klientów.

Najprzyjemniejszą częścią są projekt i znalezienie wykonawcy


A co dla deweloperów problemem nie jest? Przede wszystkim kwestie projektowe i wykonawcze. Dzieje się tak najpewniej dlatego, że etapy te najczęściej zlecane są podwykonawcom. Sporządzenie koncepcji architektonicznej projektu otrzymało ocenę na poziomie 1,56 pkt. (najniższa). Znalezienie wykonawcy oraz jego nadzorowanie zostało ocenione na odpowiednio 1,95 i 1,93 pkt.

Zamknięty katalog to nie wszystko


Zaproponowane w ankiecie Home Broker i PZFD bariery w rozwoju działalności deweloperskiej nie wyczerpują jednak ich katalogu. Świadczyć mogą o tym opinie firm, które wskazywały niebadane ankietą obszary problemowe. Cztery z nich wskazały na kategorię barier rynkowych, zwracając uwagę na konkurencję na rynku, utrudnienie dostępu do kredytów hipotecznych dla nabywców mieszkań oraz niedopasowanie produktów kredytowych dla deweloperów. Trzy podmioty wskazały ponadto na proces administracyjny, zwracając uwagę na uznaniowość organów administracji publicznej w trakcie wydawania decyzji, niejasność przepisów oraz długotrwałość procedur.


Komentuje Marek Poddany, Wiceprezes Zarządu Polskiego Związku Firm Deweloperskich, Właściciel firmy Sedno Sp. z o. o.:


Wyniki ankiety pokazują dość jednoznacznie, 3 grupy problemów

1. Obecna sytuacja makroekonomiczna:

  • niestabilna sytuacja gospodarcza: 3,93 wskazań,
  • niebezpieczeństwo spadku cen nieruchomości: 3,76 wskazań.

2. Bariery administracyjne były wyjątkowo często wymieniane – częściej nawet, niż ryzyko spadku cen mieszkań:

  • administracyjne procedury uzyskiwania pozwolenia na budowę (w tym Warunki Zabudowy, gdy nie ma Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego) - 3,85
  • częste zmiany procedur administracyjnych związanych z procesem budowlanym - 3,56
  • częste zmiany przepisów podatkowych - 3,27

3. Kolejna grupa czynników to warunki rynkowe:

  • osiągnięcie wymaganego poziomu przedsprzedaży projektu przed wypłatą pierwszej transzy finansowania bankowego - 3,27
  • znalezienie atrakcyjnego gruntu - 3,20
  • pozyskanie finansowania dla projektu – 3,17.

Jak widać z przedstawionych wyników, nastąpiło odwrócenie kolejności czynników wpływających na rynek mieszkaniowy.

  • Sytuacja makroekonomiczna, będąca skutkiem kryzysu finansowego, stała się głównym zagrożeniem dla branży deweloperskiej. Objawia się ona przede wszystkim zmniejszeniem popytu w skutek zmniejszenia liczby udzielanych kredytów mieszkaniowych. To bardzo poważny problem dla całej branży budowlanej.
  • Na drugim miejscu deweloperzy lokują bariery administracyjne, które nadal poważnie utrudniają prowadzenie inwestycji, a których likwidacja wydaje się najprostsza.
  • Niewiele mniejsze problemy stwarza sytuacja rynkowa, a w szczególności pozyskanie finansowania projektów deweloperskich. Problem ten nabierze szczególnego znaczenia z chwilą wejścia w życie Ustawy deweloperskiej, która ograniczy dostęp do tych kredytów.


Katarzyna Siwek, Bartosz Turek / Home Broker
Źródło:
Tematy
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking

Komentarze (13)

dodaj komentarz
~wir
to spory strach i obawy ,że ceny spadną ojej bardzo się przejąłem ich losem - cwaniaki przez lata kroili na kasie i jeszcze doją ale kiedyś wszystko się kończy i dobre lata mijają w zapomnienie.
~sdf
deweloperka już leży i kwiczy żeby za 1m2 żądać 5000zł .To ślepy widzi że nie ma już naiwniaków wśród bankierów którzy będą chcieli wyłożyć gołodupcowi kasę na zakup bańki mydlanej która pęka z takim hukiem że nawet głuchy to słyszy !!!!
pablo7
Dnia 2012-05-15 o godz. 21:30 ~sdf napisał(a):
> deweloperka już leży i kwiczy żeby za 1m2 żądać 5000zł .To
> ślepy widzi że nie ma już naiwniaków wśród bankierów którzy
> będą chcieli wyłożyć gołodupcowi kasę na zakup bańki
> mydlanej która pęka z takim hukiem że nawet głuchy to
> słyszy !!!!
to
Dnia 2012-05-15 o godz. 21:30 ~sdf napisał(a):
> deweloperka już leży i kwiczy żeby za 1m2 żądać 5000zł .To
> ślepy widzi że nie ma już naiwniaków wśród bankierów którzy
> będą chcieli wyłożyć gołodupcowi kasę na zakup bańki
> mydlanej która pęka z takim hukiem że nawet głuchy to
> słyszy !!!!
to ja dzis zadzwonilem do developera PRK7 OSIEDLE LAZUROWE Warszawa BEMOWO,kupilem od nich mieszkanko rok temu za 7k za m2,ale sprzedalem stare tez po 7k w 1etapie,a teraz w 2 etapie rusza budowa w czerwcu i zadaja 7,7-7,8k chyba ich porabalo z ta cena pozdr
~~m odpowiada pablo7
Dnia 2012-05-15 o godz. 22:01 pablo7 napisał(a):

> zadzwonilem do developera PRK7 OSIEDLE LAZUROWE Warszawa
> BEMOWO,kupilem od nich mieszkanko rok temu za 7k za m2,ale
> sprzedalem stare tez po 7k w 1etapie,a teraz w 2 etapie
> rusza budowa w czerwcu i zadaja 7,7-7,8k chyba ich porabalo
> z ta
Dnia 2012-05-15 o godz. 22:01 pablo7 napisał(a):

> zadzwonilem do developera PRK7 OSIEDLE LAZUROWE Warszawa
> BEMOWO,kupilem od nich mieszkanko rok temu za 7k za m2,ale
> sprzedalem stare tez po 7k w 1etapie,a teraz w 2 etapie
> rusza budowa w czerwcu i zadaja 7,7-7,8k chyba ich porabalo
> z ta cena pozdr

W Poznaniu też budują po 7 tys. Zastanawiam się czy nie jest to jakaś 'zorganizowana akcja', próba sfałszowania rzeczywistości.
~azzz
bank finansuje dewelopera i księguje zysk w/g ceny m2 z dziś a dziś cena jest o kilka procent niższa więc bank /deweloper ma nakmiejszy interes aby obniżyć cenę bo zmiejszy majątek zaksięgowany i zamiast zysków bedzię mial STRATY !! a wówczas zacznie sie jazda
na całego , a tego ani deweloperzy ani banki nie chcą więc nie
bank finansuje dewelopera i księguje zysk w/g ceny m2 z dziś a dziś cena jest o kilka procent niższa więc bank /deweloper ma nakmiejszy interes aby obniżyć cenę bo zmiejszy majątek zaksięgowany i zamiast zysków bedzię mial STRATY !! a wówczas zacznie sie jazda
na całego , a tego ani deweloperzy ani banki nie chcą więc nie liczcie ze mieszkania stanieją zbytnio !!
~Presser
Azzz, nie znasz siły rynku. Nie wiesz również jak przewrotne potrafią być banki, księgowanie straty to dla nich nie pierwszyzna. Poza tym udział rynku pierwotnego w rynku nieruchomości jest stosunkowo niewielki, więc i tak ceny dyktowac będzie rynek wtórny, a widełki cenowe pomiędzy jednym i drugim mają ograniczoną Azzz, nie znasz siły rynku. Nie wiesz również jak przewrotne potrafią być banki, księgowanie straty to dla nich nie pierwszyzna. Poza tym udział rynku pierwotnego w rynku nieruchomości jest stosunkowo niewielki, więc i tak ceny dyktowac będzie rynek wtórny, a widełki cenowe pomiędzy jednym i drugim mają ograniczoną rozciągliwość.
~Presser
Sprawa jest prosta, im szybciej ceny spadną do poziomu akceptowalnego przez stronę popytową, tym szybciej rynek ruszy. Problemem gospodarki nie jest bowiem zbyt niski lub zbyt wysoki poziom cen, faktycznym problemem jest brak transakcji i zastój. Strona popytowa musiała wykazać się elastycznością w latach 2003-2007 (i nie było że Sprawa jest prosta, im szybciej ceny spadną do poziomu akceptowalnego przez stronę popytową, tym szybciej rynek ruszy. Problemem gospodarki nie jest bowiem zbyt niski lub zbyt wysoki poziom cen, faktycznym problemem jest brak transakcji i zastój. Strona popytowa musiała wykazać się elastycznością w latach 2003-2007 (i nie było że boli), teraz strona podażowa musi wrócić do punktu równowagi cenowej (im wcześniej to zrozumie, tym lepiej dla wszystkich). W interesie zdrowego zrównoważonego rynku jest bowiem spadek cen nieruchomości, ale nie o nominalne 12% (jaki rzekomo już się dokonał), tylko o nominalne 30-40%. Wtedy wszystko wróci do normy i zaczną się transakcje.
~mati
Presser, weź pod uwage fakt, że w ostatnich latach jednak mnóstwo ludzi mieszkania kupiło, gro z nich to pokolenie wyzu demograficznnego przełomu lat 70tych i 80tych. ten wyż już wyszedł na rynek pracy, duża część zapakowała się w kredyty na całe życie. niezależnie od cen mieszkań, dostępności kredytów, popyt w kolejnych latach będzie Presser, weź pod uwage fakt, że w ostatnich latach jednak mnóstwo ludzi mieszkania kupiło, gro z nich to pokolenie wyzu demograficznnego przełomu lat 70tych i 80tych. ten wyż już wyszedł na rynek pracy, duża część zapakowała się w kredyty na całe życie. niezależnie od cen mieszkań, dostępności kredytów, popyt w kolejnych latach będzie spadał. starsze pokolenie będzie odchodzić z tego świata i młodzi ludzie będą dostawali M "po dziadkach". biznesy generalnie kręcą się wokół sytuacji demograficznej. nawet jak ceny spadną do rozsądnych poziomów to nie będzie kolejnego boomu, raczej stabilizacja i sytuacja sprzed 2004r. gdy gotowy blok w stanie zamkniętym już stał i można było wybierac mieszkanie (ja tak wybierałem M po 3k /m2, 5 lat póżniej takie kosztowało już ponad 8k/m2 sick).
~Presser odpowiada ~mati
Mati, oczywiście, że nie będzie boomu, zrównoważenie rynku wcale nie oznacza boomu. Wręcz przeciwnie - każdy boom, to nadaktywność strony popytowej, którą wykorzystuje strona podażowa podnosząc ceny. Nie o tym przecież pisałem. Natomiast zapewniam Cie, że wiele osób jednak zdecyduje się na zakup przy poziomie cenowym o 40% niższym.Mati, oczywiście, że nie będzie boomu, zrównoważenie rynku wcale nie oznacza boomu. Wręcz przeciwnie - każdy boom, to nadaktywność strony popytowej, którą wykorzystuje strona podażowa podnosząc ceny. Nie o tym przecież pisałem. Natomiast zapewniam Cie, że wiele osób jednak zdecyduje się na zakup przy poziomie cenowym o 40% niższym. Niezależnie od tego, Twoje argumenty dotyczące determinantów demograficznych są w pełni słuszne.
~mati odpowiada ~Presser
przy poziomie cenowym o 40% niższym to ci, którzy kupowali na górce chyba przestaną spłacac kredyty i oddadzą mieszkania dla banków :P

Powiązane: Nieruchomości

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki