Pegasus - system do inwigilacji - Najnowsze wiadomości

Prokuratorzy prowadzący śledztwo dotyczące wykorzystania Pegasusa wystawili wezwania do stawiennictwa w prokuraturze dla pierwszych 31 osób, wobec których jest podejrzenie inwigilowania ich tym systemem. Osoby te zostaną przesłuchane w charakterze świadków - podała w środę PK.

Telewizja Polska S.A. w likwidacji wystosowała przeprosiny dla Krzysztofa Brejzy. W opublikowanym oświadczeniu napisano o zaprezentowaniu w sposób fałszywy treści prywatnej korespondencji Brejzy oraz opublikowaniu materiałów "nieprawdziwych, zmanipulowane i przeinaczonych".

We wtorek komisja śledcza ds. Pegasusa przesłucha b. wiceszefa MS Michała Wosia na posiedzeniu niejawnym - powiedziała w poniedziałek PAP przewodnicząca komisji Magdalena Sroka (TD-PSL). Wyjaśniła, że członkowie komisji ponowią pytania, na które Woś odpowiedział na posiedzeniu jawnym.

Listy do około 30 osób z zawiadomieniami o tym, że były objęte inwigilacją Pegasusem, zostaną wysłane w piątek - oświadczył w Lublinie szef MS Adam Bodnar. Podał też, że w przyszłym tygodniu w parlamencie przedstawi raport, który ujawni "całą, kompleksową liczbę" użycia Pegasusa w Polsce.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że odpowiedział na list b. szefa MS Zbigniewa Ziobry, w którym zadeklarował on wolę stawienia się przed komisjami śledczymi i chciał powołania biegłych, którzy wydaliby opinię o jego zdrowiu. Skierowałem ten apel do komisji - przekazał Hołownia.

Szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar zapowiedział w piątek, że w przyszłym tygodniu do Sejmu trafi raport dot. kontroli operacyjnej i podsłuchów, w tym dot. użycia Pegasusa. Podał też, że w najbliższych dniach prokuratura powiadomi ok. 30 osób, że były podsłuchiwane przez Pegasusa.

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (PiS) oświadczył w czwartek, że nie tylko chce, ale musi stawić się przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Niech o mojej obecności rozstrzygną obiektywni biegli, o których powołanie zawnioskowałem do marszałka Sejmu - dodał.

Wiceszef komisji śledczej ds. Pegasusa Marcin Bosacki (KO) uważa, że - jeśli do Sejmu trafią wnioski o uchylenie immunitetu b. szefowi MS Zbigniewowi Ziobrze - to powinny zostać sprawnie i szybko przeprocedowane. Podkreślił również, że Ziobro powinien zostać szybko przesłuchany przed komisją.

Inwigilacja Pegasusem nie była prowadzona na masową skalę; w roku najczęstszego jego użycia, czyli 2021, było ok. 200 zgód nałożonych na ok. 100 osób - powiedział b. wiceszef MS, poseł PiS Michał Woś, który w środę zeznaje przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa.

Ówczesny wiceszef MS Michał Woś w 2017 r. niezgodnie z upoważnieniem podjął decyzję o przekazaniu z Funduszu Sprawiedliwości 25 mln zł CBA - powiedział w środę przed komisją śledczą ds. Pegasusa b. prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.

Szymon Hołownia poinformował, że do tej pory nie wpłynął do niego żaden list od b. szefa MS i prokuratora generalnego, posła Zbigniewa Ziobry, mimo iż w mediach prezes Suwerennej Polski zapewniał m.in. w portalu "DoRzeczy". Miał on zawierać usprawiedliwienie i możliwy termin stawiennictwa przed komisjami śledczymi.

Chciałem i chcę zeznawać przed komisjami śledczymi; wbrew kłamliwej kampanii insynuacji i pomówień nigdy nie zamierzałem uchylać się od tego obowiązku – podkreślił b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w liście skierowanym do marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który opublikował portal "DoRzeczy".

Komisje śledcze muszą prędko wykazać się skutecznością, bo wyborcom kończy się cierpliwość. To trudne, kiedy brakuje dokumentów, a przesłuchania zamieniają się w kłótnie przekupek na targu – informuje poniedziałkowy „Newsweek”.

Kolejnymi świadkami wezwanym przed komisję śledczą ds. Pegasusa będą senator KO Krzysztof Kwiatkowski i b. wiceminister sprawiedliwości Michał Woś - wynika ze źródeł PAP zbliżonych do komisji śledczej ds. Pegasusa.

Wiceprzewodniczący komisji śledczej ds. Pegasusa Tomasz Trela stwierdził w Radiu Zet, że były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powinien być wezwany przed komisję śledczą. Dodał, że w tym przypadku powinny być zachowane procedury kodeksu postępowania karnego.

Jestem pewien, że nie miałem zainstalowanego Pegasusa - powiedział w piątek na posiedzeniu sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa prezes PiS Jarosław Kaczyński. Podkreślił też, że według jego wiedzy, Pegasus nie był stosowany wobec b. premiera Mateusza Morawieckiego.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w piątek po godz. 12 stawił się przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Kaczyński złożył niepełne przyrzeczenie przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Jak tłumaczył, komisja nie dysponuje zgodą premiera na zwolnienie go z tajemnic klauzulowanych. Przesłuchanie zakończyło się ok. godziny 20.

Sądzę, że osoby podsłuchiwane Pegasusem zostaną o tym poinformowane w przyszłym tygodniu - ocenił w piątek minister koordynator ds. służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Rozmawialiśmy o tym z szefem MS Adamem Bodnarem i sądzę, że będziemy gotowi z tą procedurą w przyszłym tygodniu - podkreślił.

W drodze na senacką komisję ds. Pegasusa dostałem telefon z informacją, że mój przełożony prawdopodobnie będzie miał kłopoty, więc musiałem zrezygnować z uczestnictwa w niej – powiedział w piątek przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa prof. Jerzy Kosiński.