Logicznie ten problem na forum Gazety Wyborczej przedstawił pan Zbyszek. Poniżej ctyuję jego wypowiedź:
To jest paranoja - przy prowadzeniu działalności na drobną skalę w usługach, kiedy dochód jest sporadyczny, a bywają miesiące, że go niema, mam ZUS-owi płacić składkę od jakiejś średniej krajowej bliskiej dwu tys. zł. Dlaczego, kiedy państwo nie daje mi ani grosza na wyposażenie, a ja sam odkładam sobie od buzi żeby uzbierać na to wyposażenie, żeby cokolwiek próbować robić, państwo narzuca mi na siłę dochód bliski 2tys. zł. i od tego księżycowego dochodu każe sobie płacić haracze. Żaden zdrowy na umyśle b. drobny tzw. przedsiębiorca nie ma sumienia płacić haraczy od dochodu wirtualnego wymyślonego przez urzędników, każdy i ja też, chciałbym uzyskiwać dochody b. wysokie i być wielkim bonzem i chciałbym płacić, ale jak niema to, dlaczego ściąga się te
haracze??? Tylko, dlatego zawieszamy tą działalność żeby nie płacić od wirtualnych dochodów wymyślonych sobie przez to złodziejskie państwo, którego celem jest niszczenie najdrobniejszych i małych przedsiębiorców.