Absolutnie nie jestem usatysfakcjonowany wyciągając przez trochę więcej niż rok zaledwie 44% z giełdy. Lecz jeśli ktoś to każe mi porównać z trzymaniem pieniędzy na lokacie, to ja wybieram "kobylą lokatę" na Polnej, zakładając, że ryzyko było porównywalne :)
Też wierzę, że w tym roku będzie dobrze na Polnej i że powinno to znaleźć odzwierciedlenie w cenie akcji spółki i oddać to, czego nie dała nam Polna do tej pory do jesieni 2009 (do tego czasu już by nas tu nie było), zanim nie przyszła informacja o spadku zamówień. Mogła ładnie wzrosnąć tak jak prawie wszystkie pozostałe spółki na fali hossany (a jeśli poodjeżdzały bankruty, to rzeknę: tym bardziej), a już na pewno świetny na to był czas po publikacji raportu za II kw., gdzie Polna wszystkich bardzo miło zaskoczyła, a spółki publikowały wówczas naprawdę nieciekawe raporty, na dodatek pojawił się drugi większy akcjonariusz, do tego jeszcze plany przejęcia Ponaru... Naprawdę, porównując do wielu, wielu spółek, mieliśmy prawo oczekiwać ładnych wzrostów na tej mało płynnej spółeczce. Nic to, miejmy nadzieję, że 2010 rok nie zawiedzie.