Forum Zakładanie firmy

ile było punktów okiena, jak duża jest dziura?

Zgłoś do moderatora
Jeśli rzeczywiście było mniej więcej 400 punktów połączonego mieszka z okienkiem i każdy punkt miał powiedzmy 5000 zł zebranej kasy od ludzi dziennie to daje dziennie 2 miliony złotych. Ponieważ od zawsze realizowali przelewy w ciągu 4 dni to powinni mieć na rachunku zapas w wys sześciu czy ośmiu milionów złotych (pieniądze poniedziałkowe są realizowane dopiero w środę czy czwartek). Jeśli przelewy są nierealizowane od miesiąca czy dwudziestu dni to sobie policzcie jak wielka jest ta dziura!

Mój wniosek jest taki: jeśli brakuje tylko 4,6 miliona jak podaje Ebert to firma działająca na tak wielką skalę, nie tylko nie powinna upaść, lecz powinna mieć wręcz (4 dni na realizację) NADPŁYNNOŚĆ!!!

Jeśli brak takiej kwoty powoduje bankructwo spółki to można wnioskować, że:
- nie było 400 punktów tylko zdecydowanie mniej
- punkty należące do właścicieli spółki zostały spłacone pieniędzmi części ajentów i tylko owe punkty ajencyjne zostają z niespłaconymi rachunkami ( przytaczany tu przykład z VIA)

Do prokuratury należy szczegółowe prześledzenie powiązań spółki i zawartych przez nią umów handlowych. Zachodzi bowiem duże prawdopodobieństwo wyprowadzenia środków do różnych spółek - zgadnijcie z kim związanych. Trzeba zbadać również jak duże wynagrodzenie pobierał zarząd. Znane są przecież przypadki, że w nierentownych spółkach zarząd zarabia po sto tysięcy miesięcznie plus premie:)

Przecież na logikę - skoro pieniądze wpływały z punktów agencyjnych do centrali a z tej centrali nie wypływały na poczet realizacji rachunków klientowskich to znaczy, że są na koncie centrali (śmiech) albo wypłynęły na coś innego, na co nie powinny wypłynąć.

We wszystkich upadłych grosikach, płatnikach i mieszkach do tej pory nie znana jest publicznie odpowiedź na pytanie "co stało się z pieniędzmi klientów?"