W raporcie, o którym poinformował dziennik „La Repubblica”, zaznaczono, że co trzecia osoba w Wiecznym Mieście pożegnała się ze stałym burkiem w urzędzie czy firmie i pracuje zazwyczaj w trybie hybrydowym albo niemal wyłącznie w domu.
W ten sposób pracę wykonuje obecnie ponad 31 procent rzymian, zarówno w sektorze państwowy jak i prywatnym.
To o 6 procent więcej niż w roku 2021, czyli podczas pandemii Covid-19.
Wzrost zanotowano nie tylko w rezultacie tego kryzysu, ale także w zeszłym roku, gdy poruszanie się po Rzymie było znacznie utrudnione z powodu licznych placów budowy i remontów w ramach przygotowań do obecnego Roku Świętego. W poprzedzających jego inaugurację miesiącach zdalnie pracowało wielu rzymskich urzędników, którym w ten sposób oszczędzono kłopotów z dojazdem do pracy.
Ta istotna zmiana, jak odnotowano, ma wpływ nie tylko na pracowników, ale także na życie miasta i biznes. Jej rezultaty to mniejszy ruch uliczny, a zatem i smog. Zmienia się także w konsekwencji branża usług, na przykład gastronomicznych dla pracowników, bo ze stołówek, barów i restauracji w miejscach pracy lub w pobliżu wielkich biur, firm i urzędów korzysta już mniej osób.
Odnotowano, że rośnie stale liczba pracowników różnych zawodów, którzy ze swoimi zwierzchnikami ustalają wymiar pracy zdalnej od jednego do trzech dni w tygodniu. Mniejszy odsetek osób wynegocjował taką możliwość przez cztery lub pięć razy w tygodniu.
2 procent rzymian pracuje tylko zdalnie, ale i tu, jak się zaznacza, notuje się wzrost.
Lewicowa centrala związkowa Cgil komentując te zmiany podkreśliła, że nowy model pracy powinien zostać rozszerzony i nie może być już traktowany tylko jako rozwiązanie nadzwyczajne, jak wcześniej z powodu pandemii, czy wielkich robót drogowych w Rzymie.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ jm/