Po miesiącu stabilizacji kursów na rynku kryptowalut znowu
zrobiło się interesująco. Około godziny 15 w środę 23 października cena
bitcoina osunęła się o 500 dolarów w ciągu zaledwie 15 minut. Od tego momentu
jednostka najpopularniejszej kryptowaluty wyceniana jest na około 7500 dolarów
i znajduje się na poziomie zbliżonym do odnotowanego po raz ostatni pod koniec
maja 2019 r.
Podobne ruchy można było zaobserwować w przypadku
pozostałych najważniejszych kryptowalut. Potaniały zarówno ethereum, bitcoin
cash i litecoin, jak również tokeny XRP. Skala przeceny była zróżnicowana, ale
mieściła się w przedziale od 6 do 9 procent.
Przecena zbiegła się w czasie z datą przesłuchania Marka
Zuckerberga przed komisją ds. usług finansowych w amerykańskiej Izbie
Reprezentantów. Parlamentarzyści byli zainteresowani planami Facebooka
dotyczącymi projektu Libra – globalnej stabilnej kryptowaluty powiązanej z
oficjalnym pieniądzem.
Kurs BTC na platformie Coinbase (Coinbase)
Zuckerberg podkreślał, że przedsięwzięcie nie jest wyłącznie
inicjatywą Facebooka i zarządza nim specjalnie zawiązane stowarzyszenie.
Wskazał również, że projekt powinien ruszyć dopiero po uzyskaniu niezbędnych
zgód regulatorów i wyjaśnieniu wszelkich wątpliwości. Nie wykluczył opóźnienia
uruchomienia usługi.
Chociaż w komentarzach obserwatorów rynku kryptowalut
zdarzały się odniesienia do sprawy projektu zainicjowanego przez Facebooka, to
ostatnia przecena nie miała z nią zapewne związku. Libra wzbudza szczególne
zainteresowanie polityków i regulatorów ze względu na rozmach projektu,
historię jego uczestników oraz założenia dotyczące łatwej konwersji pieniądza
oficjalnego na cyfrowy. Nie musi to wcale zapowiadać „uderzenia” w
zdecentralizowane kryptowaluty, które funkcjonują obok systemu finansowego i podlegają
już w części (np. na styku z regulowanymi usługami płatniczymi) regulacjom
prawnym zapobiegającym praniu pieniędzy.
MK