Jak przekazał w komunikacie opublikowanym w piątek rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych, dotychczasowe czynności procesowe z udziałem przesłuchanych świadków, w tym sędziego Łukasza Piebiaka, nie dostarczyły faktycznych i prawnych podstaw do wszczęcia postępowań dyscyplinarnych i przedstawienia zarzutów dyscyplinarnych.
Chodzi o czynności wyjaśniające dotyczące doniesień medialnych ws. domniemanej próby zdyskredytowania niektórych sędziów m.in. prezesa Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystiana Markiewicza.
Z artykułów publikowanych w drugiej połowie sierpnia przez Onet wynikało, że wiceszef MS Łukasz Piebiak utrzymywał w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów, m.in. szefa Iustitii prof. Krystiana Markiewicza. Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra. Po tych doniesieniach Piebiak podał się do dymisji. Według sierpniowych informacji Onetu, na komunikatorze WhatsApp miała powstać zamknięta grupa o nazwie "Kasta", która wymieniała się pomysłami na oczernianie niektórych sędziów.
Rzecznik dyscyplinarny poinformował też w piątek, że zdecydował wyłączyć materiały w tek sprawie do odrębnych czynności wyjaśniających w związku z podejrzeniem świadomego ignorowani przez kilku sędziów obowiązku stawiennictwa na wezwanie i złożenia zeznań w charakterze świadków. (PAP)
autor: Mateusz Mikowski
mm/ robs/