Jego zdaniem, działanie GPW na rzecz biur i domów maklerskich jest konieczne, aby mogły one dobrze pełnić swoje kluczowe funkcje, jakimi są obsługa spółek przy pozyskiwanie kapitału i wprowadzaniu ich do notowań na GPW oraz obsługa inwestorów na rynku wtórnym.
Kilka dni temu walne zgromadzenie GPW odwołało z funkcji prezesa Marka Dietla i powołało na jego miejsce Tomasza Bardziłowskiego. Obejmie on funkcję prezesa GPW z momentem wyrażenia zgody na zmiany w zarządzie przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Tomasz Bardziłowski od lutego 2019 roku był dyrektorem zarządzającym i doradcą zarządu Ipopema Securities, a wcześniej m.in. dyrektorem zarządzającym Credit Suisse Securities, prezesem zarządu CAIB Securities, wiceprezesem Vestor Dom Maklerski i szefem działu akcji CEE w UniCredit.
„Kandydat na prezesa giełdy z silnym doświadczeniem brokerskim to dobra baza dla budowania kompetencji zarządu. Giełda obsługuje brokerów, nie emitentów czy inwestorów. Dlatego ważne jest, żeby giełda prowadziła politykę zgodną z interesem brokerów, bo to brokerzy generują obroty i przyprowadzają emitentów na giełdowy parkiet” – powiedział w wywiadzie dla PAP Biznes prezes Waldemar Markiewicz.
Jego zdaniem, najważniejszym zadaniem dla nowego prezesa GPW jest przegląd prowadzonych do tej pory inicjatyw strategicznych i skupienie się na podstawowej działalności. Jako przykład działań, które nie przynoszą wartości polskiemu rynkowi kapitałowemu i polskiej gospodarce, wymienił zakup przez GPW udziałów w giełdzie armeńskiej.
„Armenia nie ma nic wspólnego z głównym biznesem i rozwojem polskiego rynku kapitałowego, podobnie jak inne inicjatywy. Nowy prezes powinien zająć się tym, do czego służy giełda w gospodarce, a nie szukaniem pomysłów z tym niezwiązanych, które może przynoszą korzyści, ale tylko Giełdzie jako spółce publicznej” – powiedział prezes IDM.
„Podstawowym zadaniem giełdy jest koncentracja obrotu dla budowy płynności, która jest jednym z kluczowych elementów atrakcyjności rynku i jakości wycen. Giełda ma fundamentalne znaczenie dla alokacji kapitału w gospodarce. W krajach, które mają bardzo duży udział giełdy w finansowaniu potrzeb rozwojowych przedsiębiorstw, innowacyjność i konkurencyjność gospodarek jest większa” – dodał.
Zwrócił uwagę, że w USA udział giełdy w finansowaniu gospodarki jest dwa razy większy niż w Europie. Inne statystyki mówią, że amerykańskie przedsiębiorstwa pięć razy mocniej korzystają z instrumentów rynku kapitałowych niż firmy europejskie. I to jest źródłem powiększającej się luki produktywności na korzyść gospodarki amerykańskiej. Jego zdanie, polski rynek powinien z tego wyciągnąć wnioski.
W przekonaniu Waldemara Markiewicza kluczowa jest też współpraca GPW z branżą brokerską, czyli ze swoimi klientami.
„Giełda, która współpracuje z rynkiem, a nie wykorzystuje premii ekonomicznej, jest szalenie ważna. Dzisiaj mamy giełdę, która ma zawyżone koszty. Benchmarkiem jest Turcja, jesteśmy w tym samym koszyku, jeśli chodzi o inwestorów zagranicznych, a nasza giełda ma 3-4 krotnie wyższe opłaty. To ma negatywny wpływ na atrakcyjność naszego rynku dla inwestorów” – powiedział.
Podczas ostatniego walnego zgromadzenia GPW do Rady Giełdy na wniosek Skarbu Państwa zostali wybrani Jerzy Kalinowski, Piotr Prażmo (wiceprezes Rady Domów Maklerskich), Iwona Sroka, Katarzyna Szwarc i Paweł Homiński. Do Rady wybrano również Małgorzatę Rusewicz jako przedstawiciela akcjonariuszy mniejszościowych.
„Domy maklerskie obsługują emitentów i inwestorów i wiedzą, jakie są ich potrzeby. Dlatego ważne jest, żeby w Radzie Giełdy nie był tylko jeden przedstawiciel brokerów, tylko żeby większość Rady stanowili praktycy rynku. Giełda to przede wszystkim biznes brokerski. Nie należy zapominać o istocie, roli giełdy i o tym dla kogo pracuje, komu oferuje swoje usługi" – uważa prezes Izby Domów Maklerskich.
Markiewicz zwraca uwagę, że giełda co roku wypłaca coraz większe dywidendy. Jego zdaniem maksymalizacja zysków jest teoretycznie słuszna, ale nie w przypadku spółki, która ma pozycję monopolistyczną i pełni rolę infrastrukturalną.
W jego ocenie, być może więc konieczny jest powrót do rozważań, czy GPW powinna być spółką notowaną oraz co jest ważniejsze: międzynarodowa pozycja giełdy czy wspieranie krajowej branży domów maklerskich i krajowego rynku kapitałowego.
„Należy podporządkować strategię giełdy interesowi krajowego rynku kapitałowego. Potrzebny jest lobbing giełdy na rzecz rynku kapitałowego” – powiedział.
Wśród istotnych, pozytywnych inicjatyw podejmowanych przez zarząd GPW Markiewicz wymienia program wsparcia pokrycia analitycznego.
„Z punktu widzenia interesu krajowych firm i gospodarki wsparcie przez GPW finansowania tych analiz jest szalenie ważne. Żeby spółka stawała się większa, trzeba wzbudzić zainteresowanie inwestorów, a domy maklerskie zachęcić do sporządzania analiz. Tymczasem w pierwszym roku, gdy giełda uruchomiła ten program, przeznaczyła na to 2,5 mln zł i skierowała go tylko dla członków giełdy. A dziś giełda alokuje jedynie 2 mln zł na program" - powiedział Waldemar Markiewicz.
Piotr Rożek (PAP Biznes)
pr/