"Nasza branża na tle całej gospodarki, w kontekście ostatnich niekorzystnych danych dotyczących sprzedaży detalicznej, sprzedaży produkcji, jawi się jako bezpieczny port. Działamy w prężnie rozwijającym się sektorze, na który wpływa m.in. stale rosnący i starzejący się park samochodowy, średni wiek pojazdu w Europie przekroczył w 2022 roku 13-lat. To powoduje przedłużanie czasu eksploatacji aut. Bariery wejścia do naszej branży są wysokie, gdyż trzeba zapewnić bardzo częstą dostawę części do warsztatów. Auto pozostaje podstawowym środkiem transportu" - powiedział członek zarządu.
"Zakładamy, że w dalszej części roku wyniki pozostaną bardzo pozytywne. Sprzedaż znów będzie rekordowa. Chcemy utrzymać dynamikę całorocznej sprzedaży z +2+ z przodu. W kwietniu dynamika trochę spadła do ponad 22 proc. i 27 proc. narastająco, ale w maju wyniki powinny być lepsze w ujęciu miesiąc do miesiąca" - dodał.
Skonsolidowane przychody dystrybutora części samochodowych w kwietniu 2023 roku wyniosły 1.385,7 mln zł, co oznacza wzrost rdr o 22,5 proc. Narastająco od początku roku grupa wypracowała 5.479,2 mln zł przychodów, czyli o 27,4 proc. więcej niż rok wcześniej.
"Jesteśmy zadowoleni z wyników grupy w I kwartale 2023. Inwestorzy także je pozytywnie ocenili. Co prawda należy pamiętać, że w I kwartale 2022 roku zyski obniżyło 75 mln zł rezerwy w związku ze zniszczeniem naszego magazynu w Kijowie, ale nawet doliczając ten one-off do wyniku ubiegłorocznego, to i tak mamy wzrost zysku w tym roku na poziomie ok. 10 proc. przy 29 proc. dynamice sprzedaży grupy Inter Cars. Naszym celem jest maksymalna dynamika sprzedaży, bycie liderem w segmentach, przy optymalnym poziomie zysku, pozwalającym nam finansować dynamiczny rozwój" - podkreślił członek zarządu.
"Pod koniec 2022 roku i w I kw. 2023 na rynku dystrybucji części mieliśmy do czynienia z pewną nerwowością i zwiększoną konkurencją cenową, co doprowadziło do zwłoki w przełożeniu rosnących cen towarów na klientów ostatecznych. Powodem tej nerwowości była duża zmienność czynników makro w tym m.in. kursu EUR/PLN; dla tej pary walutowej szczyt notowań euro przypadał na początek października 2022 po czym nastąpiła silna aprecjacja złotego w końcówce roku 2022. Ponadto spadające ceny frachtu, przede wszystkim morskiego, doprowadziły do sytuacji, w której niektórzy dystrybutorzy posiadali towar kupiony drożej niż pozostali gracze na rynku i jedynym rozwiązaniem było dostosowanie się do rynku, aby nie pozostać z tym towarem. To oczywiście przełożyło się na spadającą marżę w 4 kwartale 2022 i 1 kwartale 2023" - dodał.
Zdaniem Zamory, sytuacja spadku marży to trend przejściowy ze względu przede wszystkim na rosnące koszty prowadzenia działalności u wszystkich dystrybutorów.
"I co należy podkreślić Inter Cars realizuje przede wszystkim strategię długoterminowej współpracy z warsztatami i w związku z tym uważam, że na nasze wyniki należy patrzeć w perspektywie dłuższej niż jeden miesiąc, czy nawet kwartał. Kluczowe jest, żeby nasi klienci byli zadowoleni, żebyśmy właściwie ich obsługiwali, aby pozostali z nami. Z kolei my w dłuższym okresie jesteśmy w stanie się dostosować do zmian, aby uzyskiwać zadawalające wyniki" - powiedział.
Zysk netto j.d. Inter Cars w I kwartale 2023 roku wzrósł do 201,9 mln zł z 115,8 mln zł zysku przed rokiem. EBITDA zwiększyła się do 338,1 mln zł z 196,2 mln zł. Przychody grupy w pierwszym kwartale wzrosły do 4,188 mld zł z 3,243 mld zł rok wcześniej. Skonsolidowana marża na sprzedaży towarów była o 1,0 pp. niższa niż rok wcześniej i wyniosła 30,1 proc.
W ocenie członka zarządu, zarówno Inter Cars, jak aftermarket mają dobre perspektywy rozwoju przez kolejne lata.
"Zakładamy długoterminowy rozwój naszej branży i firmy w perspektywie wielu lat nawet poza 2035 rok. Kluczem do długoterminowego rozwoju branży jest park samochodów jeżdżących po drogach w całej Europie, wynoszący 350 mln samochodów osobowych, a do tego należy dodać również 29 mln samochód ciężarowych. Te dane pokazują, że dróg pełnych samochodów elektrycznych nie zobaczymy szybko, no oczywiście z wyjątkiem krajów takich jak Norwegia. Wydaje się więc, że tak duża inercja rynku pozwoli działać aftermarketowi przynajmniej przez kolejne 15 lat, a rynek zostanie zdominowany przez liderów będących w stanie obsługiwać i naprawiać starzejący się park samochodów z silnikiem spalinowym" - powiedział.
Grupa Inter Cars ma spółki dystrybucyjne m.in na Litwie, Łotwie, w Estonii, Ukrainie, Polsce, Czechach, Słowacji, Słowenii, Węgrzech, Rumunii, Chorwacji, Serbii, Bośni, Bułgarii, Grecji, Włoszech i Mołdawii.
Ewa Pogodzińska (PAP Biznes)
epo/ ana/