Udział biorą:
- Radosław Olszewski, Prezes Zarządu, Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
- Bartosz Świdziński, p.o. Prezesa Zarządu, Erste Securities Polska S.A.
- Moderator: Grzegorz Kołodziejczyk, Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie S.A.
Czy rynek potrzebuje takiego własnego autorskiego systemu? Jesteśmy rynkiem małych i średnich spółek. Taki system własny ma tą przewagę elastyczności, czyli można go dostosować do potrzeb rynku do potrzeb uczestników. Kluczowe jest to, że taki produkt, taki system ma tę właściwość, że można sobie powybierać różne komponenty, różne funkcjonalności i dostosować je do właśnie potrzeb lokalnego rynku - mówi Świdziński.
Uważam, że projekt jest bardzo ambitny. Nie powiedziałbym że rynek kontestował nowy system, raczej powiedziałbym, że przyjęto z dużą ostrożnością ten projekt (WATS, przyp. red.) przede wszystkim ze względu na obawy, czy GPW jest w stanie rozbudować ten potencjał, czy jest w stanie rzeczywiście udźwignąć takie duże przedsięwzięcie technologiczne - dodaje Radosław Olszewski.
Dziś jesteśmy w przede dniu migracji na nowy system. Teoretycznie giełda anonsuje, że rozpoczęła migrację do nowego centrum danych. Czyli już pierwsze firmy, dostawcy oprogramowania czy domy maklerskie mogą się łączyć, mogą testować, ale testować i jeszcze wersję testową. System dalej się produkuje, nie ma jeszcze dokumentacji, która jest niezbędna do całego procesu.
Już widzimy, że ryzyka związane z harmonogramem nam się materializują w sposób ewidentny. Przypomnę, że pierwszy kwartał tego roku był pierwotnym terminem wdrożenia systemu. Teraz jest przesunięty na listopad. Ten termin jest dalej bardzo ambitny i dyskutujemy, czy go nie przesunąć dalej - mówi Olszewski.
Z tego co wiemy, z publikacji giełdowych wyprodukowanie tego systemu kosztuje 90 milionów zł, z tego 30 mln zł jest z NCBiR. Poprzedni system UTP kosztował 110 mln zł, czyli jakieś 180 mln teraz.