W ciągu najbliższych 15 lat pomiędzy popytem i podażą uranu pojawi się narastająca luka - ostrzegło w piątkowym raporcie Światowe Stowarzyszenie Nuklearne. Według raportu zapotrzebowanie na pierwiastek stanowiący paliwo dla reaktorów wzrośnie o jedną trzecią do 86 000 ton do 2030 roku i do 150 000 ton do 2040 roku.
Jednocześnie z powodu wyczerpywania się eksplaatowanych złóż będzie spadało wydobycie z dzisiejszych kopalni. Według Światowego Stowarzyszenia Nuklearnego w latach 2030-2040 skurczy się ono o połowę. Powstała w efekcie luka może zagrozić renesansowi energetyki jądrowej.
“Ponieważ w ciągu następnej dekady istniejące kopalnie staną w obliczu wyczerpywania się zasobów, potrzeba nowych dostaw uranu pierwotnego staje się jeszcze pilniejsza. Konieczne będą znaczne poszukiwania, innowacyjne techniki wydobywcze, efektywne pozwolenia i terminowe inwestycje" - podano w raporcie.
Odrodzenie atomu
Energetyka jądrowa zyskuje coraz większe zainteresowanie ze strony państw starających się zabezpieczyć swoją niezależność energetyczną. To wyraźny ślad po kryzysie, który nastąpił w 2022 roku w wyniku popandemicznego odbicia i odcięcia się Europy od rosyjskiego gazu i ropy po jej napaści na Ukrainę.
Najlepszym przykładem jest tu Polska, która planuje budowę dwóch dużych elektrowni jądrowych, z czego pierwsza zlokalizowana na Pomorzu ma zostać ukończona do 2036 roku.
Zapotrzebowanie na energię z atomu zgłaszają także wielkie spółki technologiczne, które potrzebują stabilnych źródeł zasilania dla ogromnych centrów danych niezbędnych do rozwoju technologii sztucznej inteligencji.
Samo tylko Google zamierza zamówić dla siebie do siedmiu reaktorów SMR w ramach współpracy z Kairos Power. Amazon Web Services podpisało umowę na rozwój czterech, a Meta zgłosiła zapotrzebowanie do nawet 4 gigawatów energii z atomu.
Ominąć Rosję
Według ekspertów i raportów przywoływanych przez "Financial Times" uniknięcie przyszłych niedoborów uranu może okazać się trudnym i złożonym zadaniem. Od odkrycia surowca do rozpoczęcia jego dostaw może minąć 10–20 lat.
Pozostaje też kwestia wzbogacania uranu. Głównym źródłem jego wydobycia jest Kazachstan, gdzie pozyskuje się ponad 40% tego surowca. Największym graczem, który wzbogaca uran, jest jednak Rosja.
Zdaniem Jacquesa Peythieu, wiceprezesa wykonawczego francuskiego producenta uranu Orano, zachód może przełamać zależność od rosyjskiego wzbogacania uranu do "początku lat 30. XX wieku" - przytacza "Financial Times".
Oprac. MM