Wadliwe siedzenia i zawieszenie – to usterki, które ma wyeliminować kampania naprawcza prowadzona przez Toyotę. Japoński koncern do serwisów zaprosi blisko 5 tys. właścicieli toyot zarejestrowanych w Polsce.
Kampania naprawcza dotyczy przede wszystkim modelu highlander. Jak informuje producent, w autach wyprodukowanych w Stanach Zjednoczonych pomiędzy 6 grudnia 2019 r. a 12 stycznia 2024 r. wadliwe okazały się tylne siedzenia. Mowa o samochodach wyposażonych w siedzenia drugiego rzędu składane w proporcji 60/40.
– W przypadku zderzenia, gdy oparcie siedzenia jest schowane w 60 proc. lub 40 proc. a pozostała część nie, pasażer z tyłu pojazdu może zetknąć się z ramą oparcia siedzenia, co może zwiększyć ryzyko obrażeń.
Kampania naprawcza objęła 4613 samochodów zarejestrowanych w Polsce. Ich właściciele zostaną zaproszeni do autoryzowanych stacji obsługi Toyoty.
Toyota wykryła wady także w modelach proace i proace verso. Jak ostrzega producent, auta, które zjechały z linii montażowej we Francji pomiędzy 2 kwietnia a 29 czerwca 2024 r., zostały wyposażone w niewłaściwe tylne sprężyny śrubowe zawieszenia.
– Może to prowadzić do pogorszenia prowadzenia się samochodu. Zwłaszcza gdy pojazd jest w pełni załadowany, tylne zawieszenie pojazdu jest znacznie obniżone, może dojść do zablokowania tylnych sprężyn śrubowych. Gdy pojazd nie jest załadowany, podczas jazdy po nierównej drodze (z dużą lub średnią prędkością) lub przejeżdżając przez próg zwalniający (przy niskiej prędkości), możliwe jest osiągnięcie maksymalnego odbicia zawieszenia i odłączenie sprężyny – czytamy w komunikacie Toyoty przesłanym do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Naprawy w ASO będą polegały na wymianie wadliwych śrub.
