Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała krótkie podsumowanie dotyczące polityki dywidendowej banków komercyjnych w ostatnich latach. Temat jest gorący – pojawiał się wielokrotnie podczas dyskusji dotyczących kredytów walutowych. Zgodnie z danymi nadzorcy ponad połowa zysków wypracowanych przez działające w Polsce instytucje w ostatnich 15 latach została zatrzymana.


W ostatnich latach KNF dość stanowczo ingerowała w sprawie kierunków podziału zysków instytucji bankowych. Nadzór zdecydowanie opowiada się za wzmacnianiem bazy kapitałowej kredytodawców i nie cofa się przed narzuceniem ostrych reguł. Pod koniec 2014 r. do banków trafiło pismo, w którym zalecano zatrzymanie zysków wypracowanych w czasach dobrej koniunktury i zapowiadano indywidualne rekomendacje. KNF oczekiwał, że na wypłatę dywidendy zdecydują się wyłącznie banki, które spełniają wymogi kapitałowe, nie są objęte programami postępowania naprawczego i otrzymały wysoką ocenę BION (nadawaną przez nadzór w oparciu o badanie m.in. poziomu ryzyka i jakości zarządzania).
Kurs zaostrzono dodatkowo po styczniowej decyzji szwajcarskiego banku centralnego, która spowodowała znaczące umocnienie się franka. Banki, które mają w swoim portfelu kredyty walutowe otrzymały zalecenie wstrzymania się z wypłatą zysków do czasu określenia dodatkowego wymogu kapitałowego.
Większość zysków nie trafia do właścicieli
Z 15 mld zł zysku, które w 2014 r. wypracowały banki notujące pozytywny wynik finansowy 47,8 proc. pozostało zatrzymanych. W formie dywidendy wypłacono 29,5 proc., a reszta pozostała nierozdysponowana i zaliczona do funduszy własnych. Za niską stopę dywidendy odpowiada w dużej mierze właśnie styczniowy kryzys walutowy i działania KNF skierowane do banków zaangażowanych w kredytowanie w walutach.
Od 2000 r. zatrzymanych w bankach zostało średnio 56 proc. wypracowanych przez nie zysków. Szczególnie mała część wyniku trafiła do właścicieli w 2008 r., gdy rozdysponowano zaledwie 13 proc., resztę przeznaczając na wzmocnienie bazy kapitałowej.
KNF wskazuje, że zyskami częściej dzielą się banki kontrolowane przez inwestorów zagranicznych. W 2014 r. instytucje z przewagą kapitału polskiego wypracowały zysk w wysokości 4,6 mld zł, z czego na dywidendę przeznaczono 7,8 proc. Banki posiadające zagranicznego inwestora strategicznego zarobiły w tym samym roku 10,4 mld zł i wypłaciły właścicielom 39,5 proc. z tej sumy.
Komisja przypomina jednak, że banki notowane na giełdzie i posiadające zagranicznego inwestora w części należą także do krajowych inwestorów-akcjonariuszy. Znajdują się wśród nich m.in. OFE i TFI oraz inwestorzy indywidualni. Podczas, gdy banki „zagraniczne” częściej dzieliły się zyskiem, to największa część dywidendy sektora bankowego jako całości trafiła do inwestorów krajowych.
Jeśli założyć, że nierozdysponowany w zeszłym roku zysk trafi do inwestorów, to krajowe podmioty otrzymałyby łącznie 3,44 mld zł, czyli nieco więcej niż w 2013 r. Wartość wypłaconych ogółem dywidend była najwyższa w przypadku banków giełdowych z dominującym udziałem polskiego kapitału (2,04 mld zł). Na następnych miejscach znalazły się instytucje ze strategicznymi inwestorami z Włoch (1,3 mld zł), USA (734 mln zł) i Holandii (390 mln zł).
























































