

Estończycy obawiają się inwazji Rosji na ich kraj. W przeddzień wizyty w Tallinie prezydenta USA Baracka Obamy, mówił o tym publicysta Radia 4, Artur Aukon.
Jak powiedział, wszyscy jeszcze dokładnie pamiętają początki sowieckiej okupacji, tym bardziej, że była ona związana z natychmiastowymi dwoma falami masowych deportacji. Praktycznie w każdej estońskiej rodzinie jest chociaż jedna osoba, która była zesłana na Syberię - zauważył publicysta.
Zgodnie z umową zawartą pomiędzy NATO i Rosją, wojska Sojuszu nie mogą stacjonować na terytorium Polski czy Estonii. Artur Aukon twierdzi, że Estończycy liczą na ponowne rozpatrzenie tego porozumienia. Dodał, że minister obrony Estonii niejednokrotnie wspominał, że byłby zadowolony z sytuacji, w której na terytorium kraju stacjonowałyby amerykańskie oddziały.
Szczyt NATO zacznie się pojutrze w walijskim Newport. Jego głównym tematem będzie reakcja Sojuszu na konflikt rosyjsko-ukraiński.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/PR Pr.V/vey/pbp