
Image licensed by Ingram Image
Decyzja o pomocy dla cypryjskich banków zapadła po bardzo długich negocjacjach, trwających prawie 9 miesięcy. Przyznana pomoc jest niższa od tej, o którą prosił rząd w Nikozji o prawie 7 miliardów euro. Eurogrupa zdecydowała jednak, że tyle wystarczy, by wesprzeć przede wszystkim cypryjskie banki, które wpadły w tarapaty, gdy Grecję pogrążył kryzys zadłużenia.
![]() | » Dziś nie Grecja, a Cypr i Hiszpania |
Posunięcia te mają zwiększyć dochody państwa, utrzymać zadłużenie publiczne na poziomie umożliwiającym jego obsługę i tym samym umożliwić ograniczenie pomocy UE i MFW.
Cypr, którego PKB wynosi zaledwie 0,2 proc. PKB całej Unii, ma jednak duże znaczenie dla przyszłości całej strefy euro. Uzgodniona pomoc dla Cypru jest niewielka w porównaniu z wcześniej udzieloną pomocą dla Grecji, czy Irlandii. Jednak ewentualna niewypłacalność Cypru odbiłaby się niekorzystnie na nastrojach inwestorów i zaufaniu do krajów strefy euro a także wywołałaby negatywne reperkusje na rynkach finansowych. Pokrzyżowałaby też starania Europejskiego Banku Centralnego przywrócenia stabilizacji finansowej strefy euro.
Analitycy podkreślają, że dużą rolę w gospodarce Cypru odgrywa Rosja, której inwestorzy zdeponowali w cypryjskich bankach ponad 20 mld euro. Zdaniem Associated Press i Reutera, Rosja najprawdopodobniej zgodzi się przedłużyć do roku 2021 okres spłaty pożyczki udzielonej Cyprowi w 2011 r. w wysokości 2,5 mld euro. Rosja może też zgodzić się na zmniejszenie oprocentowania tej pożyczki. Cypryjski minister finansów Michael Sarris ma udać się w poniedziałek do Moskwy na rozmowy w tej sprawie. Cypr jest piątym krajem strefy euro, który poprosił o pomoc po Grecji, Portugalii, Irlandii i Hiszpanii.
IAR/PAP





























































