Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Co z moimi pieniędzmi, gdy instytucja finansowa upada? Kiedy Bankowy Fundusz Gwarancyjny może pomóc?

Cały świat rozgrzewa wiadomość o bankructwie Silicon Valley Bank (SVB) w USA.  Co się stanie z pieniędzmi właścicieli, gdy w Polsce upadnie bank lub SKOK? Co w przypadku, gdy bankrutuje inna instytucja, której powierzyliśmy nasze środki w dobrej wierze? Czy  możemy liczyć na Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BGK), a może na Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych (KDPW), czy też na inne formy zabezpieczeń?

Co z moimi pieniędzmi, gdy instytucja finansowa upada? Kiedy Bankowy Fundusz Gwarancyjny może pomóc?
Spis treści
więcej Ikona strzałki

W USA upada Silicon Valley Bank (SVB), siedemnasta co to wielkości instytucja tego typu. To drugie bankructwo tego typu w ostatnich dniach. I jest to największy przypadek bankructwa od czasu kryzysu finansowego związanego z upadkiem banku Lehman Brothers w 2008 roku. 

Czy jest możliwy tego rodzaju przypadek w Polsce? Wbrew pozorom upadki instytucji finansowych są w naszym kraju na porządku dziennym. 

Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez Komisję Nadzoru Finansowego, w Polsce istnieje na początku roku 2023, łącznie 30 banków komercyjnych, 535 banków spółdzielczych oraz 37 oddziałów instytucji kredytowych.

Od 1989 roku do 2019 roku w Polsce zbankrutowało łącznie 137 banków spółdzielczych i SKOK-ów, a także 6 banków komercyjnych. W 2021 roku istniało zagrożenie upadłością Getin Noble Bank, jednak formalnie doszło tylko do przymusowego działania restrukturyzacyjnego. 

Tylko w ostatnich latach doszło do bankructw:

  • SKOK Wspólnota - 2014 r. 

  • SKOK w Wołominie - 2015 r. 

  • Spółdzielczy Bank Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie - 2015 r. 

  • SKOK Kujawiak - 2016 r. 

  • Bank Spółdzielczy w Nadarzynie - 2016 r. 

  • SKOK Arka - 2016 r. 

  • SKOK Polska - 2016 r. 

  • SKOK Wielkopolska - 2017 r. 

  • SKOK Wybrzeże - 2017 r. 

  • SKOK Nike - 2017 r. 

  • Bank Spółdzielczy w Grębowie - 2019 r.

Jak więc widać, nie jest to zjawisko rzadkie. Przyjrzyjmy się wobec tego, na ile nasze pieniądze są w takich przypadkach bezpieczne. 

Czym jest Bankowy Fundusz Gwarancyjny? 

Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG) to podstawowe skojarzenie, jakie pojawia się w przypadku problemów w systemie bankowym. Jest to  instytucja finansowa, która działa w Polsce i ma na celu zapewnienie ochrony depozytów w bankach. 

BFG gwarantuje zwrot środków zgromadzonych na rachunkach bankowych, w przypadku niewypłacalności banku. W ramach działalności Bankowy Fundusz Gwarancyjny zbiera składki od banków, które później wykorzystywane są na pokrycie kosztów związanych z wypłatą odszkodowań depozytowych w przypadku niewypłacalności banku. 

Ile pieniędzy gwarantuje BFG?

Od dnia 30 grudnia 2010 roku wprowadzono limit gwarancji środków zgromadzonych w banku przez jednego deponenta w wysokości 100 tysięcy euro w wysokości 100% gwarancji tej kwoty. W przypadku rachunków wspólnych (na przykład wspólnych małżonków), limit gwarancji 100 tysięcy euro dotyczy każdego ze współposiadaczy rachunku. Co naturalnie sugeruje, że zakładając rachunek wspólny, możemy automatycznie podnieść poziom naszych gwarancji.

Co istotne, BFG nie czeka na wyrok sądu, a całą procedurę rozpoczyna niezwłocznie. Środki wypłacane są w terminie 7 dni roboczych od momentu, który jest dniem spełnienia warunku gwarancji. Oznacza to moment od wskazanego w decyzji Komisji Nadzoru Finansowego, jako dzień zawieszenia działalności banku i ustanowienia odpowiednio zarządu lub zarządcy komisarycznego oraz wystąpienia do właściwego sądu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości. Wymiennie może to być też dzień wystąpienia przez BFG do właściwego sądu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości, w związku z prowadzoną przymusową restrukturyzacją banku. 

W określonych przypadkach termin ten może jednak zostać przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny wydłużony.

Istotnym jest, że ochrona depozytów gwarantowana przez BFG odnosi się tylko do depozytów umieszczonych w bankach i SKOK-ach, a nie obejmuje natomiast środków finansowych przekazanych przez klientów do innych instytucji finansowych, takich jak parabanki czy fundusze inwestycyjne.

Gwarancja do daty Wysokość środków Gwarancja
30 grudnia 2010 do 100 tys. euro 100%
28 listopada 2008 do 50 tys. euro 100%
do 27 listopada 2008 do 1000 euro/1000 do 22500 euro
100/90%

Warto zauważyć, że w Stanach Zjednoczonych, w podobnym gwarancyjnym systemie gwarantowania depozytów, chronione są depozyty do kwoty 250 tys. dolarów. 

Dodatkowo wyjątkową 3-miesięczną ochroną do 200 tys. euro objęte są środki z:

  • Wypłaty ubezpieczenia na życie lub ubezpieczenia z tytułu dożycia określonego wieku.

  • Nabycia spadku.

  • Wypłaty ubezpieczenia NNW.

  • Wykonania podziału majątku po ustaniu małżeńskiej wspólności majątkowej.

  • Wypłaty odprawy pieniężnej.

  • Sprzedaży domu, lub mieszkania niezwiązanego z prowadzoną działalnością gospodarczą.

  • Wypłaty odprawy emerytalnej lub rentowej.

  • Otrzymania odszkodowania za szkodę wyrządzoną przestępstwem lub przyznane jako zadośćuczynienie za doznaną krzywdę na podstawie art. 552 Kodeksu postępowania karnego.

Osoby dysponujące większymi kwotami powinny rozważyć rozbicie tych środków na kilka osobnych jednostek bankowych. Do chwili obecnej w bankowym funduszu gwarancyjnym, systemie zabezpieczającym funkcjonowanie instytucji finansowych, nie zabrakło pieniędzy na obsługę pojedynczych bankructw. Jednakże, nie zapewnia to trwałości systemu w przypadku, gdyby liczba upadłości w krótkim okresie narosła kaskadowo. 

Co się stanie z naszymi pieniędzmi w przypadku bankructwa domu maklerskiego?

Często inwestujemy nadwyżki pieniędzy w proste instrumenty, jak lokaty bankowe. Jest to prosty i bardzo bezpieczny sposób lokowania wolnych środków. Rosnącą popularnością cieszy się jednak inwestowanie w papiery wartościowe za pośrednictwem brokerów. Powierzamy im wtedy zarządzanie naszymi funduszami. 

Co się dzieje, gdy dom maklerski ogłasza upadłość? Dotychczas zaobserwowaliśmy faktycznie dwa takie przypadki, bankructwo Domu Maklerskiego WGI w 2008 roku oraz Domu Maklerskiego IDM w 2014 roku.

W tym przypadku kwestie pierwszych odszkodowań weźmie na siebie Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych. System działa podobnie jak przy Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, tylko na mniejszą skalę. Domy maklerskie, banki prowadzące działalność maklerską, a także towarzystwa funduszy inwestycyjnych odprowadzają składkę proporcjonalną do skali działalności, z której finansowane są ewentualne odszkodowania na wypadek upadłości. 

Nasze środki są zabezpieczone:

  • kwoty do 3000 euro w 100 proc. 

  • kwoty od 3001 euro do 22000 euro w 90 proc. 

Jak łatwo wyliczyć, nasze pieniądze są bezpieczne do kwoty ok. 100 tys. zł. zależnie od kursów walut.

Podane kwoty odnoszą się wyłącznie do dostępnej, niezainwestowanej gotówki i przechowywanej na koncie firmy brokerskiej. Papiery wartościowe, które nabyłeś i na których masz dostęp za pośrednictwem swojego rachunku maklerskiego, są bezpieczne, gdyż firma jest jedynie pośrednikiem w systemie KDPW.

Komu powierzać nasze pieniądze?

Osoby posiadające nadwyżki finansowe mają nie lada zagwozdkę. Jeżeli nie zrobią z pieniędzmi nic, z każdym dniem będą tracić na postępującej inflacji. Najbezpieczniejszym wyjściem jest umieszczenie ich na rachunkach oszczędnościowych, a najlepiej na lokatach. Wtedy jednak też tracimy, tylko już dużo mniej. 

Chcąc nie chcąc, zwykle rozglądać będziemy się za możliwościami inwestycyjnymi. Należy przy tym pamiętać, że nigdy nie ma stuprocentowej gwarancji zwrotu zainwestowanych środków. Można jednak minimalizować ryzyko straty, kierując się kilkoma zasadami:

  1. Dywersyfikować swój portfel. Nie inwestować w jedne aktywa wszystkich swoich pieniędzy, ale też nie trzymać większych kwot w jednym miejscu, szczególnie jeśli suma przekracza wysokość gwarancji lub ubezpieczeń. 

  2. Przeglądać czarną listę ostrzeżeń KNF, gdzie publikowane są ostrzeżenia przed firmami działającymi na rynku. 

  3. Wybierać większe i zaufane instytucje, które są mniej zagrożone upadłością. Nie daje to 100 proc. pewności, jak pokazuje choćby upadek banku Lehman Brothers. Na pewno jednak duże instytucje są mniej wrażliwe na zawirowanie rynków. 

  4. Patrzeć, kto i do jakiej kwoty, ubezpiecza środki zainwestowane za pomocą danej firmy. Jak pokazuje przykład Amber Gold, firma reklamowała się, że powierzone pieniądze gwarantuje “Fundusz Poręczeniowy AG”, na którego poczet klienci odprowadzali 1 proc. wpłat. Była to jednak tylko inna spółka założycieli Amber Gold, która gwarantowała środki do wielkości funduszy w niej zgromadzonych. Wobec tego upadła tak samo, jak cała struktura.

  5. Podchodzić sceptycznie do obietnic ponadprzeciętnych zysków. Jak pokazują historie firm Interbrok Investment, WGI, Getback, Amber Gold, piramidy Madoffa, czy tysięcy mniejszych inicjatyw, za wielkimi planami, kryje się smutny koniec. Należy wiedzieć, że na dłuższą metę zysk każdej organizacji zmierza do średniej rynkowej. 

  6. Nie trzymać pieniędzy na giełdach kryptowalut. Jak możemy wywnioskować z upadku giełdy FX, nawet największe instytucje są narażone na ryzyko bankructwa. Jeżeli spekulujemy na kryptowalutach, to ograniczmy do minimum czas obecności naszych środków u pośrednika w postaci giełdy. Nasze pieniądze nie są tam w żaden sposób zabezpieczone. 

  7. Rozejrzeć się wśród funduszy zagranicznych. Na Polsce świat się nie kończy. Jeżeli obecne na krajowym rynku firmy nie budzą naszego zaufania lub nie gwarantują oczekiwanych zysków, świat stoi przed nami otworem. Poszukajmy uznanych firm inwestycyjnych, które pozwolą pomnożyć środki pieniężne zgromadzone na naszych kontach bankowych. 

W końcu warto mieć świadomość mechanizmu działania potencjalnych piramid finansowych. Pokazuje to dobrze historia pana Michała, jednego z inwestorów w zbankrutowany jeden ze słynniejszych domów maklerskich. 

Zainwestował on łącznie 300 tys. zł. W wywiadach później przyznał, że został skuszony przez oferowane wysokie stopy zwrotu. Na początku inwestował niewielkie kwoty, wypłacał je, a następnie wpłacał kolejne-coraz to większe. Był przekonany, że inwestycja jest bezpieczna, ponieważ maklerzy organizowali m.in. dla inwestorów śniadania. Wspominali o znanych nazwiskach, a zarząd spółki składał się z bardzo wiarygodnych osób, co skłoniło go do dalszych inwestycji.

Czy nasze pieniądze są bezpieczne w skrytkach depozytowych?

Swoje pieniądze możemy także przechowywać w formie kosztowności, dzieł sztuki, monet, sztabek złota, czy srebra, lub w innych aktywów. Wtedy nie musimy się przejmować bankructwem firmy zarządzającej naszymi funduszami. 

W takim przypadku jednak jesteśmy zmuszeni wybrać miejsce fizycznego przechowywania tych kosztowności. Naturalnym sposobem jest  wybór skrytki depozytowej. Może ona znajdować się w jednym z banków lub wyspecjalizowanych firmach. W naszym kraju dostęp do bankowych skrytek jest jednak mocno ograniczony. Poza kwestiami związanymi z bezpieczeństwem fizycznym należy także zwrócić uwagę na polisy ubezpieczeniowe posiadane przez operatorów skarbców-depozytów. 

Banki zwykle nie oferują ubezpieczenia dla skrytek sejfowych, a ich zawartość nie jest objęta Bankowym Funduszem Gwarancyjnym. W przypadku prywatnych operatorów polisa ubezpieczeniowa zależy od poziomu bezpieczeństwa skarbca i powinna zapewnić indywidualne ubezpieczenie dla każdej skrytki do określonej kwoty bez ujawniania jej zawartości.

Głównym celem skarbca i skrytki sejfowej jest zapewnienie adekwatnego zabezpieczenia przechowywanych przedmiotów i wartościowych przedmiotów. Współczesny skarbiec powinien posiadać certyfikat, który w Polsce wydaje Instytut Mechaniki Precyzyjnej.

Warto zwrócić uwagę, że nie tylko właściciel skrytki bankowej ma do niej dostęp - w wyjątkowych sytuacjach mogą do niej zajrzeć różni funkcjonariusze, jak policja, prokuratura czy służba celna, CBA, ABW, straż graniczna oraz komornik. 

Co się dzieje w przypadku wojny lub bankructwa państwa?

Na koniec uczciwość każe jeszcze wspomnieć o kilku sytuacjach nietypowych. Zdarzają się one rzadko, a dodatkowo ryzyko ich wystąpienia jest mocno nieprzewidywalne, jednak nie są takie nieprawdopodobne, jakby się niektórym wydawało. 

Po pierwsze, klęski żywiołowe oraz możliwość ogłoszenia stanu wyjątkowego. W wielu umowach ubezpieczeniowych występują wyjątki, które mogą obejmować powyższe przypadki wyłączając wypłatę odszkodowania. Z kolei to może pozbawić nas środków, które w normalnych warunkach byśmy otrzymali. 

Po drugie, stan wojny. Sytuacja, która dotąd była całkowitą abstrakcją, teraz staje się coraz bardziej realna. Nawet w czasie pokoju, wojsko może zarekwirować nam nasze nieruchomości lub pojazdy na poczet obronności kraju. W czasie wojny taka sytuacja staje się jeszcze bardziej prawdopodobna. Dodatkowo znaczenie traci wtedy większość paragrafów w umowach ubezpieczeniowych. 

Po trzecie, bankructwo państwa. Dla wielu osób jest to abstrakcyjna sytuacja, a nie jest to tak nieprawdopodobne, jak się niektórym wydaje. Niektóre osoby wciąż posiadają niewykupione obligacje II RP. Niektórzy pamiętają ile były warte środki przez całe życie gromadzone na książeczkach PKO po przełomie ‘89 roku. 

Z przykładów z zagranicy, Argentyna ostatni raz ogłosiła niewypłacalność w maju 2022 roku. Było to jednocześnie już dziewiąty przypadek jej niewypłacalności. W ciągu ostatnich 60 lat, bankructwo państwa ogłoszono w 146 przypadkach. Gdy kilkanaście lat temu doszło do takiego zdarzenia na Cyprze, zablokowano możliwość wypłacania większości pieniędzy z rachunków bankowych przez długie miesiące. Ostatecznie właściciele nie odzyskali wszystkich zgromadzonych tam środków. 

Poradniki