Stracić ponad 4 mln PLN na zabezpieczeniach cen ołowiu to trzeba mocno się postarać. Dzięki finansowym orłom spółka ledwo co wyszła nad kreskę. Co gorsze dalszy wzrost cen olowiu będzie przyczynia się do coraz większych strat.
Nic dziwnego że ING wyszło. Pewnie za ich pośrednictwem spółka nabywała opcje więc wiedzieli o wynikach dużo wcześniej.