Problemy pojawiły się, gdy użytkownik aplikacji chciał ją zaktualizować w telefonie komórkowym i skorzystać z niej podczas głosowania. Nad usunięciem usterki pracuje Agencja Cyfryzacji i Informacji, która zaleciła wyborcom, aby przynosili ze sobą klasyczny dowód tożsamości lub paszport.
E-dokument nie działał również w przypadku dotychczasowej przewodniczącej Izby Poselskiej Markety Pekarovej Adamovej, która musiała wrócić do domu po zwykły dowód osobisty. O godz. 18 poinformowano, że usterkę udało się usunąć. Agencja przeprosiła obywateli, którzy mieli kłopoty z oddaniem głosu.
Wybory zdecydują, czy większość w Izbie utrzymają obecne partie rządzące, czyli centroprawica z koalicji SPOLU oraz partii Burmistrzowie i Niezależni (STAN) wspierani przez Piratów, którzy przed rokiem opuścili gabinet, czy też do władzy powróci były premier, lider ruchu ANO Andrej Babisz.
Wśród pierwszych wyborców tradycyjnie byli liderzy najsilniejszych partii oraz prezydent Czech Petr Pavela. Prezydent powiedział dziennikarzom, że negocjacje powyborcze nie będą łatwe, również ze względu na istniejącą przepaść między obecną koalicją rządową a opozycją. - Tak samo jak nie będzie łatwo zbudować większość w Izbie Deputowanych – uważa prezydent, który zapowiedział, że w niedzielę po wyborach spotka się kolejno z liderami partii politycznych, które wejdą do Izby Poselskiej.
Zapytany przez dziennikarzy o poglądy lidera ANO na członkostwo Czech w Unii Europejskiej i NATO prezydent odparł, że Babisz uważa, iż członkostwo w tych organizacjach jest najsilniejszą gwarancją bezpieczeństwa i dobrobytu. Pavel, który przed wyborami spotkał się z Babiszem, powiedział też, że lider ANO nie zamierza popierać żadnego referendum w sprawie wyjścia z UE i będzie wspierał silne zaangażowanie w NATO. - Mam nadzieję, że jeśli wygra wybory, będzie to solidna podstawa jego przyszłego rządu - stwierdził prezydent.
Sam Babisz głosował w Ostrawie, gdzie zadeklarował, że sukcesem głosowania będzie zdobycie większości mandatów w Izbie Poselskiej, co da ruchowi ANO możliwość stworzenia jednopartyjnego gabinetu. Ocenił, że w wyborach chodzi o to, czy premierem zostanie on, czy nadal te funkcje będzie sprawować dotychczasowy szef gabinetu Petr Fiala.
Fiala, który głosował w Brnie, uznał, że wybory są niezwykle istotne, ponieważ wyborcy decydują o tym, czy Republika Czeska pójdzie w kierunku przeszłości czy przyszłości oraz czy będzie zmierzać na wschód, czy na zachód.
Pierwsze informacje na temat frekwencji opublikowano po dwóch godzinach głosowanie. Do lokali wyborczych przyszło 25 proc. uprawnionych. Przed czterema laty było to 20 proc. Możliwe, że ogólna frekwencja będzie wyższa niż w poprzednim głosowania, gdy wyniosła ponad 65 proc.
Wybory w Czechach będą także trwać w sobotę po przerwie od godz. 22 w piątek do godz. 8 w sobotę. Lokale wyborcze zostaną zamknięte w sobotę o godz. 14.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ kar/