Zawetowana ustawa zakładała, że teren Parku Narodowego Dolnej Odry miał objąć obszar o powierzchni ponad 3,8 tys. ha terenów cennych przyrodniczo w dolnym biegu Odry w województwie zachodniopomorskim. Pierwszy od 24 lat park narodowy miał zostać powołany 11 listopada br.
Weta prezydenta
Prezydent Karol Nawrocki tego samego dnia zawetował także:
- nowelę przepisów dotyczących m.in. Kodeksu spółek handlowych
- nowelizację wprowadzającą m.in. możliwość testowania tzw. pojazdów zautomatyzowanych w warunkach drogowych
- nowelę ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę.
Jak argumentował Nawrocki
Prezydent wskazał w uzasadnieniu decyzji, że ustawa budzi obawy o zablokowanie rozwoju gospodarczego regionu, w którym Odra jest kluczowym źródłem potencjału inwestycyjnego.
Zakwestionowana ustawa zakłada dopuszczenie w otulinie parku realizacji przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie lub na jego zlecenie zadań w zakresie utrzymania śródlądowych dróg wodnych w sposób zapewniający bezpieczną żeglugę i inwestycji, w tym w zakresie bezpiecznej eksploatacji urządzeń wodnych wraz z infrastrukturą towarzyszącą oraz zapobiegania i zwalczania zagrożeń dla życia i zdrowia ludzi oraz środowiska wodnego. Prezydent wskazał, że uprawnienia Wód Polskich do prowadzenia takich działań w otulinie nie są sformułowane w ustawie jako obowiązek. Według niego może to prowadzić do ograniczenia możliwości prowadzenia inwestycji hydrotechnicznych i tym samym osłabić rozwój transportu rzecznego oraz bezpieczeństwo mieszkańców terenów nadodrzańskich.
Ustawa przewidywała, że granice nowego parku miały być wyznaczone tak, aby zapewnić ochronę zasobów przyrodniczych i jednocześnie umożliwić dotychczasowe użytkowanie obszaru. „Oba ramiona rzeki Odry: Odra Zachodnia i Odra Wschodnia nie zostaną włączone do parku i jego otuliny. W obszar projektowanego parku zostaną włączone trzy wyspy wychodzące poza główny teren Międzyodrza – wyspa Łęgi Kurowskie położona między Odrą Zachodnią a Kanałem Kurowskim oraz kompleks dwóch wysp położonych między Odrą Wschodnią a Kanałem Kurowskim: Klucki Ostrów i Zaklucki Ostrówek. Wyspy Klucki Ostrów i Zaklucki Ostrówek należą administracyjnie do miasta Szczecin” – wskazano w ocenie skutków regulacji (OSR) projektowanego do ustawy rozporządzenia.
Otulina miała stanowić strefę ochronną graniczącą z projektowanym parkiem i być obszarem zabezpieczającym go przed „zagrożeniami zewnętrznymi wynikającymi z działalności człowieka”.
Karol Nawrocki wskazał też na brak analiz skutków dla inwestycji infrastrukturalnych w regionie, mimo że – według prezydenta – dla niektórych gmin powstanie parku może oznaczać realne straty finansowe.
Prezydent ocenił, że dane wykorzystane do uzasadnienia ustawy i oceny skutków regulacji, np. dotyczące występowania chronionych i rzadkich gatunków, są częściowo nieaktualne lub niezweryfikowane, a dane o siedliskach przyrodniczych obejmą tereny szersze niż te, które miały zostać objęte ochroną. Według prezydenta są to dowody na to, że decyzja o utworzeniu parku narodowego została podjęta bez wykazania, że: obszar posiada wartości przyrodnicze wymagające takiego kroku; istnieją zagrożenia, których obecne narzędzia nie są w stanie zneutralizować.
Według Nawrockiego ustawa miała wprowadzić istotne ograniczenia dla mieszkańców i budzić wśród nich skrajne opinie. Mieszkańcy mieli wyrażać obawy, że zmiana statusu ochronnego może wpływać negatywnie na prowadzenie działalności gospodarczej, rolniczej i rybackiej oraz rozwój lokalnej turystyki wodnej. Tymczasem zabrakło szerokich konsultacji, debat ekspertów oraz referendum lokalnego – wskazał Nawrocki.
Wniosek prezydenta ws. weta kończy się prośbą o ponowne rozpatrzenie ustawy przez Sejm.
Decyzję prezydenta skrytykowała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, która w serwisie X przekazała, że resort wspólnie z samorządami rozpoczął prace nad rozwiązaniem zastępczym.
Politycy komentują
„Zamiast po stronie państwa, dziedzictwa przyrodniczego, ponadczasowych wartości Pan Prezydent stanął dziś za interesem partyjnym. (…) Zniweczył Pan prawie dwuletnią pracę lokalnych społeczności i samorządów i naraził Międzyodrze na degradację” – napisała szefowa MKiŚ. Dodała, że według niej ustawa nie ma „żadnych prawdziwych minusów”.
Niezadowolenie z weta wyraził też w mediach społecznościowych wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski. „Niestety starania mieszkańców naszego województwa zostały zignorowane. Prezydent Polski zdecydował, że unikalne tereny Międzyodrza, siedliska ptaków, torfowiska i rozlewiska nie będą objęte szczególną ochroną. Straciliśmy szansę na rozwój i zachowanie unikalnej przyrody Doliny Dolnej Odry dla kolejnych pokoleń” – skomentował.
– Jestem zły i rozczarowany, dlatego że dwa i pół roku pracy mieszkańców, samorządowców, oddolnej inicjatywy, wszystko zostało zniweczone jednym podpisem. Prezydent jednak nie oparł się na zapotrzebowaniu ludzi w regionie, na faktach i badaniach naukowych, ale przyjął kłamliwą narrację, którą wytworzyli politycy PiS-u – wskazał w rozmowie z PAP jeden z inicjatorów powołania Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry Łukasz Ławicki.
– Jest mi tym bardziej przykro z tego powodu, że prezydent zaraz po wyborze deklarował, że będzie głosem społeczeństwa i przyroda jest mu bliska. Dzisiejsza decyzja pokazała, że nie są to jednak fakty – dodał.
– Przykre jest, że energia mieszkańców, starania samorządów i demokratyczne głosowania przeprowadzone przez radnych zostały przekreślone przez polityczny aparat Warszawy. Prezydenci się zmieniają, a głos większości mieszkańców w demokratycznym kraju powinien zawsze być szanowany i brany pod uwagę – podkreślił Ławicki.
Szef gabinetu prezydenta Paweł Szefernaker również na platformie X przekonywał, że teren, na którym miał powstać nowy park narodowy, jest już chroniony, ponieważ znajduje się tam park krajobrazowy i obszar Natura 2000.
Według polityka nowy park mógłby też ograniczyć żeglugę na Odrze. Podkreślił ponadto, że przeciwko jego powstaniu opowiedziała się gmina Gryfino, „leżąca w jego centrum”.
„Rząd próbował przepchnąć ustawę o parku z ograniczonym obszarem, aby następnie rozszerzyć jego otulinę decyzją Rady Ministrów. To doprowadziłoby do całkowitego zablokowania rozwoju gospodarczego terenów Międzyodrza” – ocenił Szefernaker.
Zgodnie z prawem park narodowy w Polsce tworzony jest w drodze ustawy, a rozporządzeniem Rada Ministrów określa jego granice. Utworzenie lub zmiana granic parku wymaga zgody właściwych organów samorządu terytorialnego.
W Polsce funkcjonują obecnie 23 parki narodowe, które zajmują ok. 1 proc. powierzchni kraju. Pierwszym parkiem, który został utworzony w naszym kraju, był Pieniński Park Narodowy. Największym parkiem jest natomiast Biebrzański Park Narodowy. (PAP)
mbl/ misz/ mick/ mhr/