Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

Rekordowe załamanie koniunktury gospodarczej

W kwietniu doszło do najsilniejszego w XXI wieku załamania koniunktury gospodarczej w Polsce. Pogorszenie nastrojów przedsiębiorstw było najmocniejsze w 20-letniej historii danych statystycznych.

(fot. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów)

Po wprowadzonym w połowie marca przez rząd zakazie prowadzenia wielu rodzajów działalności gospodarczej wskaźniki koniunktury gospodarczej odnotowały nienotowany wcześniej spadek. Co gorsza, rekordowo niskie odczyty sentymentu przedsiębiorców zaobserwowano we wszystkich sektorach polskiej gospodarki.

reklama

- Najbardziej pesymistyczne oceny formułowane są przez prowadzących działalność w zakresie zakwaterowania i gastronomii. Najmniejsze pogorszenie ocen sygnalizują firmy z sekcji działalność finansowa i ubezpieczeniowa oraz informacja i komunikacja – poinformował Główny Urząd Statystyczny.

(Bankier.pl na podstawie danych GUS.)

Wskaźnik ogólnego koniunktury w przemyśle w kwietniu zaliczył spadek do -44,2 pkt. względem -1,1 pkt. w marcu (podajemy dane niewyrównane sezonowo). Analogiczny indeks dla budownictwa obniżył się z -1,9 pkt. do -47,1 pkt. Wskaźnik koniunktury w handlu detalicznym poszedł w dół z -3,1 pkt. do -49,5 pkt.

Zatem o ile jeszcze w marcu mieliśmy tylko zaczątki recesji, to już na początku kwietnia depresja gospodarcza w Polsce stała się faktem. Badanie nastrojów w przedsiębiorstwach GUS przeprowadził w dniach 1-10 kwietnia, a więc już po wprowadzeniu faktycznego zakazu przemieszczania się i po zamknięciu galerii handlowych, barów i restauracji, punktów usługowych, a nawet lasów i parków.

- Wysokie spadki notowane są dla ocen bieżących („diagnoza”), lecz znacznie głębsze dla oczekiwań („prognoza”). Oznacza to, że odsetek przedsiębiorców spodziewających się pogorszenia sytuacji gospodarczej ich podmiotów w najbliższych trzech miesiącach znacznie przeważa nad odsetkiem przedsiębiorców oczekujących jej polepszenia czy stabilizacji – dodaje GUS. Takie nastawienie przedsiębiorców sugeruje, że nawet po zniesieniu restrykcji epidemicznych nie czeka nas dynamiczne ożywienie gospodarcze.

(Główny Urząd Statystyczny.)

Zważywszy na stan nadzwyczajny w polskiej gospodarce, Główny Urząd Statystyczny postanowił przepytać przedsiębiorstwa o wpływ pandemii koronawirusa SARS-CoV2. W kwietniu aż dwie trzecie ankietowanych z branży zakwaterowania i gastronomii zadeklarowało skutki „zagrażające stabilności firmy”. W transporcie taki stan sygnalizowało 35% firm, w handlu detalicznym prawie 33%, ale już w przemyśle „tylko” 17%, a w budownictwie niemal 24%.

Produkty finansowe
Produkt
Kwota
Okres
miesięcy
(Główny Urząd Statystyczny.)

Praktycznie połowa przedsiębiorstw – i to niezależnie od branży – wdrożyła działania „silnie wpływające” na funkcjonowanie biznesu. Trudno się dziwić takim posunięciom, skoro deklarowany spadek zamówień szacowany był między 22% (przemysł) a 40% (transport) po 68% w przypadku gastronomii i zakwaterowania. Firmy zadeklarowały też ostre cięcie inwestycji – w zależności od branży o 30-40% względem planów z początku roku.

Udział pracowników wysłanych do pracy zdalnej wynosił od 7,7% w zakwaterowaniu i gastronomii przez 15-17% w handlu detalicznym, przemyśle i budownictwie po 22% w transporcie i 33,6% w handlu hurtowym.

Równocześnie w środę GUS poinformował o silniejszym od oczekiwań spadku sprzedaży detalicznej. W niektórych segmentach, np. odzieżowym, mieliśmy do czynienia z prawdziwą katastrofą w postaci spadku sprzedaży niemal o 50%.

Krzysztof Kolany

Źródło: Bankier.pl
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty