Każde z tych państw, jak podała Komisja, może wystąpić w tej sprawie do Rady UE (która zrzesza wszystkie państwa członkowskie). Decyzję Rada UE będzie musiała podjąć w głosowaniu większością kwalifikowaną. Jeśli tak się stanie, wyłączenie będzie obowiązywać na rok.
Pakt azylowo-migracyjny przewiduje wybór jednej z trzech możliwości wyrażenia solidarności z krajami zmagającymi się z presją migracyjną w UE. Są to:
- przyjęcie migrantów,
- wniesienia wkładu finansowego,
- wsparcie operacyjne.
Dlatego komisarz ds. migracji Magnus Brunner podkreślał we wtorek na konferencji prasowej w Brukseli, że mechanizm jest elastyczny. - Państwa członkowskie mogą również wybrać alternatywne środki wobec relokacji. Oznacza to, że relokacja nie jest wiążąca - powiedział.
Pytany o Polskę odparł, że jest to kraj, który boryka się z poważnym problemem migracyjnym. - Dzieje się tak, ponieważ Polska, jak wspomniałem wcześniej, przyjęła dużą liczbę beneficjentów tymczasowej ochrony z Ukrainy. Dzięki naszej dzisiejszej decyzji Polska może zwrócić się do Rady (UE) o pełne lub częściowe wyłączenie z puli solidarności, a Rada podejmie w tej sprawie decyzję - wyjaśnił komisarz.
KE startuje z cyklem zarządzania migracją. Przygotowania do Paktu Migracyjnego
KE ogłosiła we wtorek uruchomienie pierwszego tzw. rocznego cyklu zarządzania migracją, który ma być kluczowym elementem we wdrażaniu unijnego paktu o migracji i azylu. Pakt ten ma w pełni zacząć obowiązywać od czerwca 2026 r.
Celem cyklu jest zapewnienie spójnego podejścia do zarządzania migracją w całej Unii, a także przygotowanie tzw. rocznej puli solidarnościowej, która ma wspierać państwa członkowskie znajdujące się pod presją migracyjną (w ramach tej puli kraje będą wybierały między relokacją, wkładem finansowym lub wsparciem operacyjnym).
Komisja zaprezentowała także pierwszy Europejski Roczny Raport o Azylu i Migracji, który przedstawia sytuację w zakresie migracji, azylu i przyjmowania uchodźców w okresie od lipca 2024 do czerwca 2025 r. Z dokumentu wynika, że sytuacja migracyjna w UE uległa poprawie – liczba nielegalnych przekroczeń granic spadła o 35 proc., co KE wiąże z pogłębioną współpracą z krajami partnerskimi.
Instrumentalizacja i drony: Polska uznana za kraj zagrożony presją migracyjną
Jednocześnie unijni urzędnicy nie ukrywają, że część krajów boryka się z wyzwaniami: presją z powodu nieautoryzowanych przemieszczeń migrantów wewnątrz Unii, koniecznością dalszego wspierania uchodźców z Ukrainy, a także instrumentalizacją migracji przez Rosję i Białoruś na zewnętrznych granicach UE. Wyzwanie stanowi także współpraca w zakresie powrotów i readmisji osób, które nie uzyskały prawa pobytu.
Na podstawie danych zebranych w raporcie Komisja dokonała oceny poziomu presji migracyjnej w poszczególnych państwach członkowskich.
Wskazano, że Grecja i Cypr pozostają pod szczególną presją ze względu na ponadprzeciętną liczbę przybyć w ostatnim roku. Hiszpania i Włochy również zmagają się z wysoką liczbą migrantów, zwłaszcza po operacjach poszukiwawczo-ratowniczych na morzu. Te cztery państwa będą mogły korzystać z przyszłej puli solidarnościowej UE, gdy pakt wejdzie w życie.
Z kolei Belgia, Bułgaria, Niemcy, Estonia, Irlandia, Francja, Chorwacja, Łotwa, Litwa, Niderlandy, Polska i Finlandia zostały uznane za państwa zagrożone presją migracyjną – z powodu wysokiej liczby przyjazdów lub ryzyka wykorzystania migracji jako broni.
W odpowiedzi na rosnące zagrożenia hybrydowe oraz coraz częstsze incydenty z użyciem dronów na granicach, Komisja zapowiedziała też uruchomienie przetargu o wartości 250 mln euro na zakup sprzętu do wykrywania i neutralizacji dronów.
Nowa ocena sytuacji migracyjnej co rok
Propozycja KE trafi do Rady UE, która zdecyduje o jej przyjęciu, określając ostateczny rozmiar puli oraz sposób, w jaki każde państwo członkowskie wniesie swój „sprawiedliwy wkład”. Po przyjęciu decyzji przez Radę, wkłady solidarnościowe poszczególnych państw staną się jawne i prawnie wiążące.
Komisja zapowiedziała, że ocena sytuacji migracyjnej w całej UE będzie dokonywana corocznie, co ma zapewnić stałą równowagę między wyzwaniami a obowiązkami poszczególnych państw.
Z Brukseli Łukasz Osiński
luo/ zm/ jann/