Podwyżką mają zostać objęte dwie opłaty: terminalowa – pobierana za obsługę samolotów podczas startu i lądowania oraz trasowa – związana z kontrolą każdego lotu przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej.
Opłata terminalowa na warszawskim lotnisku Chopina ma wzrosnąć z 324,08 zł do 524,58 zł, czyli o 53 proc. Opłata terminalowa na polskich regionalnych lotniskach ma wynosić w 2022 r. 1347,76 zł, zamiast dotychczasowych 791,12 zł, co oznacza wzrost aż o 70 proc.
Od 2022 r. linie lotnicze mają płacić także 245,81 zł za kontrolę każdego lotu. Obecnie opłata wynosi 197,70 zł, co oznacza wzrost o 26 proc.
Polskie lotniska już najdroższe w Europie
Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, już w 2019 r. opłaty lotniskowe pobierane na polskich lotniskach regionalnych były najwyższymi w Europie. Wówczas było to 181 euro, podczas gdy średnia w Europie wynosiła 166 euro za lot.
W Polsce obowiązuje także najwyższa w Europie różnica pomiędzy opłatami pobieranymi na głównym polskim lotnisku Chopina a w portach regionalnych. Obecnie jest to 91 euro, po podwyżce różnica sięgnie 185 euro. Dla porównania we Włoszech różnica wynosi 7 euro, a we Francji 40 euro.
Branża lotnicza apeluje do premiera
Z podwyżką nie zgadzają się zarówno linie lotnicze, jak i szefowie regionalnych lotnisk, ale także biura turystyczne i przewoźnicy cargo. W liście do premiera Mateusza Morawieckiego i ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, któremu bezpośrednio podlega Polska Agencja Żeglugi Powietrznej, zaapelowali o wstrzymanie się od podwyżek opłat.
Jak argumentują, wyższy podatek nałożony na linie lotnicze odczują sami pasażerowie. Podwyżka cen biletów najmocniej odczuwalna będzie wówczas dla pasażerów tanich linii lotniczych. W ich przypadku wzrost cen biletów może sięgnąć nawet 20-30 proc.