Od piątku Silvio Berlusconi ponownie przebywał w szpitalu w Mediolanie. Jego lekarze poinformowali, że 86-letni polityk przechodził zaplanowane badania. W kwietniu i maju założyciel i lider koalicyjnej partii Forza Italia spędził w szpitalu 45 dni. Trafił tam wtedy w ciężkim stanie z powodu zapalenia płuc, które było wynikiem przewlekłej białaczki, na jaką cierpiał.
Trzy dni temu premier Włoch Giorgia Meloni życzyła mu zdrowia i sił. Zapewne już wówczas jej poprzednik nie czuł się najlepiej.
W wydanym komunikacie lekarze ze szpitala San Raffaele wyjaśnili, że badania, jakie były premier, teraz senator przechodzi podczas obecnej hospitalizacji, mają związek z jego chorobą hematologiczną.
W ostatnich latach Berlusconi dużo czasu spędził w szpitalu - najpierw z powodu poważnych problemów z sercem, potem ciężko i z powikłaniami chorował na COVID-19.
- To koniec ery... Żegnaj Silvio - napisał na Twitterze obecny minister obrony Włoch Guido Crosetto. Jego zdaniem ta śmierć zostawiła ogromną pustkę, bo "bardzo go kochał".
"Rzadko płaczę, ale dziś jest jeden z tych dni" - napisał na Twitterze drugi polityczny skandalista Włoch Mateo Salvini, lider "Ligii Północnej" i wicepremier. "Żegna nas WIELKI WŁOCH, jeden z największych w historii [...] Nie miał sobie równych. Tracę dziś wspaniałego przyjaciela. Zachowam w sercu nasze rozmowy, Twoje rady, wzajemny szacunek i Twój geniusz. Zrobiłeś tak wiele dla Włoch i Włochów. Zostawiasz po sobie pustkę trudną do wypełnienia. Chcemy być godnymi spadkobiercami Twojego dziedzictwa. Bezpiecznej podróży Silvio, mój przyjacielu".
Imperium medialne Berlusconiego
Żyłkę do interesów przejawiał od dziecka. Wspominał, że w szkole pisał za pieniądze wypracowania dla kolegów. Potem w młodości śpiewał na statkach wycieczkowych. Biznes rozpoczął od założenia firmy budowlanej i zbudował pierwsze osiedle w Mediolanie - Milano 2 w latach 70. Później zajął się branżą medialną. W 1973 roku założył pierwszą prywatną telewizję kablową Telemilano, która została przekształcona w Canale 5. Wokół niej zbudował grupę medialną Mediastet. Następnie rozbudował swoje imperium o sieci: La Cinq, Tele 5 i Telecinco. Łącznie zarządza pięcioma kanałami, w tym dwoma hiszpańskimi.
Wszystkim zarządza holding Fininvest, w skład którego wchodzi 150 firm m.in. Mediolanum (bankowość i ubezpieczenia), Medusa (studio filmowe) czy Arnoldo Mondadori Editore (wydawnictwo). Przez 31 lat holding był także właścicielem klubu AC Milan (do kwietnia 2017 r.)
W 2018 roku Berlusconi uplasował się na 90. miejscu w rankingu najbogatszych ludzi Forbesa. W tym czasie jego majątek szacowano na 8 mld dolarów.
2 mln euro alimetów miesięcznie
Jego życie osobiste było równie skonplikowane co kariera zawodowa. W 1965 roku ożenił się z Carlą Dall'Oglio, z którą miał 2 dzieci. W czasie trwania małżeństwa związał się z aktorką Veronicą Lario, z którą miał 3 dzieci. W 1985 roku rozwiódł się z pierwszą żoną i ożenił z długoletnia kochanką. W 2009 roku i to małżeństwo się zakończyło. Druga żona zarzuciła mu zdrady.
W 2012 orzeczeniem sądowym Silvio Berlusconi został zobowiązany do płacenia byłej żonie alimentów w wysokości 36 milionów euro rocznie. Ostatecznie w 2014 na skutek kolejnych odwołań wysokość alimentów została ustalona na 2 miliony euro miesięcznie.
Jego kolejnymi partnerkami życiowymi zostawały Francesca Pascale i Marta Fascina.
Trzykrotny premier Włoch - Silvio Berlusconi
Urodził się 29 września 1936 roku w Mediolanie. Skończył studia prawnicze na uniwersytecie w swoim rodzinnym mieście.
Po sukcesie finansowym swoje zainteresowania skierował na scenę polityczną. W 1994 roku stworzył Forza Italia, która w wyborach do parlamentu dostała 21 proc. poparcia. Wówczas stworzył pierwszy rząd z ówczesnym Sojuszem Narodowym Gianfranco Finiego i Ligą Północną Umberto Bossiego, którego premierem był przez zaledwie rok. Drugim gabinetem pokierował po wyborach w 2001 roku. Tym razem rządził dłużej, bo przez 5 lat. Po raz ostatni na czele gabinetu został w 2008 roku po upadku centrolewicowego rządu Romano Prodiego. Trzeci jego gabinet pracował do 2011 roku, a upadł w wyniku utraty większości w parlamencie i w klimacie ciężkiego kryzysu finansowego, w jakim znalazły się Włochy.
Przeciwnicy polityczni zarzucali mu forsowanie ustaw "ad personam", czyli mających na celu ochronę jego interesów i w obliczu licznych postępowań sądowych. Według części nekrologów "wynalazł populizm".
Berlusconi uważał się za nestora światowej polityki i tak prezentował się podczas kolejnych szczytów G8.
Przez lata utrzymywał przyjacielskie relacje z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem. Za swój osobisty sukces uznał porozumienie NATO-Rosja zawarte podczas obrad w rzymskiej bazie wojskowej Pratica di Mare w 2002 roku.
Na jego karierze zaważyła sprawa oszustw podatkowych - toczyło się przeciwko niemu lub w jego sprawie około 20 postępowań. W 2013 roku został skazany za oszustwa podatkowe i defraudację pieniędzy z jego koncernu medialnego. Karę więzienia ze względu na wiek zamieniono mu na prace społeczne w domu opieki dla osób starszych. Na mocy tego wyroku i obowiązującej wtedy ustawy Berlusconi został wydalony z Senatu i pozbawiony prawa do kandydowania w wyborach przez sześć lat.
W 2011 roku oskarżono go o intymne relacje z niepełnoletnią pracownicę seksualną. Zeznała ona m.in., że organizował orgie zwane
bunga bunga". W pierwszej instancji sąd skazał go na 7 lat pozbawienia wolności, a wyższej instancji - uniewinnił, ale nakazał zapłatę.
W 2022 roku wystartował w wyborach do Senatu. I się dostał.
aw/pap