REKLAMA

Sprzedawca rowerów zaliczył... glebę. UOKIK nałożył ponad 4 mln zł kary za zakaz sprzedaży przez internet

2025-07-21 10:58, akt.2025-07-21 13:20
publikacja
2025-07-21 10:58
aktualizacja
2025-07-21 13:20

UOKiK nałożył ponad 4,34 mln zł kary na spółkę Scott Sportech Poland, która uniemożliwiała sprzedaż rowerów przez internet – podał urząd antymonopolowy w poniedziałkowym komunikacie.

Sprzedawca rowerów zaliczył... glebę. UOKIK nałożył ponad 4 mln zł kary za zakaz sprzedaży przez internet
Sprzedawca rowerów zaliczył... glebę. UOKIK nałożył ponad 4 mln zł kary za zakaz sprzedaży przez internet
/ Pexels

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że spółka Scott Sportech Poland złamała prawo – zarówno polskie, jak i unijne – ograniczając konkurencję i utrudniając klientom dostęp do oferty. Chodzi o zakaz e-sprzedaży rowerów, który zdaniem UOKiK mógł blokować transakcje między polskimi dealerami a klientami z innych państw UE. Urząd podał, że na firmę została nałożona kara w wysokości ponad 4,34 mln zł. Decyzja nie jest prawomocna, przysługuje od niej odwołanie.

Zakaz sprzedaży internetowej to nie strategia biznesowa - to forma zamykania rynku i wykluczania konkurencji. Konsumenci mają prawo do swobodnego wyboru ofert, niezależnie od tego, czy kupują rower w sklepie stacjonarnym, czy przez internet – mówi cytowany w komunikacie prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

W komunikacie czytamy, że Scott Sportech Poland opierał się na postanowieniach tzw. „porozumień dystrybucyjnych” i „warunków współpracy”. Według UOKiK dokumenty te nie zawierały wprost zakazu sprzedaży online, ale narzucały dealerom obowiązek osobistego przekazania klientowi w pełni zmontowanego roweru oraz zakazywały sprzedaży za pośrednictwem platform takich jak Allegro czy eBay.

„Próba sprzedaży rowerów online z dostawą do miejsca wybranego przez konsumenta kończyła się interwencją ze strony spółki – dealerzy otrzymywali e-maile z groźbą sankcji. W efekcie nie mogli konkurować z innymi sprzedawcami ani ceną, ani dostępnością. Co więcej, sprzedawcy sami pilnowali przestrzegania zakazu – obserwowali działania innych i informowali dystrybutora o przypadkach jego naruszenia” – czytamy w komunikacie UOKiK.

Urząd uznał, że ograniczenie handlu internetowego sprawiło też, że dealerzy nie rywalizowali między sobą o klientów w sieci. To sprawiło, że konsumenci tracili dostęp do konkurencyjnych cen i pełnej oferty produktów, poza tym zakupy były mniej wygodne, bardziej czasochłonne i potencjalnie droższe.

„Scott Sportech Poland Sp. z o.o. w sposób stanowczy nie zgadza się z decyzją Prezesa UOKiK i zamierza w ustawowym miesięcznym terminie wnieść odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów” – podała spółka w oświadczeniu przesłanym PAP.

W oświadczeniu spółka przypomniała, że do czasu prawomocnego zakończenia postępowania sądowego decyzja nie jest ostateczna, a nałożona kara nie jest wymagalna.

„Spółka nie podziela ustaleń organu i wskazuje, że jej system dystrybucyjny został zaprojektowany w celu zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa użytkowników poprzez profesjonalny montaż i kontrolę jakości, utrzymanie wysokich standardów obsługi sprzedażowej oraz ochronę konsumentów przed podróbkami. Nasze działania mają na celu wyłącznie podnoszenie jakości obsługi klienta oraz wzmocnienie zaufania do marki Scott” – czytamy w oświadczeniu spółki. (PAP)

ms/ malk/ mow/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (6)

dodaj komentarz
ar-marbike
To śmieszne. Kompletna nieznajomość przedmiotu sprawy lub złe intencje urzędnika UOKiK. Rower wymaga fachowego złożenia. Sprzedawcę można karać również za to że rower nie jest bezpieczny dla użytkownika z uwagi na to że nie został złożony fachowo, a aby go bezpiecznie dostarczyć musi być kontakt bezpośredni a nie przez kuriera. Z To śmieszne. Kompletna nieznajomość przedmiotu sprawy lub złe intencje urzędnika UOKiK. Rower wymaga fachowego złożenia. Sprzedawcę można karać również za to że rower nie jest bezpieczny dla użytkownika z uwagi na to że nie został złożony fachowo, a aby go bezpiecznie dostarczyć musi być kontakt bezpośredni a nie przez kuriera. Z drugiej strony importer rowerów mógł umożliwić sprzedaż online z odbiorem w sklepie stacjonarnym partnerskim lub dowalić ogromną cenę transportu już złożonego roweru na ogromnej palecie - tak jak robi się to z takimi elementami jak wanna czy kabina prysznicowa.
Decyzja urzędnika UOKiK jest wymierzona w likwidację firmy, a nie poprawę jakości i dostępności. Likwidując firmę nie można zakładać że powstanie w jej miejsce 1 do 1 następna. To musi być ukierowane złą intencją.
shiver5
Może nareszcie zmuszą wszystkie restauracje,kebabownie i inne podobne do wpisania się do apek bo inaczej ograniczają konkurencyjność ;)
mags
Jestem prezesem dużej firmy i mam tylko sklepy stacjonarne i nie chce internetowej sprzedaży. Cenie sobie żywy kontakt z klientem. Rozmowy, kawa i ciastko. Sprzęt ze sklepu odjeżdża po dokładnym sprawdzeniu od razu z klientem. To prawo ma mnie zmusić do sprzedaży internetowej?? Dlaczego??? To mój wybór, ja jestem prezesem, ja ustalam Jestem prezesem dużej firmy i mam tylko sklepy stacjonarne i nie chce internetowej sprzedaży. Cenie sobie żywy kontakt z klientem. Rozmowy, kawa i ciastko. Sprzęt ze sklepu odjeżdża po dokładnym sprawdzeniu od razu z klientem. To prawo ma mnie zmusić do sprzedaży internetowej?? Dlaczego??? To mój wybór, ja jestem prezesem, ja ustalam jak sprzedaje. Moja firma, moja krew, moje ciało, mój sprzęt, moje zasady sprzedaży. To jakiś bubel prawny który zmusza do innej formy niż ja chce. Firma wyraźnie prosiła o to aby rower był przekazany osobiście klientowi po zmontowaniu a nie wysyłany paczką. I słusznie. Kiedyś zamówiłem rower w paczce to przyjechał uszkodzony!
tomitomi
no właśnie , tylko namacalnie - bo jak inaczej dopasować do klienta ? Różni ludzie - różne rowery !
to , tak jakby dopasować męża do żony przez Internet ??
Szacunek do swojej firmy i klienta którego się obsługuje wymaga dobrego postępowania .
Przez Internet to zapałki , skarpetki czy inną putanę zamówić można , a rower
no właśnie , tylko namacalnie - bo jak inaczej dopasować do klienta ? Różni ludzie - różne rowery !
to , tak jakby dopasować męża do żony przez Internet ??
Szacunek do swojej firmy i klienta którego się obsługuje wymaga dobrego postępowania .
Przez Internet to zapałki , skarpetki czy inną putanę zamówić można , a rower tylko ze sprawdzonego sklepu stacjonarnego , polecam .
chyzyruj
Oszukujesz, nikt cię nie zmusza do niczego w twoim modelu sprzedaży. Tylko że ukarany korzystał z dystrybutorów a nie jak w twoim przypadku twoich sklepów.

To zupełnie co innego zarządzać własnymi punktami sprzedaży a punktami sprzedaży innych podmiotów w tym internetowego punktu sprzedaży zupełnie innego podmiotu i karać
Oszukujesz, nikt cię nie zmusza do niczego w twoim modelu sprzedaży. Tylko że ukarany korzystał z dystrybutorów a nie jak w twoim przypadku twoich sklepów.

To zupełnie co innego zarządzać własnymi punktami sprzedaży a punktami sprzedaży innych podmiotów w tym internetowego punktu sprzedaży zupełnie innego podmiotu i karać go za wolny rynek!
Chwała demokracji za WOLNY RYNEK, regulowany już był, ja pamiętam i dziękuję za ukaranie za takie praktyki.

Tak samo ty nie możesz zakazać komuś przyjść kupić rower w twoim sklepie i sprzedać go potem na Allegro a tak też robił ukarany co już wygodnie pominąć?
tomitomi
zakup roweru tylko namacalnie !!!! bo , jak inaczej ??

Powiązane: Zakupy w sieci

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki