Niemiecki kardynał wyszedł na prowadzenie już w pierwszym głosowaniu. Już wtedy zdobył zdecydowaną przewagę nad swoimi głównymi rywalami kardynałem Carlo Martinim i kardynałem Dionigim Tettamanzim. Jak wynika z informacji gazety w pierwszym głosowaniu wiele kart nie zostało wypełnionych. W kolejnym, drugim głosowaniu obecny papież Benedykt XVI otrzymał 60 kardynalskich głosów. Po trzecim głosowaniu Ratzinger miał 77 głosy i był już blisko wymaganej większości dwóch trzecich. Decydujące okazało się czwarte głosowanie, Benedykt XVI został wybrany głosami 95 ze 115 kardynałów.
Niektórzy elektorzy, zwłaszcza ci, którzy popierali bardziej liberalnych kandydatów byli rozczarowani wynikiem głosowania. Jeden z anonimowych rozmówców tak podsumował obrady: "Dobre konklawe to takie, gdzie ściera się co najmniej dwóch kandydatów. (...) Złe konklawe to takie, kiedy jest jedna dominująca osobistość. A tak było w tym przypadku".
Wypowiadający się dla gazety anonimowy kardynał zwrócił uwagę na jeszcze jedną kwestię. Twierdzi on, że Ratzinger był przygotowany na wybór. Nie wahał się ani chwili, kiedy po wyborze zadano mu pytanie jakie imię przyjmie jako papież. Wcześniej zebrani na konklawe kardynałowie musieli czekać dłuższą chwilę aż nowowybrany papież odpowie na pytanie. „Nie tym razem. Ratzineger odpowiedział momentalnie Benedykt XVI. On był przygotowany” – twierdzi dobrze poinformowane źródło.
J.B.

























































