REKLAMA

Powrót niedziel handlowych? Wiemy, co o tym sądzą pracownicy sklepów

Katarzyna Wiązowska2024-06-21 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2024-06-21 06:00

Wprowadzenia dwóch niedziel handlowych w miesiącu oraz poszerzenia związanych z tym uprawnień pracowniczych chcą posłowie Polski 2050. Spytaliśmy osób zatrudnionych w handlu, co sądzą o tym projekcie. Okazuje się, że nie wszystkim podoba się takie rozwiązanie.

Powrót niedziel handlowych? Wiemy, co o tym sądzą pracownicy sklepów
Powrót niedziel handlowych? Wiemy, co o tym sądzą pracownicy sklepów
fot. Maciej Jarzębiński / / Forum

Ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 r., a od 2020 r. zakaz handlu nie obowiązuje jedynie w siedem niedziel w roku: ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, a także w niedzielę przed Wielkanocą oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie.

Teraz projekt nowelizacji tej ustawy przygotowali posłowie Polski 2050. Przewiduje on wprowadzenie dwóch niedziel handlowych w miesiącu - pierwszej i trzeciej - a także poszerzenie uprawnień pracowniczych z tytułu świadczenia pracy w niedziele. Głosowanie nad tym projektem odbędzie się podczas następnego posiedzenia Sejmu.

Praca w niedziele? Tak, ale za wysoką stawkę

Jak twierdzi Jarosław Lewiński, przewodniczący NSZZ Pracowników JMP S.A. Biedronka, związki zawodowe zawsze chcą, żeby pracownicy mieli jak najwięcej wolnego.

– Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że społeczeństwo oczekuje otwartych sklepów w niedziele – mówi Bankier.pl Jarosław Lewiński. – Zatem jeśli tak miałoby być, to praca powinna być wówczas dobrowolna, a pracownicy powinni mieć z tego korzyści finansowe. Ich wynagrodzenie za pracę w tym czasie powinno wynieść minimum 200 proc. normalnej stawki. Wtedy do pracy przychodziłyby osoby, które chciałyby sobie więcej zarobić np. studenci. Mogliby to być też pracownicy zatrudnieni specjalnie na niedziele. 

W niedziele i tak obroty są mizerne

Anna Kulesza, pracownik z długoletnim stażem w handlu, obecnie zatrudniona w jednym z dużych marketów, jest zdecydowanie przeciw przywróceniu niedziel handlowych. Jej zdaniem klienci przyzwyczaili już, że sklepy są wtedy nieczynne.

– W te niedziele, gdy jest dopuszczalny handel obroty sklepów są bardzo mizerne – mówi Bankier.pl Anna Kulesza. – Klienci raczej przychodzą oglądać, a nie kupować. Poza tym, niedziela to tak naprawdę jeden dzień, który możemy spędzić ze swoimi rodzinami. Żaden dodatkowy wolny dzień w tygodniu nie zrekompensuje nam utraty możliwości spędzenia tego czasu z bliskimi.

Pracownicy sklepów nie wierzą w żadne dodatki?

Według Anny Kuleszy sieci handlowe tnąc koszty drastycznie zmniejszyły ilość zatrudnionych pracowników w marketach.

– Jedna osoba wykonuje teraz pracę, która jeszcze niedawno wykonywały trzy osoby – twierdzi pracowniczka Carrefour. – Jesteśmy przeciążeni obowiązkami. Coraz więcej pracowników skarży się na bóle kręgosłupa czy barku. Nie wierzymy też w dodatek za pracę w niedzielę. Sieci handlowe nie chcą podwyższać pensji, więc tym bardziej nie będą płacić więcej za pracę w niedziele.

Jak twierdzi Anna Kulesza, jeśli wrócą handlowe niedziele, to najprawdopodobniej pracę w tym czasie będą świadczyć osoby z firm zewnętrznych, zatrudnione na umowy zlecenie. Znajdzie się tym samym furtka, która pozwoli ominąć płacenie dodatku za pracę w niedziele. – Z kolei my, pracownicy, będziemy musieli sprzątać bałagan po niedzielnych spacerowiczach – uważa Anna Kulesza.

W handlu pracują głównie kobiety

Według niej już kolejny raz, kiedy pracowników handlu, pomimo że są najliczniejszą grupą zawodową, traktuje się jako tych, którzy mają ratować polską gospodarkę.

– Tak samo było w okresie pandemii COVID-19. Wtedy większość Polaków była w domu, a my musieliśmy pracować, aby zagwarantować obywatelom ciągłość dostaw - uważa pracowniczka handlu.

– Teraz po raz kolejny rząd zamiast zająć się obietnicami wyborczymi, które w realny sposób wpłynęłyby na gospodarkę, organizuje narodowi igrzyska kosztem pracowników handlu. Zapomina o tym, że większość pracowników handlu to kobiety, co pokazuje jego dwulicowość.

Ludzie mają kredyty…

Jak twierdzi, pani Agnieszka, pracowniczka jednego z marketów Dino pod Wrocławiem, ona sama nie chciałaby pracować w niedziele, bo ma troje kilkuletnich dzieci. Jednak niektóre jej koleżanki popierają ten pomysł pod warunkiem, że zarobią wtedy więcej niż w pozostałe dni tygodnia.

– Dla tych, którzy nie mają zobowiązań rodzinnych, byłaby to szansa na dodatkowy zarobek. Tym bardziej, że nasze płace nie rosną tak szybko jak ceny. Wiele osób spłaca też kredyty, więc na pewno by się im to przydało – uważa pani Agnieszka.

Źródło:
Katarzyna Wiązowska
Katarzyna Wiązowska
redaktor Bankier.pl

Dziennikarka prasowa i internetowa. Z wykształcenia ekonomistka, PR-owiec i psycholog komunikacji medialnej. Bliskie jej są tematy dotyczące rynku pracy, przedsiębiorczości i kreatywności. Lubi rozmawiać z ludźmi, poznawać ich historie, również biznesowe. Z pasji – kinomanka.

Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (25)

dodaj komentarz
anioleczek-422
Pracuje w handlu tyle lat i jestem przeciw otwarciu niedizel handlowych nieraz cały dzień przesiedzę w pracy a ludzie wchodzą tylko po to żeby sobie pooglądać i mowia że wrócą w tygodniu to jaki to sens?W wolny dzień powinno się odpoczywać a nie robić zakupy nawet ja noe chodzę po sklepach w niedzielę. Ludzie pracuje w każdy dzień Pracuje w handlu tyle lat i jestem przeciw otwarciu niedizel handlowych nieraz cały dzień przesiedzę w pracy a ludzie wchodzą tylko po to żeby sobie pooglądać i mowia że wrócą w tygodniu to jaki to sens?W wolny dzień powinno się odpoczywać a nie robić zakupy nawet ja noe chodzę po sklepach w niedzielę. Ludzie pracuje w każdy dzień i nawet jak pracują po 12 gdizin drugi dzień naja wolny lub mają zmianowe prace więc nie ma takiego dnia żeby nie było można zrobić zakupów w tyg to jest to że ludoza się nudzi w domach.Orzyrpwadzaja biedne dzieci do galerii zamiast gdzieś indziej je zabrać.Nigdzie nie ma otwartych niedziel.Tylko w Polsce .Jedźcie zagranice to zobaczycie.Nie ma takiej opcji.
r4k
Ludzie którzy pracują nie mają czasu na zakupy w tygodniu.
Można by zamknąć sklepy od poniedziałku do czwartku a zostawić tylko otwarte piętek - niedziela.
Pracownicy handlu by na tym skorzystali, mieli by 4 dni wolnego w tygodniu.
mesten
Uważam, że kler powinien też mieć wole w niedziele przecież każdy chce spędzać czas z rodzinami i swoimi dziećmi.
mknowak
Dlaczego kościoły pracują w niedziele ? Rozumiem szpitale, straż ale kościoły ? Stacje benzynowe też nie powinny pracować mamy takie możliwości że powinna być płatność tylko kartą za paliwo a sklep stacji powinien być zamknięty tam ludzie też chcą odpocząć.
prawnuk
byłes dziecko w szpitalu w weekend?
w piątek wypisują 80% ludzi i przyjmiują od poniedziału
intisol
Z tego samego powodu, dla którego zwykli ludzie pracują od poniedziałku do piątku.
pewex32
Pan Chołownia niech sobie popracuje bo nie jest przepracowany
po_co
Ciekawe jest to co mówi pani Anna Kulesza pracownik z długoletnim stażem, bo w każdym markowym sklepie tygodniowe obroty robiło się w sobotę i niedzielę.
Przykładowo w sklepie sprzedającym odzież, dobry dzień w tygodniu to był taki którego obrót był wyższy niż 5 tys. zł, gdzie w weekend obrót oscylował na poziomie 30-40 tys. zł
Ciekawe jest to co mówi pani Anna Kulesza pracownik z długoletnim stażem, bo w każdym markowym sklepie tygodniowe obroty robiło się w sobotę i niedzielę.
Przykładowo w sklepie sprzedającym odzież, dobry dzień w tygodniu to był taki którego obrót był wyższy niż 5 tys. zł, gdzie w weekend obrót oscylował na poziomie 30-40 tys. zł dziennie - mowa o danych z 2015 roku bo dziś takie kwoty nie robią wrażenia.
wizytator
Dlaczego państwowe urzędy są zamknięte w niedzielę? Dlaczego nie można zrobić przelewu? Piszecie że szpitale pracują. Otóż na oddziale fizykoterapii nikt nie pracuje! Pacjenci siedzą bez zajęć całą niedzielę.
A sklepy nie dość że czynne w tygodniu do 22 to jeszcze wam mało? Co wy za powalone życie macie?
no_comment
Dlaczego w niedzielę na handel ma monopol Żabka i stacje benzynowe? Knajpy też mogą bez problemu zarabiać ale już sklep z ciuchami nie. Albo ustalmy, że niedziela jest świętym dniem leczenia kaca&modlitwy (i zamknijmy też elektrownie i szpitale - pracownicy tam też mają rodziny) albo zróbmy równe zasady oraz podwójną pensję dla Dlaczego w niedzielę na handel ma monopol Żabka i stacje benzynowe? Knajpy też mogą bez problemu zarabiać ale już sklep z ciuchami nie. Albo ustalmy, że niedziela jest świętym dniem leczenia kaca&modlitwy (i zamknijmy też elektrownie i szpitale - pracownicy tam też mają rodziny) albo zróbmy równe zasady oraz podwójną pensję dla pracowników i niech decydują sami co kto woli.

Powiązane: Zakaz handlu w niedziele

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki