REKLAMA

Potentat węglowy buduje gigafotowoltaiczną farmę za miliardy dolarów. Jest widoczna z kosmosu

Agata Wojciechowska2024-03-24 06:00redaktor
publikacja
2024-03-24 06:00

Nikt się tego po nim nie spodziewał. Miliarder, który zbudował swoje imperium na węglu, buduje największą na świecie farmę fotowoltaiczną. Jest ona pięć razy większa od Paryża, widać ją z kosmosu i może zaopatrzyć w prąd Szwajcarię. 

Potentat węglowy buduje gigafotowoltaiczną farmę za miliardy dolarów. Jest widoczna z kosmosu
Potentat węglowy buduje gigafotowoltaiczną farmę za miliardy dolarów. Jest widoczna z kosmosu
fot. Paulose NK / / Shutterstock

Połacie jałowej pustyni solnej na skraju zachodnich Indii koncern Adani zamienił w jedno z najważniejszych źródeł czystej energii na świecie. Monumentalność inwestycji jest wręcz przytłaczająca, co przyznaje sam pomysłodawca, mówiąc w CNN News, że "już nawet nie zajmuje się matematyką z nią związaną". 

Niebezpieczny rejon dla "zielonej energii"

Przedsięwzięciem Adani Green Energy Limited kieruje jako dyrektor wykonawczy Sagar Adani. Jest on bratankiem Gautama Adaniego, drugiego najbogatszego człowieka w Azji, którego majątek zbudowany na wydobyciu i imporcie węgla szacowany jest na 100 mld dolarów. W ramach tej inwestycji powstaje rozległa elektrownia słoneczna i wiatrowa w stanie Gujarat w zachodnich Indiach tuż przy jednej z najniebezpiecznych granic na świecie - mianowicie pomiędzy Indiami a Pakistanem. Dlaczego więc akurat tutaj?

- Jest to region "nieobciążony", a więc nie ma tu dzikiej przyrody, nie ma roślinności, mieszka niewiele ludzi. Słowem nie ma lepszego alternatywnego wykorzystania tej ziemi - mówi Sagar Adani. 

Jej koszt szacuje się na około 20 mld dolarów. Po ukończeniu, czyli za około 5 lat, będzie to największa na świecie farma energii odnawialne. W założeniu ma generować wystarczającą ilość prądu, by zasilić 16 mln indyjskich domów. 

Raport Hindenburga chwilowo wstrząsnął koncernem

Inwestycji nie zagroził nawet zeszłoroczny raport Hindenburga, w który wobec grupy zajmującej się węglem i mediami padły oskarżenia o udział w licznych oszustwach na przestrzeni dziesięcioleci. Koncern ripostował, że oskarżenia są "bezpodstawne i złośliwe". To jednak nie powstrzymało krachu na giełdzie, podczas którego w pewnym momencie wartość spółek tam notowanych spadła o ponad 100 mld dolarów. Wówczas ucierpiał także osobisty majątek Gautama Adaniego, który skurczył się w ciągu miesiąca o ponad 80 mld dolarów. Jednak od tego czasu potentat odbił się od dna.

Obecnie grupa skupiła się na zielonej energii i to właśnie w nią wpompowuje najwięcej środków. W ciągu najbliższych 10 lat firma planuje zainwestować 100 mld dolarów w transformację energetyczną, przy czym około 70 proc. inwestycji przeznaczono na "zieloną energię"

Dla 1,4 mld ludzi to konieczność

Na razie około 70 proc. energii elektrycznej wciąż w Indiach pochodzi z węgla. Ta zielona inwestycja ma kluczowe znaczenie dla Indii, które ograniczają produkowane przez siebie zanieczyszczenia przy jednoczesnym zaspokajaniu potrzeb energetycznych najludniejszego kraju świata i najszybciej rozwijającej się gospodarki. 

Adani nie mógł więc wybrać lepszego momentu na rozwój zielonej energii. Indie wyznaczyły sobie bowiem ambitne cele klimatyczne. Premier Narendra Modi obiecał, że źródła odnawialne, tj. energia słoneczna i wiatrowa, w ciągu dekady będą zaspokajać co najmniej 50 proc. energetycznego zapotrzebowania Indii. Zerową emisję kraj ma osiągnąć do 2070 roku. 

- Porzucenie energii odnawialnej nie wchodzi w grę - przewiduje Adani. - Indie nie mają innego wyjścia jak zacząć działać na niewyobrażalną wcześniej skalę - dodaje i przypuszcza, że w najbliższych latach zapotrzebowanie na energię radykalnie wzrośnie, a już teraz Indie są trzecim co do wielkości krajem zużywającym energię na świecie. Dzięki rosnącym dochodom zapotrzebowanie to wzrosło dwukrotnie od 2000 roku. 

- Jeśli Indie zrobią to samo co Chiny, Europa czy Stany Zjednoczone, to czeka nas katastrofalna przyszłość klimatyczna - zaznacza dyrektor generalny, odnosząc się do wykorzystania paliw kopalnych. 

Według analityków Indie co roku przez następne 30 lat będą zwiększać liczbę mieszkańców miast o równowartość Londynu. To konsekwencja modernizacji, wzrostu liczby biur, sklepów i budynków mieszkalnych. No i klimatyzatorów. To pociągnie za sobą wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną. Wspominając ponownie klimatyzatory, to do 2050 roku będą one w Indiach zużywać tyle prądu co cała Afryka. 

Przecież się nie rozdwoją, choć próbują

Zapomniał jednak wspomnieć, że sama grupa Adani stoi w niezłym szpagacie. Grupa Adani jest jednym z największych zarządców kopalni węgla w Indiach, w tym także tej kontrowersyjnej Carmichael w Australii, odpowiadającej za "wyrok śmierci na Rafę Koralową".

- Zamiast inwestować miliardy w nowe projekty dotyczące paliw kopalnych, Indie odniosłyby znacznie lepsze korzyści, gdyby Adani włożył 100 proc. swoich mocy w rozwój tanich technologii o zerowej emisji - apelują ekolodzy. 

- Nie ma takiej możliwości - odpowiada Adani. 

Źródło:

Redaktor działu newsroom w portalu Bankier.pl. Absolwentka historii, którą studiowała dłużej niż statystyczny student, ale za to przeszła przez kilka uniwersytetów, w tym uczelnię w Edynburgu. Swoje życie zawodowe rozpoczęła dziesięć lat temu z portalem Bankier.pl. Później współpracowała z licznymi redakcjami, pisząc dla "Gazety Wrocławskiej", nagrywając dla Polskiego Radia i - ku zgorszeniu niektórych - kreując rzeczywistość w "Fakcie". Na pewno nie napisze nic o WIG20, a jeśli już to tylko w kontekście plotek, pogłosek czy domysłów. Dla czytelników siedzi nocami, oglądając seriale, podliczając gaże, czytając książki, śledząc nietypowe aukcje czy podróżując palcem po mapie. Nienawidzi wyrazu “dedykowany”, przeciw któremu prowadzi osobistą krucjatę w internecie. Telefon: 502 924 211

Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (23)

dodaj komentarz
dolar36
a tak z ciekawości ile srebra będzie potrzeba do zbudowania takiej elektrowni po cenie 24$ za uncje...
zoomek
W nocy też będzie z tego prund? Czy tylko w dzień SI będzie działać?
jojo72
Już widzę jak zaopatrują tę Szwajcarie w nocy. Latarnie rozbłysną jak supernowe. Ze o pompach ciepła nie wspomnę w mroźne noce. K....M..jaP..... ;)
thomashkis
Widzę, że z orientacją w temacie i generalnie ogarnięciem słabo, więc polecam wygooglować sobie dwa hasła: elektrownie szczytowo pompowe oraz grawitacyjny magazyn energii.
pawel11a
W Indiach to pomp ciepła że hoho. Mroźnych syberyjskich nocy też mnóstwo... Szkoda, że średnia nocna temperatura wynosi tam w najmroźniejszym miesiącu 20 stopni. Zimno że hoho.

Stabilnośc sieci w Indiach i bez tego nie jest zbyt wielka,20 lat temu 40% społeczeństwa nie miało dostępu do pradu...
1984 odpowiada thomashkis
Elektrownie szczytowo pompowe w Polsce mają 9 GWh pojemnosci co przy 18 GW mocy zainstalowanej w PV oznacza ok. 0.5 godziny pracy. W praktyce jest gorzej bo ich moc to zaledwie 1.8 GW czyli max ok. 10% prądu z pracującej na full PV mogą zdjąć.

Wzór na energię potencjalną to masa x wysokość x przyspieszenie. Ostatnie jest
Elektrownie szczytowo pompowe w Polsce mają 9 GWh pojemnosci co przy 18 GW mocy zainstalowanej w PV oznacza ok. 0.5 godziny pracy. W praktyce jest gorzej bo ich moc to zaledwie 1.8 GW czyli max ok. 10% prądu z pracującej na full PV mogą zdjąć.

Wzór na energię potencjalną to masa x wysokość x przyspieszenie. Ostatnie jest stałe więc albo przenosimy gigantyczną masę na małe wysokosci (koszt!) albo mamy góry gdzie można przenosić małą masę na dużą wysokość. Norwegia ma, Polska to głównie niziny więc nawet na dobę w ESP prądu nie zgromadzimy.
go_ral
Masakra. To ma byc niby ekologia? Tyle terenu zabrane faunie i florze a produkcja taka jak orzy malej elektrowni atomowej zajmuja ej ulamek powierzchni
derper
Próbowałeś przeczytać ten artykuł, czy poległeś na nagłówku?

"Jest to region "nieobciążony", a więc nie ma tu dzikiej przyrody, nie ma roślinności, mieszka niewiele ludzi"
carlo7
No właśnie wpływ na faunę i florę jest w tak surowym i nieprzyjaznym terenie mniejszy niż jakby ktoś taką farmę postawił w Małopolsce… ale fakt jest taki że na dłuższą metę takie panele to tylko uzupełnienie miksu energetycznego… nie ma dziś dobrej i taniej technologii na magazynowanie nadwyżek energii a słońce w nocy nie świeci,No właśnie wpływ na faunę i florę jest w tak surowym i nieprzyjaznym terenie mniejszy niż jakby ktoś taką farmę postawił w Małopolsce… ale fakt jest taki że na dłuższą metę takie panele to tylko uzupełnienie miksu energetycznego… nie ma dziś dobrej i taniej technologii na magazynowanie nadwyżek energii a słońce w nocy nie świeci, stąd gaz trzeba ograniczać ale jest niezbędny jako uzupełnienie potrzeb energetycznych… trzymam kciuki za technologie bezpiecznej fuzji jądrowej, wtedy prądu będziemy mieli tyle ile nam się nie śniło - ale to za 50 lat… może …
infinityhost odpowiada derper
Dla nich niedoinwestowany to "nieobciążony"

Powiązane: Fotowoltaika

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki