REKLAMA
TYLKO U NAS

Konkurs dla inwestorów rozstrzygnięty!

2016-06-24 09:47
publikacja
2016-06-24 09:47

Kilka dni temu rozstrzygnięty został konkurs inwestycyjny portalu Bankier.pl, dziennika „Puls Biznesu” i firmy inwestycyjnej CMC Markets. Uczestnicy rywalizowali o 10 tys. zł i nagrody rzeczowe w formie iPadów. Panu Sławomirowi z Łodzi, zwycięstwo przyniosło osiągnięcie imponującej stopy zwrotu przekraczającej 400% w ciągu 3 tygodni. Ze zwycięzcą rozmawiamy o emocjach towarzyszących inwestowaniu na rynku akcji, indeksów giełdowych, walut i surowców, oraz o tym, jaki jest przepis na inwestycyjny sukces.

Konkurs dla inwestorów rozstrzygnięty!
Konkurs dla inwestorów rozstrzygnięty!
/ Bankier.pl

Panie Sławomirze, co skłoniło Pana, żeby spróbować rywalizacji z innymi inwestorami wykorzystując kontrakty CFD (więcej o CFD tutaj)?

Często korzystam z portalu Bankier.pl, gdzie przeglądam kursy akcji i wiadomości. Natknąłem się na informacje o konkursie i pomyślałem, że szkoda byłoby nie spróbować. Z jednej strony nigdy wcześniej nie korzystałem z platform transakcyjnych i nie inwestowałem z wykorzystaniem dźwigni finansowej. Ale z drugiej strony przygodę z samodzielnym inwestowaniem zacząłem jednak już sporo wcześniej. Około 8 lat temu zdecydowałem się inwestować kredyt studencki w akcje na GPW. Dość skutecznie, ze średnim zyskiem z całego portfela w tym okresie blisko 20% rocznie.

Jak to się dzieje, że inwestor, który wcześniej skupiał się tylko na GPW, wygrywa konkurs, gdzie kluczowe jest wykorzystane dźwigni finansowej?

Na pewno pomógł mi analityczny umysł i nastawienie na chłodną kalkulację. O inwestowaniu mówi się często „gra na giełdzie”. Ja zaczynałem właśnie jako gracz, czyli miłośnik gier strategicznych i ekonomicznych. Mam tu na myśli gry komputerowe, online, ale też „planszówki”, takie jak Monopoly, w które grałem od 5. roku życia.

Dla mnie osobiście najtrudniejsze w czasie konkursu było opanowanie stresu, gdy już widziałem realne szanse na sukces, ale nie wszystko szło po mojej myśli. Emocje w inwestowaniu są bardzo duże, co nie pomaga w podejmowaniu racjonalnych decyzji. Na szczęście konkurs to krótki okres, kiedy nie angażuje się „prawdziwych pieniędzy”. W krytycznych momentach wystarczy więc powiedzieć sobie „najważniejsze, że jesteśmy zdrowi”. Takie nabranie dystansu pozwala opanować „gorącą głowę”, co okazuje się bardzo pomocne.

Żeby wygrać taki konkurs, na pewno potrzebny jest też „łut szczęścia”. Pomógł mi też optymizm, czyli wiara w to, że może się udać.

Jaki jest Pana „przepis na sukces”? Co poradziłby Pan innym inwestorom?

Innym radziłbym nie przesadzać z zaangażowaniem emocjonalnym, nie spieszyć się. Jeśli na przykład nie mamy silnej prognozy, lepiej poczekać. Ważna jest też zasada, żeby minimalizować starty i pozwalać rosnąć zyskom. Nie zamykam więc zarabiających pozycji zbyt wcześnie, a gdy widzę straty i spodziewam się, że mogą się powiększyć, zamykam pozycję jak najszybciej. To, czy mała strata przekształci się w mały zysk, czy ją zrealizujemy, nie ma aż tak wielkiego znaczenia, a czekanie za długo może doprowadzić do bankructwa. Ten prosty „patent” pomaga mi zarządzać ryzykiem.

Jeśli chodzi o rady dla uczestników konkursów inwestycyjnych, warto zacząć agresywnie i stopniowo grać coraz bardziej zachowawczo.  Utrzymywanie dużego ryzyka mogłoby przynieść zysk rzędu 1000%, ale gdybym tak zagrał, w pewnym momencie najprawdopodobniej wszystko bym stracił – tak bywało już w przeszłości. Dlatego jeśli to możliwe, warto obserwować zachowanie innych uczestników, w czym pomocne były informacje publikowane na oficjalnej stronie konkursu.

Czyli osiągnięcie celu, jakim jest wygrana w konkursie, wymaga innej strategii niż inwestowanie z zyskiem prawdziwych pieniędzy, w długim terminie?

Tak, ponieważ na pewno będzie sporo zawodników, którzy zagrają bardzo agresywnie, a część z nich trafi. Jesteśmy więc zmuszeni również zaryzykować, aby mieć możliwość z nimi konkurować. Podczas gry wirtualnymi środkami, wyobrażałem sobie,  jak bym się czuł inwestując w ten sam sposób, gdyby były to prawdziwe pieniądze. W moim odczuciu byłoby zdecydowanie za dużo stresu i błędów popełnionych w wyniku paniki. Takie samo rozegranie byłoby po prostu niemożliwe. Z powodu rywalizacji w konkursie odczuwałem większą presję  czasu, przez co byłem skłonny podejmować większe ryzyko. W ramach konkursu brak ryzyka utraty realnych środków pomógł mi trzymać emocje na wodzy.

W naszym konkursie stawialiśmy szczególny nacisk na edukację – towarzyszyły mu seminaria, webinaria, materiały edukacyjne. Jaka wiedza i umiejętności są najważniejsze, żeby inwestować z sukcesem?

Oprócz predyspozycji na pewno ważne są „twarde” umiejętności, a także bycie na bieżąco z tym, co dzieje się na rynkach. Warto patrzeć na notowania w perspektywie utrzymujących się trendów i historycznych zachowań rynków. Ważne są poziomy, przy których wykres oscylował lub zawracał w przeszłości. Ze względu na sentyment inwestorów, którzy robili wtedy obrót, sytuacja może się powtórzyć. W takich kluczowych momentach potrzebna jest większa uważność i szybkie reakcje. Wskazówką są nie tylko kalendaria dla inwestorów, ale też analizy i prognozy przygotowywane przez profesjonalistów.

Jeśli chodzi o bardziej zaawansowaną wiedzę, na studiach miałem przedmiot „Analiza techniczna”, z którego sporo wyniosłem. W czasie konkursu obserwowałem formacje i wskaźniki analizy technicznej, np. oscylatory. Dziś inwestor ma do dyspozycji technologię, która pomaga podejmować decyzje inwestycyjne, np. zautomatyzowaną analizę techniczną. Pomagają też nowoczesne platformy transakcyjne. Platformę CMC Markets, której używaliśmy w czasie konkursu, wyróżniają nie tylko przejrzystość i bardzo niskie spready, ale też narzędzia analityczne. Gdybym miał inwestować prawdziwe pieniądze na rynku CFD i Forex, ta platforma zdecydowanie byłaby moim faworytem.

Jeśli to nie tajemnica, co zrobi Pan z nagrodą? Czy planuje ją Pan zainwestować?

Ze względu na fakt, że to jednorazowy dochód, będę trzymał się swoich dotychczasowych zasad zarządzania kapitałem. Niewykluczone, że zostanę na Forex na dłużej i zaangażuję tu realne pieniądze. W takim przypadku byłbym jednak zdecydowanie bardziej ostrożny, inwestowałbym z odpowiednim zabezpieczeniem i nastawieniem na długi termin. Tymczasem wygrane 10 tys. zł na razie planuję zainwestować w sposób mniej ryzykowny, szczególnie, że moim celem jest zebranie kwoty wystarczającej na wkład własny na zakup domu.

Czy poleciłby Pan podobne konkursy innym osobom, które interesują się giełdą?

Rynek CFD i Forex poleciłbym tylko inwestorom, którzy mają już „poduszkę finansową” i nie inwestują oszczędności swojego życia, a także opanowanym i konsekwentnym, którzy potrafią myśleć analitycznie nawet w sytuacji dużego stresu. Za to wszystkim polecam konkursy inwestycyjne, które dają możliwość sprawdzenia się „na sucho”, czyli bez ryzyka.

---

Komentarz partnera konkursu:

fot. / / CMC Markets

Łukasz Wardyn, Dyrektor Europa Wschodnia, CMC Markets

Gratuluję wszystkim zdobywcom nagród, a szczególnie gorąco zwycięzcy konkursu! Wszystkim uczestnikom dziękuję za zmagania, którym od początku do końca towarzyszyły wielkie emocje! Moim zdaniem konkurs przebiegał w najtrudniejszym dla inwestorów okresie w ostatnim półroczu, dlatego uczestnikom tym bardziej należą się wyrazy uznania za osiągnięte wyniki.

W większości uczestnicy „bezpardonowo” wykorzystywali całą dostępną dźwignię finansową lub bardzo spekulacyjne instrumenty w tym między innymi kontrakty ekspresowe. W efekcie, już w połowie konkursu były przypadki kilkudniowych stóp zwrotu zbliżających się do 800%. Jednak ci konkursowicze, zamiast zmniejszyć zaangażowanie, dalej ryzykowali zbyt dużo, wypadając w efekcie z pierwszej dziesiątki. W efekcie wypracowanie ponad 400% w trzy tygodnie zagwarantowało zwycięstwo.

Konkursowi towarzyszyły liczne działania edukacyjne, w tym kilkanaście webinariów i seminariów, których popularność pozytywnie nas zaskoczyła. W pięciu miastach w Polsce spotkaliśmy się z inwestorami na prezentacjach na temat analizy technicznej i fundamentalnej, psychologii inwestowania, bieżącej sytuacji na rynkach i platformy transakcyjnej Next Generation. Nasze szkolenia przygotowaliśmy z myślą o inwestowaniu prawdziwych środków. Uważamy, że zyski na rynkach terminowych notują głównie dobrze przygotowani inwestorzy, a konkurs inwestycyjny i uczestnictwo w naszych działaniach edukacyjnych to idealny początek przygody z rynkami.

Ze szczegółowymi wynikami konkursu można zapoznać się na stronie https://www.bankier.pl/konkurs

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz

Powiązane: Inwestowanie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki