Temat zarobków w Polsce wzbudza wiele kontrowersji. Zwłaszcza w kontekście płacy minimalnej, a to dlatego, że jest ona ustalana ustawowo. Obecnie wynosi 1680 zł brutto, czyli 1237 zł ”na rękę”. Pracownicy uważają, że to za mało, pracodawcy, że za dużo, a rząd, że w sam raz. Bankier.pl postanowił sprawdzić, kto ma rację… na własnej skórze.


Z badań Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych wynika, że mężczyzna mający na utrzymaniu żonę wychowującą małe dziecko, otrzymujący minimalne wynagrodzenie, zasiłek na potomka i zwrot podatku (ulga na dziecko) może zapewnić swojej rodzinie życie na poziomie minimum egzystencji. Owo minimum ustalane jest przez IPiSS i uwzględnia tylko te potrzeby, których zaspokojenie nie może być odłożone w czasie, a konsumpcja niższa od tego poziomu prowadzi do biologicznego wyniszczenia.
Opublikowaliśmy już artykuł pt.: „Jak przeżyć za minimalną krajową”. Jakie wnioski można wyciągnąć po lekturze tego tekstu? Poziom płacy minimalnej zapewnia godziwy byt osobie samotnej, jednak kwota 580 zł do dyspozycji, pozostająca w portfelu po odjęciu podstawowych opłat (transport do pracy, czynsz, media) pozwalają jedynie na dość skromny byt. Oczywiście nie znaczy to, że osoba samotna nie może przeżyć miesiąca za 1237 zł – może, ale czy uda się z tych środków odłożyć coś na później? Chcę to sprawdzić.
Miesiąc za 1237 zł
Jestem w dość komfortowej sytuacji, ponieważ nie mam osób na utrzymaniu i nie posiadam samochodu. Jednak, tak jak każda młoda osoba, poza pracą mam życie prywatne. Na potrzeby tego eksperymentu przez cały luty będę korzystała ze swojej karty przedpłaconej, na którą 1 lutego 2014 r. przeleję 1237 zł i ani grosza więcej.
Czy moje wydatki zmieszczą się w tym budżecie? Może jednak wcale nie jest aż taki skromny i środki te wystarczą mi nawet na zgromadzenie drobnych oszczędności? W czasach studenckich mi się to udawało (chociaż mój ówczesny budżet był o wiele skromniejszy) dlaczego więc teraz ma być inaczej?
Ile wydam w lutym?
Postanowiłam oszacować swoje wydatki z góry, żeby pod koniec miesiąca nie spotkała mnie przykra niespodzianka. Najwięcej pieniędzy przeznaczam na wydatki związane z wynajmowanym pokojem. Miesięcznie kosztuje mnie to 550 zł wraz z rachunkami za wodę, prąd, gaz i internet . W cieplejszych miesiącach do pracy dojeżdżałabym na rowerze. Zimą jednak wybieram komunikację miejską. Tańszy (tylko na dwie linie) miesięczny bilet normalny będzie mnie kosztował 60 zł. Kolejnym wydatkiem na mojej liście jest abonament komórkowy, czyli ok. 50 zł. Moje podstawowe, stałe wydatki to łącznie ok. 660 zł miesięcznie.
Po odjęciu od minimalnego wynagrodzenia netto (1237 zł) kosztów podstawowych (660 zł), na przeżycie całego miesiąca pozostanie mi w portfelu 577 zł. Luty to na szczęście najkrótszy miesiąc w roku, więc do mojej dyspozycji pozostanie średnio 20,60 zł dziennie. Z drugiej strony jest zima, więc grozi mi grypa lub przeziębienie, a jak wiadomo ceny leków są dość wysokie. Dodatkowym wydatkiem będzie także prezent z okazji walentynek, którym obdaruję sympatię. Jestem osobą aktywną, więc nie chcę na miesiąc rezygnować z basenu, zumby, ani jazdy na łyżwach (nie jestem studentem, więc nie mam zniżek).
Pozostają jeszcze takie przyjemności jak kino, koncerty, teatr, wyjścia ze znajomymi , czy choćby zakup kosmetyków lub ubrań. No i co z wyjazdem do rodziców? Nie mam samochodu, więc z reguły jeżdżę tam pociągiem lub samochodem z przyjaciółmi (wtedy składamy się na paliwo). Zaczynam być przerażona, bo teraz muszę pilnować każdego grosza.
Co można kupić za 577 zł?
Przygotowałam koszyk podstawowych produktów spożywczych i środków czystości, które będą mi niezbędne. Posłużę się wiecznie żywym przykładem. Trzy lata temu za tzw. „koszyk Kaczyńskiego” trzeba było zapłacić średnio w Polsce ok. 38 zł. W jego skład wchodził bochenek chleba, 2 kg cukru, 1 kg mąki, 10 jajek, 1 kg jabłek, 2,5 kg ziemniaków i 1 kg piersi z kurczaka. Obecnie ceny w najtańszym sklepie w mojej okolicy kształtują się następująco:
Produkt | Cena |
---|---|
Chleb wiejski | 3,39 zł / 0,55 kg |
2 kg cukru | 5,38 zł / 2 kg |
1 kg mąki | 2,99 zł / 1 kg |
10 jajek | 4,99 zł / 10 szt. |
1 kg jabłek | 2,29 zł / 1 kg |
2,5 kg ziemniaków | 3,13 zł / 2,5 kg |
1 kg piersi z kurczaka | 12,99 zł / 1 kg |
Łącznie: | 35,16 zł |
Za 577 zł mogłabym kupić ponad 16 takich koszyków. To zdecydowanie więcej, niż jestem w stanie zjeść. Potrzebuję też produktów takich jak: woda mineralna, kawa, mleko, masło, mydło, pasta do zębów, płyn do mycia naczyń, czy papier toaletowy. Jestem też fanką piw regionalnych i nie zamierzam z nich rezygnować.
577 zł pozwoli mi kupić żywność na cały miesiąc, ale czy będę w stanie żyć na dotychczasowym poziomie? Jeśli zachoruję, będę musiała kupić odzież lub chociażby prezent dla kogoś bliskiego, mój dochód może okazać się zbyt niski. Jak długo musiałabym oszczędzać, żeby sfinansować studia podyplomowe lub kupno samochodu? Nie wspominając nawet o zakupie mieszkania. Czy przy takich dochodach w ogóle mogłabym dostać kredyt?
Podczas mojego eksperymentu nie będę ograniczała się jednak tylko na przetrwaniu za minimalną krajową. Nadal będę korzystała z rozrywek, kultury etc. Będę zmuszona jednak korzystać z ich tańszych zamienników, jeżeli oczywiście takie uda mi się znaleźć.
Zapraszam do śledzenia eksperymentu Bankier.pl w portalu oraz na naszym Facebooku, a także wpisywania w komentarzach pomysłów na to, na czym można oszczędzać.
Dzień | Stan na początek dnia | Stan na koniec dnia |
---|---|---|
1.02.2014 | 1237 zł | |
2.02.2014 |
Zobacz również inne wpisy:
01.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową: Bankier.pl sprawdza to w praktyce (tu jesteś)
03.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową: początek w Warszawie
04.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową: trzeba zapłacić czynsz i rachunki
06.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową: pieniądze jak kamfora
10.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową: gdy podjadają ci pomidora
12.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową: ... i zaoszczędzić
18.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową... i upolować tanie jedzenie
24.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową... i zdobyć pieniądze
26.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową, gdy trzeba kupić leki
28.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową: ostatni dzień eksperymentu
04.03.2014 - Jak żyć za minimalną krajową: to już jest koniec, nie ma już nic [PODSUMOWANIE]