Komisja Europejska przedstawiła w środę kontynentalny plan działania na rzecz sztucznej inteligencji (AI). Wśród pięciu planowanych filarów działań znalazły się inwestycje w fabryki i gigafabryki AI oraz działania na rzecz uproszczenia dopiero co przyjętych przepisów o sztucznej inteligencji.
Szefowa KE Ursula von der Leyen już w lutym na paryskim szczycie poświęconym AI zapowiedziała, że UE zamierza zachęcić rodzime firmy, by w większym stopniu korzystały z tej technologii. Dotąd wdrożyło ją 13,5 proc. unijnych przedsiębiorstw.
Nowy plan ma to zmienić i sprawić, że UE, obecnie pozostająca w tyle w technologicznym wyścigu, dogodni dwie największe potęgi, czyli USA i Chiny. Wiceszefowa KE ds. cyfryzacji Henna Virkkunen zapewniła w środę na konferencji prasowej w Brukseli, że Unia ma potencjał, by stać się „kontynentem sztucznej inteligencji”.
Plan opiera się na pięciu filarach, w tym na budowie w UE sieci fabryk i gigafabryk AI. Wyznaczono już lokalizację 13 z nich: siedmiu jeszcze w grudniu ubiegłego roku, a pięciu w marcu; jedna z nich powstanie w Polsce, przy Poznańskim Centrum Superkomputerowo-Sieciowym. Ośrodki skupione wokół superkomputerów będą miały zdolność przetwarzania ogromnej ilości danych, trenowania algorytmów i technologii AI, które posłużą zarówno firmom, jak i unijnym naukowcom.
KE zapowiedziała też, że jeszcze w środę wystosuje zaproszenie do składania ofert do prywatnych przedsiębiorców i krajów europejskich, które chciałyby zbudować gigafabryki sztucznej inteligencji. Chodzi o wielkoskalowe obiekty wyposażone w ok. 100 tys. najnowocześniejszych chipów AI, czyli cztery razy więcej, niż posiadają obecne superkomputery. Gigafabryki mają trenować najbardziej złożone modele sztucznej inteligencji.
Na początku br. von der Leyen zapowiedziała, że UE przeznaczy na budowę pięciu gigafabryk 20 mld euro w ramach funduszu InvestAI. „Wiemy, że jest już sporo państw UE zainteresowanych budową gigafabryk” – przyznała Virkkunen. Największa z nich powstanie w Niemczech.
Największe zainteresowanie wzbudził punkt planu zapowiadający uproszczenie przepisów w sprawie AI. UE przyjęła nowy Akt o AI zaledwie w sierpniu ub.r. Dzieli on technologię sztucznej inteligencji w zależności od poziomu ryzyka, jakie stwarza dla użytkowników, na: całkowicie dopuszczalną, potrzebującą mniejszego lub większego stopnia nadzoru, zakazaną. Chociaż regulacje nie zaczęły jeszcze w pełni obowiązywać, to KE zapowiedziała w środę, że w ramach strategii zmniejszania obciążeń regulacyjnych dla firm zamierza przedyskutować w inwestorami i przedsiębiorcami te aspekty przepisów, które mogłyby sprawiać im trudność. KE nie zdradza, jak daleko mogłoby pójść poluzowanie dość restrykcyjnych zapisów Aktu o AI, w Brukseli mówi się jednak, że Komisja jest gotowa wycofać się z niektórych zapisów.
Co do pozostałych filarów planu, to zakładają one zwiększenie dostępu przedsiębiorstw i badaczy do dużych zbiorów wysokiej jakości danych – w tym celu przygotowywana jest kompleksowa strategia "unii danych", która ma zostać uruchomiona jeszcze w tym roku. Kolejnym celem jest zachęcenie unijnych firm do stosowania AI, zwłaszcza w sektorach strategicznych UE, w tym: motoryzacyjnym, energii, farmaceutycznym, publicznym i zdrowia.
Ostatni z pięciu punktów planu KE dotyczy wzmacniania umiejętności i talentów w zakresie AI. Komisja chce ułatwić międzynarodową rekrutację wysoko wykwalifikowanych ekspertów i naukowców w dziedzinie sztucznej inteligencji i stworzyć specjalne akademie umiejętności. Jak zapewniła KE, stworzyłoby to ścieżki legalnej migracji dla specjalistów spoza UE, a także zachęciło najlepszych europejskich naukowców i ekspertów w dziedzinie AI do powrotu do Europy.
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)
jowi/ akl/
