Myślę, że faktycznie określenie, które rachunki poszły, a które nie jest dla sprawy kluczowe.
Podobnie kluczowym problemem z punktu widzenia procesowego będzie udowodnienie złej woli odpowiedzialnych osób.
Mogą i powinni to zrobić agenci najbardziej poszkodowani.
Jeśli firma, do czego przyznaje się w listach znała skalę problemu już dawno, a przeciągała sprawę zasłaniając się awariami systemu komputerowego i przetrzymywała pieniądze klientów to działanie to wyczerpuje znamiona art. 286 kk i 300 kk.
Aktualna sytuacja jest bliższa art. 284 kk, ale to już powinni orzec prawnicy.