Wiarygodną kapitalizacje poznamy chyba dopiero kilka tygodni po wejsciu na główny parkiet, czyli pod koniec maja. I moze do tego czasu cos napomkną o ew. emisjach?...
Mnie interesuje, by to nie był drugi bioto ani cormay, który obiecywał dwa lata temu wielkie przejecia, wejscia na amerykańska giełde i takie tam.
Wołałbym, by to faktycznie vbyła waskospecjalistyczna niszowa spółka biotechnol., po której wiadomo, czego sie spodziewać w sensie core biznesu i strategii rozwoju.
Dla mnie oni mogliby nawet wspólpracować z biotonem,byleby nie stali sie częścia biotonu. Na razie mam sugestię dla Ciebie.
Wyobraź sobie, ze mozesz sobie pogadać jak biotechnolog z biotechnologiem o mabionie. Sprecyzuj pytania, na jakie chciałbyś poznać odpowiedź na podstawie tego, co znajdujesz w necie.
A z tego co wiem (choc wiem niewiele), mabion chyba - przynajmniej na razie - nie szuka patronów czy sponsorów branżowych, ale staraja sie wypracowac własne fundamenty.
Ambitne to, ale i trudne. I bez gwarancji sukcesu. Ale jednak szacun im za dotychczasowe osiagnięcia i wzglednie dobra transparentność.
Mnie interesuje, na ile oni są szczególna atrakcją niszową i jeszcze niedostrzeżona przez rynek, a na ile czaruja biotechnologicznym pijarem niezrozumiałym dla niespecjalisty, ale powalajacym nimbem "biotechnologiczniosci" jako obiecujaca przyszłoscią.