Sama mądrość, panowie!
Jako świeżo wyzerowany spekulant muszę podpisać się obiema rękoma pod każdym zdaniem.
Tylko konsekwencja i działanie w ramach ustalonego planu ma sens.
Każdy odchył od planu, prędzej czy później, okaże się być zabójczym... Zresztą tak samo jak zupełny brak planu... Nie da się grać cały czas na farcie, czy intuicji...
Ja plan miałem rozpisany i plan wygrywa. Przegrał człowiek i jego emocje, chęć odkucia się i głupia wiara, że przecież zaraz się odwróci... Czasem się odwróci, czasem nie, tylko że wtedy czyści depo...
Po paru dniach od klęski wracam do excela i rozpisywania strategi. Strategia opiera się na ichimoku, które samo w sobie jest systemem opartym na analizie trendu.
Sprawdziłem dotychczasowe założenia systemu na wyższych TF (z 5M na 15M). Dla takiego samego okresu zyskowność okazała się jeszcze wyższa (i to poważnie wyższa). Zdumiałem się szczerze. Wydawało mi się, że niższy TF szybciej wyłapuje zmiany trendu. I tak jest. Jednakże ma także więcej szumów i fałszywych sygnałów. I mniej transakcji, a im mniej transakcji, tym mniej pokus, aby dać upust emocjom.
W każdym razie najbliższe dni (między pracą zawodową a życiem rodzinnym) będę testował poprzedni rok na wykresie 15M (zajmuje to trochę czasu, zbieram sporo danych, które potem system przetwarza). Myślę, że wrócę szybciej niż mi się dotychczas wydawało (ciągnie wilka do lasu), ale z drobną, kontrolną kwotą i żelaznym postanowieniem nie wychodzenia poza system.
Miło jest przeczytać, że można tyle lat utrzymywać się na powierzchni i żyć z kontraktów.
Mam też do Was kilka pytań/wątpliwości, które mi się nasuwają, kiedy analizuję potrzeby systemu:
- przy TF 15M często zdarza się, że między sygnałem otwarcia a sygnałem zamknięcia kończy się sesja. Czy wtedy zamykaliście (zamykacie) pozycję i otwieraliście ją rano? Po przejściach ostatnich, ceniłbym sobie spokój wieczorny, stąd skłaniam się do zamykania każdego dnia pozycji i ew. otwierania na nowo, jeśli warunki się nie zmienią.
- rzeczywiście oczekiwanie, aż trend się skończy może być irytujące i frustrujące (patrzenie, jak zyski maleją i kibicowanie, aby się w końcu wygenerował sygnał zamknięcia). Co myślicie o moim rozwiązaniu: system liczy średnią (dla kilku schematów otwarć), o ile punktów cena maksymalnie się poruszyła od sygnału otwarcia i średnią taką daje jako TP dla akurat granej transakcji. Oczywiście, docelowo może liczyć średnią z np: 100 sygnałów otwarcia (żeby odzwierciedlać specyfikę bieżącego rynku). Wtedy, a tak mi podpowiadają testy, można zamknąć transakcję bliżej "górki/dołka", bez czekania na potwierdzenie zmiany trendu. Oczywiście obserwując zachowanie kursu można "ręcznie" odsunąć ten TP, aczkolwiek po jego przekroczeniu stosować go jako nowy SL.
- czy testowaliście otwarcie różnym wolumenem w zależności od warunków wygenerowania sygnału otwarcia? Jeżeli mój system daje sygnał otwarcia, to jednocześnie ocenia punktowo trzy cechy związane z tym otwarciem i w zależności od punktacji wskazuje grę wolumenem zwykłym lub podwójnym (jeśli punktacja jest odpowiednio wysoka, a więc warunki otwarcia względnie pozytywne).
Pozdrawiam.