Granie "z trendem" nie musi wiązać się z grą średnioterminową. Nie musi również oznaczać próby wykorzystania całego trendu. Kwestia psychiki gracza. Znajdzie się wielu, którzy wolą szybki ale skromniejszy zysk, małe ryzyko większej straty. Słabo znoszą "obcinanie potencjalnego zysku" w momencie odwracania trendu (sytuacja nie do uniknięcia, ściśle związana z grą w trendzie).
Taki gracz może wybrać sposób zajmowania pozycji "chociaż na chwilę", ale "w kierunku" obowiązującego trendu. Zdarzają się na forum gracze, którzy tego próbują, ale (z mojego pobieżnego oglądu wynika że) raczej intuicyjnie, bez ścisłej reguły. Wtedy dochodzi do głosu psychika, często niszcząca dobry pomysł.
Dlatego (od wieków) namawiam do gry tzw. systemowej. To nie oznacza budowy skomplikowanej reguły matematycznej, tylko określenie zasad zajmowania i wychodzenia z pozycji (i trzymania się ich). Jeżeli zasady te, preferują silniejszą stronę rynku (trend) to dają "przewagę rynkową". To nie jest gwarancja wygrywania każdej transakcji, ale daje większą szansę na dodatni bilans przy większej ilości (konsekwentnych) prób.
c.d.n.