Kanały rysuję od początku przygody z giełdą, w pewnym momencie ważyły bardzo dużo w moim systemie, teraz trochę mniej ale są nadal ważne. Od długiego czasu używam kanału regresji o którym wspomniał Benitor ale z takim dodatkiem że nowy (przeciwny) kanał rysuję nie bezpośrednio po przełamaniu linii zewnętrznej ale dopiero po zrobieniu zygzaka poza tą linią.
Kanały są pomocne, ale same średnio skuteczne.
Dla mnie głównym wskaźnikiem (75% wagi w systemie) jest mój własny zaprojektowany wskaźnik trendowy - zachowania się ceny w trendzie (coś podobnego do ADX, ale nie mającego do ADX żadnego odniesienia gdyż nie znałem ADX przed zastosowaniem mojego).
To że gram na D1 zostało jakby wymuszone gdyż zaczynałem od M30 i poprzez H1 doszedłem do H2 które długo stosowałem.
Wprowadzenie wskaźnika trendowego który jest oparty na wyliczeniach matematycznych zmiany ceny wymagało ciągłego uzupełniania excela, może jakiś zdolny programista potrafiłby to zautomatyzować, ale ja nie - więc aby ułatwić, poszerzyłem interwał na D1 co okazało się i dobre dla systemu i dla mnie gdyż wyeliminowało konieczność ślęczenia przed kompem w czasie sesji.
Powiązanie kanału trendu ze wskaźnikiem trendu daje to że np. cena może być jeszcze wysoko w kanale a wskaźnik już wskazuje przełamanie - jeśli takowe się potwierdzi to uzyskujemy dużą przewagę w stosunku do tego gdybyśmy czekali na sygnał kanału.
Jak nieraz już pisałem żaden system nie może być uznany za ukończony i stale trzeba go monitorować i poprawiać. Bywa że drobny update zmienia przeciętniaka w efektywny.