Forum Ogólne

Re: Gotowość

Zgłoś do moderatora
Nie istnieje legalna definicja gotowości, ani też ciągłości. Znane mi orzecznictwo również takowej nie zawiera. Literatura przedmiotu traktuje o ciągłości (źródła i fragmenty w treści forum – dr Odachowski, prof. Katner), zaś o gotowości nie wspomina.
Zważmy, że pojęcie to (gotowość) nieznane (sic !) przepisom prawnym użyte zostało wielokrotnie przez sądy tylko i wyłącznie na użytek bliższego sprecyzowania (ale już nie zdefiniowania nawet dla konkretnej sprawy) pojęcia WYKONYWANIA, o którego to zdefiniowanie również nie pokusił się ani ustawodawca, ani sądy (w prowadzonych sprawach), a literatura marginalnie wspomina o nim tylko w kontekście ciągłości i zorganizowania. Taki stan stwarza absurdalną i niedopuszczalną w prawie dowolność interpretacyjną powodującą, że podmiot prowadzący działalność gospodarczą, zobowiązany ustawowo do stosowania prawnego pojęcia „wykonywania” nie jest w stanie określić jego znaczenia. Zmuszony jest więc do własnej interpretacji nie mając żadnych gwarancji, iż interpretacja ta będzie tożsama, albo co najmniej zbliżona do doraźnego rozumienia tego pojęcia zarówno przez organ decyzyjny, jak i przez sąd.
Fragmentaryczna analiza uzasadnień wyroków w sprawach zawieszeń (lakoniczność decyzji ZUS uniemożliwia jakąkolwiek analizę) pozwala założyć, iż dotychczasowa linia orzecznictwa za wykonywanie działalności przyjmuje m.in. stan oczekiwania przedsiębiorcy na pojawienie się potencjalnego kontrahenta, ale wtedy i tylko wtedy, kiedy pozostałe czynniki niezbędne dla skutecznego wykonania (albo co najmniej rozpoczęcia) operacji gospodarczej są spełnione i wyłącznie brak klienta uniemożliwia taką operację. Taki właśnie stan umownie nazywają sądy (i ZUS) stanem gotowości, traktując pozostawanie w nim podmiotu jako wykonywanie działalności skutkujące obowiązkiem ubezpieczeniowym. Dodatkowym argumentem, jakim posiłkują się zarówno sądy, jak i ZUS jest uznanie, iż działalność gospodarcza niesie z sobą ryzyko ekonomiczne polegające na tym, że nie tylko koszty uzyskania przychodu mogą być wyższe od przychodu, ale też przychód może być zerowy i taki stan skutkuje powstaniem straty. Trudno bowiem uznać, że działalność gospodarcza ma miejsce tylko wówczas, kiedy jej wynikiem jest dochód, a w przypadku wystąpienia straty (albo/i przychodu zerowego) działalność taka nie istnieje, albo przynajmniej nie jest wykonywana. Przyjęcie, że działalność gospodarcza ma miejsce tylko wówczas, kiedy jej efektem jest zysk (a tenże przy braku kontrahenta z przyczyn oczywistych nie wystąpi), pozostawałoby w sprzeczności z definicją działalności zawartą w ustawach PDG/SDG stanowiących, iż CEL a nie SKUTEK (efekt) jest sine qua non dla bytu działalności gospodarczej, zaś skutek mocy stanowiącej o bycie działalności gospodarczej nie posiada.
Taka wydaje się być dotychczasowa linia orzecznictwa i w takim właśnie znaczeniu sądy używają niekiedy pojęcia gotowości.

Odmienne stanowisko w tej sprawie przedstawia Kol. Gossi wykazując, iż w sferze usług niezbędnym dla zaistnienia (a więc również wykonywania) działalności gospodarczej jest klient istniejący rzeczywiście, a nie potencjalnie. A więc klient, który z przedsiębiorcą zawarł cywilno-prawną umowę na świadczenie na jego rzecz usługi. Kol. Gossi posiłkuje się tutaj treścią zawartą w Rozporządzeniu Rady Ministrów w sprawie PKD. Rozporządzenie to używa określenia „działalność ma miejsce wówczas, kiedy...”. „Ma miejsce” rozumieć należy jako synonim „istnieje”.
W aspekcie przedstawianym przez autorkę koncepcji opartej na PKD pojęcie gotowości staje się bezprzedmiotowe, a dotychczasowe próby sprecyzowania pojęcia ciągłości wymagają głębokiej weryfikacji.
Moim jednak zdaniem :
1) Definicja zawarta w Rozporządzeniu Rady Ministrów w sprawie PKD nie jest spójna z definicją zawartą w ustawach PDG/SDG
2) W obu tych definicjach mamy do czynienia z kolizją norm prawnych
3) Reguły kolizyjne nie pozostawiają w tej sprawie swobody wyboru
4) Gdyby nawet (ignorując p. 2 i 3) przyjąć definicję PKD dla sfery usług, wówczas istnienie (nie wykonywanie !) działalności gospodarczej determinowane byłoby istnieniem cywilno-prawnej umowy z klientem. Taki warunek wydaje się jednakże pozostawać w jaskrawej sprzeczności z definicją działalności gospodarczej zawartej w ustawach PDG/SDG, a na te właśnie ustawy powołuje się ustawa o SUS.