ok. 63 tys akcji poszło poniżej 35 gr z tego można założyć, że ok. 20 tys to zwrotne transakcje patrząc szerszej ostatni podaż/łączny wolumen to ok. 100 tys akcji i póki co ta fala ustała a nawet mamy do czynienia z przejęciem inicjatywy przez popyt. Póki co w granicach 45 tys Zmierzam do tego, że jeżeli zarząd pokaże lepszą jakość to jeżeli chodzi o kurs rynek sobie to wyrówna, bo póki co 'niejasne i nieprofesjonalne' działanie pchnęło maksymalnie 150 tys akcji z tego sporo jest odebrane i póki co nie wróciło być może uśredniane (w granicach 100 tys) ok. 50 tys akcji (według mojej oceny) lawiruje bo arkuszu i to nie jest dużo ale trzeba poprawy jakości i odważniejszych ruchów (restrukturyzacja zatrudnienia, zmiana modelu być może zamiana pożyczek na akcje i w końcu ewentualnie jakaś fuzja)
W dłuższym terminie zgoda na fuzję z innym podmiotem pozwoli obsłużyć obligacje. I głównie w tym kontekście dziś powinni rozważać głowni akcjonariusze i obligatariusze. Nie chodzi wyłącznie o profesjonalizm ale też o kilka innych aspektów jak synergie czy choćby (czasami tak bywa) lepszą markę handlową. Fuzja w połączeniu z dotychczasową restrukturyzacją z pewnością przyniosłaby rentowność a w okresie długoterminowym zapewniłaby obsługę obligacji.
Dziś największy potencjał Marki tkwi w synergiach (kosztowych oraz wzrost skali) z innym (zdrowym) podmiotem takim który ma mocniejszą markę handlową niż Marka. Patrząc na koszty wynagrodzeń i inne można szacować, że już na tej pozycji po jakieś fuzji może być nawet 500-700 tys oszczędności/kwartał. Na samym NC realny free float jest niższy niż 10% a i tak pozostałe 90% dało się 'zaszantażować' Za wzrostem kursu muszą pójść infa (poprawa jakości w tym portfela i.lub fuzja)
Przy obecnym portfelu Marka jest w stanie wygenerować od 16-20 mln przychodów rocznie co przy znacznie niższych kosztach oraz po ewentualnej restrukturyzacji zatrudnienia może dać potencjał znacznie wyższy niż 3-4 lata temu. Obecnie trzeba przyszykować Markę pod fuzję (jako jedną z dróg) pod względem struktury zatrudniania. Tak przygotowana spółka wcale nie musi się łączyć z innym podmiotem, bo dziś wiele procesów jest automatycznych co przy podobnej skali pozwala niższe zatrudnienie jednak gdyby pojawiła się ciekawa propozycja można by taki proces przeprowadzić praktycznie z biegu.
Pewnym sufitem dziś jest przychód na poziomie 200 mln (podatek) ale do poziomu 200 mln uważam, że spółki będą szukać skali poprzez fuzje. (synergie) Jeżeli spółki zobaczą, że synergie kosztowe oraz wzrost skali pozwoli na uzyskanie 500-700 tys w skali kwartałów to z pewnością będzie do decydujący argument dla otwarcia się na fuzje.
Patrząc od sesji po Brexitowej czyli od 24.06 mamy na liczniku ok. 40 tys popytu (sesja z 24.06 też jako popytowa czego jestem pewien <zez> mimo, że na wykresie czarna świeca) Część to z pewnością transakcje zwrotne (wymiany z animatorem) i na pewno nie można mówić o jakieś dużej sile tej fali popytowej jednak takowa potrzebna nie jest. Najważniejsze, że zadziałała stabilizująco bo tak jak pisałem w mojej ocenie (przed 24.06) w arkuszu było (jeszcze) około 50 tys akcji wolno latających będących efektem wcześniejszej fali spadkowej. Myślę, że przy większych vol popytowych pewnie ujawniłaby się jakaś podaż jednak jeżeli chodzi o jakieś 'gorące' ręce to ten popyt z ostatnich sesji nieco wyrównał siłę podaży z popytem.
Teraz trzeba niezłych inf w tym być może progresu wyników a wtedy kolejne 50 tys akcji popytu powinno przerzucić kurs pow. 1 pln. Wydaje się, że fala spadkowa zatrzymana i trwa wyczekiwanie.
Po tym co pokazano kilka tygodni temu na kursie chyba nikt nie ma wątpliwości z czym i z kim mamy do czynienia więc trzeba się liczyć podobnymi reakcjami zwrotnymi aż jeden wypadnie lub poprawią się wyniki.
Ciekawa sytuacja na Marce bo free float realny jest tutaj w okolicach 10% a z pewnością nie większy niż 15% (oficjalny 17.99%) a presja, wrażenie jakby grano co najmniej połową ff. We wczorajszej sesji sporo mielenia ale też uważam, że zostały zdjęte anomaliowe akcje 'z poniżej 44 gr' poniżej 40 gr To było kilka sesji i okolo 90 tys vol i to według mnie mamy za sobą oby teraz spółka tego nie spaprała i zaczęła pokazywać efekty restrukturyzacji bo w ten sposób pobudzi kolejny popyt a w przypadku negatywnych inf pewnie 'do obiegu' wejdzie kolejna podaż. (przypomne dziś oceniana przeze mnie na ok 150 tys akcji z tego po arkuszu dziś 'lata' mniej niż 50 tys akcji) Pozycja wyjściowa jest dobra teraz trzeba wzmocnienia ze strony spółki. (fuzja lub efekty restrukturyzacji) W IV kwartale sporo wrzucono w odpisy (po interwencji audytora) co może oznaczać, ze kolejne będą znacznie niższe o ile nowy scoring działa. Przychody na dziś to sprawa drugorzędna bo w tej kwestii trzeba poprawić model i lub dorzucić nową markę handlową względnie gdy księgi będą wyprostowane z pewnością ktoś będzie chciał przejąć Markę bo skala i baza danych jaką posiada jest warta co najmniej zbadania.
Nie o te kilka tysięcy akcji jest gra ale o rynek. Po ostatniej ustawie część firm zrezygnowała z biznesu a część wyczekuje. Wbrew pozorom obecnie rynek jest dość dobrze zdefiniowany i zdiagnozowany również od strony udziałów rynkowych. Brakuje iskry do konsolidacji zwłaszcza wśród *inne czyli w tej części rynku gdzie jest zdefiniowana Marka. Trzeba się dobrze przygotować do tego procesu. Sporo zostało zrobione (wyczyszczenie ksiąg) teraz trzeba przygotować restrukturyzację zatrudnienia a następnie siąść do negocjacji tak by nadal być grze (mam na myśli fuzję)
Kapitał to dziś za mało. Akcjonariusze Marki weszli w biznes (bo mieli kapitał) jednak dziś trzeba szerszego spojrzenia, skali i współpracy (fuzji) Z raportu wynika, że poprawiła się szkodowść oraz wzrosła ilość odrzucanych wniosków co jednoznacznie wskazuje na to, że firmy będą doceniać solidnych klientów a doceniać będą poprzez lepsze warunki a te można proponować przy ograniczonych kosztach, IT i skali.
Prokurent (osoba związana ze spółką) udziela 240 tys pożyczki. Jest to pewien paradoks (albo zaniedbanie) że osoby związane ze spółką organizują kilkanaście mln a nie potrafią zapanować na 200-300 tys free float'em. Nie wiem czy mają świadomość ale jest to podstawowy błąd bo NC ma swoje znaczenie wizerunkowe i po drugie niska wycena ma wpływ na rynek obligacyjny. 240 tys pożyczki jest w pośrednim zakupem akcji.
Dzisieją podaż porównałbym z odpowietrzeniem obiegu. Zeszło powietrze (miejmy nadzieję że do końca) i teraz przez jakiś czas powinno być bardziej propopytowo
Czytając raport miesięczny wnioski na dziś nasuwają się same. Trzeba dostosować wielkość zatrudnienia do obecnej skali. Skala jest mniejsza i nic takiego się nie dzieje. Po dostosowaniu zatrudniania być może trzeba będzie szukać fuzji.
Na dziś priorytetem jest scoring i trzymanie kosztów.
Kurs i wycena zanurkowały o 90% więc mniejsza skala o połowę bez problemu ma pokrycie zwłaszcza, że równolegle schodzono z zadłużeniem. (tylko dlatego zainteresowałem się Markę, że potrafiła problemowe sprawy rozciągnąć w czasie co przełożyło się co prawda na mniejszą skalę ale też dało możliwość zejścia z kosztami i zadłużeniem) Po ścięciu kosztów zatrudnienia trzeba będzie jedynie zadbać o taką skalę by obsługiwała koszty zadłużenia no i oczywiście trzeba w dalszym ciągu trzymać się nowego skręconego scoringu. ( jest też zapas w rolowaniu pożyczek na akcje przez głównych akcjonariuszy ok. 6 mln pln)
Jednocześnie w tym samym czasie trzeba pomyśleć nad nowym modelem być może z nową marką handlową. (niszą rynkową, być może branżową lub z konkretną grupą (praca tymczasowa itp))
Przede wszystkim trzeba się nastawić na rynki o niskim bezrobociu bo to wbrew pozorom na takich rynkach jest najwięcej potencjalnych klientów. To na rynkach o niskim bezrobociu ludzie zawsze mają jakąś pracę sezonową czy dorywczą. Czyli Kraków, Warszawa, Wrocław, Poznań itd (patrze dane GUS o bezrobociu) Widać to nawet na różnicy w przychodach SMS Kredyt i Marki gdzie przy podobnych aktywach i podobnych produktach SMS ma wyższe przychody (można pokusić się, że jednym z powodów jest nastawienie się na inne rynki (geograficznie)) Ludzie o nierregularnych dochodach mają więcej możliwości odrobienia na rynkach o niskim bezrobociu niż na rynkach o bezrobociu w granicach 10% (paradoksalnie można by pomyśleć, ze na rynkach o dużym bezrobociu trzeba szukać klientów a to nieprawda)
A to rynki o stosunkowo dużym bezrobociu i stąd duża szkodowość. Łącząc takie dwa fakty jak stopa bezrobocia i rynki na którym funkcjonuje Marka oraz porównując to z rynkiem na którym funkcjonuje SMS można wnioskować, że ten tok rozumowania który przedstawiłem jest właściwy.
Jeżeli jest własciwy a tak wynika z raportu za rok 2015 (patrz. rynki na których działa Marka) to trzeba coś zmienić czyli wejść na rynki o niższym bezrobociu czyli Kraków, Wrocław, Warszawa, Poznań i dziś można to zrobić poprzez nawiązanie współpracy z pośrednikami z tych miast albo poprzez fuzję z podmiotem funkcjonującym na tych rynkach.
Dziś największym problemem są odpisy (szkodość) a ona bezpośrednio wynika tego na jakim rynku funkcjonują klienci Marki. (i niestety główna rzesza klientów funkcjonuje na rynkach o stosunkowo dużym bezrobociu w stosunku do np. takich rynków jak poznański czy wrocławski)
To jest taki moment w rynku w którym 100 tys popytu zmiotłoby podaż na długi czas ale aby się tak stało muszą wyjść ze spółki jakieś pozytywne ruchy. 1. zakończenie etapu dużych odpisów ( tutaj liczę, że maks III kwartał) - w IV kwartale sporo wrzucono w I kwartał podobnie zobaczymy jaka dynamika w II kwartale ale uważam, że będzie tendencja malejąca 2, sygnał o dostosowaniu zatrudnienia i struktury 3. Zejście z zadłużeniem do poziomu 29 mln z obecnych 30.85 mln(bez rezerw) - na koniec roku
Nowa strategi odpowiednia do obecnej skali. Rozeznanie rynku pod kątem fuzji. Zrolowanie części pożyczek na akcje (min. 3 mln co dałoby końcowe załużenie na poziomie 26 mln przy założeniu, że w tym czasie nie zwiększano by należności)
Dziś jest taka (mniejsza) skala i trzeba do niej dostosować koszty natomiast równolegle trzeba szukać skali poprzez fuzje (patrz. co mówi o skali (jej wpływie na konkurencyjność Florek prezes Fakro)
W rekordowym momencie III kwartał 2012 Marka miała 49.4 mln zadłużenia (bez uwzględnienia rezerw i odpowiednio 52 mln zadłużenia z rezerwami) (nie skupiamy się w tym momencie na przychodach i należnościach). Natomiast po raporcie za II kwartał 2016 jest to 30.85 mln zadłużenia bez rezerw (i odpowiednio 34.2 mln z rezerwami)
Już na tej jednej pozycji widać jaką drogę przeszła Marka i dwa, że teza o rozłożeniu tego procesu w czasie daje podstawy do optymizmu. Zmniejszenie zadłużenia pozwala na funkcjonowanie w mniejszej skali. Jednak sugeruję, ze dzisiejszy rynek długo nie pozwoli funkcjonować w mniejszej skali i stąd potrzebna jest fuzja. Innymi słowy z kosztami (zmniejszenie zadłużenia) Marka sobie poradziła ale dziś i tak rynek wymusza większą skalę. Ważne w tym jest, że Marka jest przygotowana na taką fuzję (zeszła z długiem) Dodam jeszcze (z uporem maniaka), że jest jeszcze zapas (6 mln) w rolowaniu pożyczek na akcje oraz ciągła nadwyżka należności nad zobowiązaniami (dziś zdecydowanie bardziej zdefiniowanych należności)
Przy obecnej skali działania jest duży zapas w kosztach wynagrodzeń. Co najmniej 200 tys/kwartał a w przypadku fuzji synergie powinny być jeszcze większe. Drugi zapas to zmniejszenie odpisów do normalnych poziomów czyli maks 500 tys (kwestia kilku kwartałów) O rolowaniu na razie nie piszę bo WZA za nami i na razie nikt o tym nie myśli. (nie ma takiej potrzeby)
Tylko te dwie pozycje pozwolą na generowanie gotówki i wydaje się, że w takim momencie ustąpi presja dalszego schodzenia z zadłużeniem (presja ze strony obligatariuszy) Restrukturyzacja zatrudnienia wiąże się z ryzykiem mniejszych przychodów ale trzeba tak to stymulować (pośrednictwo, automatyzacja procesów, renegocjacja umów usług obcych itp) by co najmniej nie pomniejszyć przychodów (postawiłbym duży nacisk na analizę już posiadanej bazy danych oraz nawiązanie współpracy z pośrednikami ze wspomnianych aglomeracji) Przy czym przez nawiązanie współpracy mam na myśli bezpośredni kontakt z pośrednikami i propozycje warunków takie by faktycznie zaczęli oni proponować pożyczki Marki. Zmierzam do tego, że pozycja wyjściowa jest dobra a teraz trzeba jeszcze raz wszystko przejrzeć.
Przykład Bestu (patrz. link) jasno dowodzi, że dla banków (i innych wierzycieli) długi były warte znacznie mniej niż wynika to z późniejszej ściągalności przez Best. Marka mówi o dużej puli wierzytelności i trzeba raz jeszcze nad tym popracować by powalczyć co najmniej o poziom uzyskiany przez bez czyi lekko licząc ponad 20% 112 mln odzyskanych z 520 mln nominalnych daje to ponad 20% a jak wypada na tym tle Marka? Gdyby Marka miała taką skuteczność mielibyśmy 2 mln dodatkowej gotówki! Jestem z zasady podejrzliwy stąd posunę się o insynuacje bo powyższego wynika, że albo znów mamy do czynienia z nieudolnością albo ktoś przycina na długu Marki. Nawet licząc procentowo kwoty za jakie Best kupił portfel czyli 85 mln za 520 mln daje ponad 16% czyli znacznie powyżej tego co prognozuje ściągnąć Marka. (oczywiście decydujące znaczenia ma struktura ale założenie na poziomie 10% jest porażające albo co gorsze podejrzanie niskie) Jest też inny fakt (bezstronny) a jest nim spadek bezrobocia tym samym większa możłiwość (niż wcześniej) spłaty pożyczek (trzeba tylki dostosować wielkość żądanej kwoty adekwatnie do kwoty pierwotnie wziętej pożyczki)
Nawiązanie kontaktu z 2-3 pośrednikami na rynku wrocławskim. Przy czym przez nawiązanie kontaktu mam na myśli bezpośredni kontakt i odpowiednia oferta. Byłaby to ofensywa która powinna dać co najmniej 500 tys przychodów/kwartał Moment jest dobry (duży i zdrowy rynek pracy co daje duże prawdopodobieństwo spłat a to o ten parametr dziś najbardziej wszystkim firmom pożyczkowym się rozchodzi) Trzeba lekko ruszyć przychody a najłatwiej zrealizować to poprzez poszerzenie rynku. 3.5 mln przychodu (gdyby udało się pozyskać 500 tys z rynku wrocławskiego) dałoby bardzo dobrą pozycję wyjściową (znacznie lepsza niż kilka lata temu)
Obecny free float idąc za danymi ze spółki wynosi ok. 765 tys akcji przy czym ok. 65 tys akcji w wolnym obrocie nie jest notowanych bo są to akcje imienne. Tym samym maksymalna ilość akcji w wolnym obrocie obecnie wynosi 700 tys
Jednak analizując dane z dokumentów informacyjnych i raportów możemy tą liczbę jeszcze bliżej oszacować zwłaszcza gdy uwzględnię liczbę akcji posiadanych przeze mnie no ale tutaj ułatwiał nikomu zadania nie będę jedynie można samemu prześledzić poniższe linki i spróbować wyliczać.
http://markasa.pl/relacje-inwestorskie/dokument-informacyjny Tak na marginesie wartością Marki są tez dokapitalizowania (fizyczną gotówką) i to nie małe! z kursami bodaj 3.75 pln za akcję i ponad 8 pln.
Wracając do free float maksymalnie wynosi on 700 tys akcji (realnie dużo mniej zwłaszcza z moimi akcjami) Czym walczy podaż? według mnie obecnie już wyłącznie 'emocjami' pod wpływem różnych czynników dlatego tak ważne jest by spółka podała choć 2-3 dobre informacje. Jednak trzeba przyznać, że przy tak niskim free floacie podaż i tak była aktywna
Według memorandum dla obligacji które było wyliczane za 2014 rok do odpisu było 20 mln (wyliczenie mocno konserwatywne) No ale nie bójmy się i idźmy według tego wyliczenia. Od razu zaznaczam, że część przemyśleń jest 'szacunkami' No ale oprzyjmy się o maksymalny odpis 21 mln. Idąc tym tropem i zaczynając od odpisu za IV kwartał 2014 (w dniu wydania memorandum nie było tego raportu) a kończąc na raporcie za I kwartał 2016 przez cały ten okres odpisano ok. 8.3 mln
21-8.3- 12.7 mln ( tyle teoretycznie jest jeszcze do odpisania) jednak z kwoty 21 mln trzeba odliczyć (moje założenie) 10% bo tyle udaje się Marce odzyskiwać na drodze egzekucji (2 mln w okresie dwóch lat) Co zmniejsza wielkość 'fizycznych strat' do kwoty 19 mln Tym samym mamy 19-8.3= 10.3 mln tyle by pozostało jeszcze do odpisu z okresu na koniec 2014 To jest maks za okres do 2015 W 2015 udzielono kolejnych pożyczek na około 19 mln przy czym nowy portfel według memorandum ma szkodowość nie większa niż 20% no ale i tak można spodziwać się kolejnych 3.9 mln przy czym znów tą kwotę trzeba pomniejszyć o wyegzekwowanie egzekucji i ugody (które tez co najmniej w początkowej fazie są obsługiwane czyli pomniejszają odpis) łącznie daje do 14.2 mln odpisów przy czym odpisy za rok 2015 ewentualnie będą schodzić w roku 2017 Dlatego wracamy do odpisów do roku 2015 i kwoty 10.3 mln ( to jest maks który ewentualnie został) jednak od kwoty pierwotnej 19. mln trze jeszcze odjąć ugody ( i tutaj ciężko prognozować ale jeżeli choćby 20% ugód było realizowanych to co najmniej odpis znów się przesunie a w najlepszym razie zostanie spłacony) 20% to 3.8 mln z rózncy 19-3.8- 15.2 mln => 15.2 -8.3 = 6.9 mln I to według mnie jest kwota którą uda się odpisać w najbliższych 4 kwartałach przy czym powyższe opiera się na maksymalnych (konerwatywnych założeniach) W kolejnych kwartałach 'wyjdą jeszcze' niespłacane ugody i rok 2015 przy czym rok 2015 będzie już czymś normalnym. W powyższym założeniu odjąłem kwotę uzyskaną z egzekucji choć w księgach bedzię fizycznie wyglądało to tak, że te 2 mln będzie w odpisach jako wyjście ale gdy te 2 mln wraca to w innym miejscu i tak się to wyrówna (chodzi mi o fizyczną gotówkę)
Więc według mnie w najbliższych IV kwartałach (przy czym pierwszy z nich to ten który upłynął czyli II kwartał 2016) do zaległych odpisów zostało maks 6.9 mln (w moim założeniu i przy uwzględnienie ostrożnościowego podejścia audytora z memorandum) Taka kwota nadal dawałaby ponad 1.5 mln odpisów na kwartał jednak pewnego optymizmu według mnie należy szukać w większej kwocie egzekucji i większej ilość ugód (choćby z racji poprawiającego się rynku pracy) Istotne w tym jest to, że wszelkie (pierwsze) koszty sądowe już zostały poniesione teraz trzeba złożyć nowe normalne (w stosunku do pierwotnego zadłużenia) warunki spłaty (propozycje spłaty wyłącznie kwoty zaciągniętej plus ewentualnie koszty sądowe które nie są az takie duże)
W czym rzecz i czy trzeba będzie czekać 4 kwartały? NIe, po pierwsze jeden kwartał już za nami a po drugie już w 3 kwartale będzie to widać i czuć (Ci bliżej spółki zaczną to widzieć) Jest zapas w postaci pożyczek na ponad 6 mln które według raportu kosztują 680 tys odsetek rocznie. I to tyle jeśli choćby o odpisy i zaległości. Po ogarnięciu tego przyjdzie czas na przychód lub fuzję (z samej różnicy w oprocentowaniu obligacji synergia z fuzji może wynieść 2% od zadłużenia czyli 500 tys rocznie) Dalsze przesuwanie czyt. kupowanie czasu (ugody) oczywiście zniechęcają jednak wbrew pozorom z racji, że dług faktycznie został pomniejszony o ok. 19 mln ma to swój cel Pewną granicą jest 8 mln (warunek z obli) ale według mnie nawet gdyby księgowo Marka zbliżyła się do tej kwoty to uruchomione zostanie rolowanie pozyczek czyli de facto dokapilizowanie, które z nawiązką wyniesie Markę ponad te 8 mln.
To tyle (oczywiście są to tylko moje założenia w oparciu o dane) Co do free floatu gdy po wynikach znów ewentualnie coś dokupię to pokaże wam jak niski dziś on jest (a jedynie podaż spiętrzyła się w krótkim okresie przy niskiej płynności) Triceps niektórzy sprzedawali po 35 gr a dziś poziom 1.5 pln ( i wiele innych)
Jeszcze jedna myśl odnośnie powyższego. Jeżeli kwotę 21 mln rozbić na trzy i podpisać je indeksem .a. bardzo trudne (brak reakcji) b. trudne ( z podpisaną ugodą ale byle odciągnąć w czasie) c. nieobsługiwane ale z szansa na ugodę przy propozycji spłaty wyłącznie kapitalu (przy poprawie rynku pracy i miękkim podejściu Marki by odzyskać kapitał)
To przy 8.3 mln już odpisanych możemy założyć, że odpisane zostały 'a' 7 mln 'bardzo trudne' i 1.3 mln z 7 mln 'b' czyli trudne i pozostały 'c' czyli nieobsługiwane ale z szansą na ugodę. Nawet jeżeli gdzieś przestrzeliłem (niektóre dane nie są sztywne) to mniej więcej taka jest logika, że te najtrudniejsze już zostały odpisane.
Cała 'sztuka' grania pod prąd polega na tym, że trzeba umieć skojarzyć fakty i widzieć pewne zależności. Tak było na wielu spółkach a ostatnio na Tricepsie a dziś upatrzyłem sobie Markę. Według mnie sprzedający nie zauważył lub jak kto woli nie podjął ryzyka zagrania pod czynniki niezależne od spółki. Są też inne czynniki jak ustawa która straszyła na początku roku (w handlu straszyła ustawa o podatku od przychodów do tego stopnia, że niektórzy sprzedawali CCC po 109 pln) O co chodzi z tymi czynnikami zewnętrznymi? Według mnie wzrost zatrudniania, spadek bezrobocia oraz wzrost płac będzie czynnikiem, który zwiększy ilość obsługiwanych umów (po ugodzie przy czym musi tutaj dojść do rozsądnego podejścia Marki jest to realne tylko przy samodzielnym podejściu do każdej umowy z osobna tym samym nie wolno sprzedawać hurtem wierzytelności bo to zaszkodzi w dwojaki sposób => utrata klienta i 'nienawiść' do firmy - nie chodzi też o to by samemu windykować => jak zwykle chodzi o strukturę i indywidualne podejście) I według mnie tego czynnika nie uwzględnił sprzedający. (bo to spłata dziś jest wazniejsza niż przychód) Nie jestem ani mądrzejszy ani głupszy od rynku a jedynie w swych ruchach uwzględniam wyżej wspomniane czynniki, których w raportach nie ma. Nie podoba mi się struktura geograficzna pożyczek bo poprawa koniunktury w woj. wschodnich przyjdzie z opóźnieniem (nawiasem mówiąc tego opóźnienia sprzedający też nie uwzględnił) Jednak na dłuższą metę jeżeli Marka chce funkcjonować to musi wejść na zdrowsze rynki regionalne (wrocławski, gdański, poznański, krakowski) Dlatego dziś spółka musi jeszcze raz nawiązać kontakt z klientami dlatego, że dziś ich perspektywy są jaśniejsze. (namawiam do propozycji typu 'spłać wyłącznie to co wziąłęś' - przy okazji utnie to też zrzucanie winny na 'pętlę zadłużenia' a bardziej odsłoni prawdziwe intencje pożyczkobiorców)
poniżej najnowsze dane o stopie bezrobocia http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/bezrobocie-rejestrowane/
Można też przeanalizować historyczne dane i jasno z nich wynika, że przy wcześniejszym 13-14% w woj. wschodnich musiała wystąpić taka szkodowość.. Ludzie najzwyklej nie mieli gdzie zarobić (odrobić dług - pomijam, że nawet błędy w przyznawaniu pożyczek osobom które w żadnych okolicznościach nie będą spłacać). Niestety źle to świadczy też o zarządzających bo oznacza, że podczas układania strategi nie biorą oni takich czynników (jak struktura dochodów potencjalnych klientów w skali regionu) pod uwagę. Dziś bezrobocie w woj. wschodnich spadło o ponad 2% w skali dwóch lat i choć nadal to poziom daleki od 3.3% w rejonie Wrocławia czy Poznania to i tak już w tej grupie można założyć, że część to pożyczkobiorcy Marki. (czyt. część pożyczkobiorców Marki znalazło zatrudnienie) Którzy być może chcieliby wyjść na prostą ale muszą dostać normalną propozycję. (spłata kapitału plus koszty sądowe) Wpływ stopy bezrobocia na szkodowość jest bezdyskusyjny! i skoro tak jest to po pierwsze poprawa w woj. wschodnich będzie przekładać się na szkodowość Marki ale z drugiej strony Marka powinna zagrać ofensywnie poprzez wyjście w regiony o niskim bezrobociu (wrocławski, poznański, krakowski) Być może głowni akcjonariusze powinni zastanowić się czy nie przejść do RN? ewentualnie wpuścić na stanowiska finansowe ludzi o wiedzy makro. Stopa bezrobocia zwłaszcza w woj. wschodnich i wzrost zatrudnienia jest dla mnie jednym z najważniejszych czynników który zadecydował o kupnie Marki z racji, że Marka miała dużą szkodowść. Jednak ten czynnik jedynie poprawi szkodowość i ściągalność a w następnym ruchy mimo wszystko liczę na ofensywę i.lub fuzję która otworzy synergie i nowe rynki geograficznie (regiony w RP) Ważne jest w tym to, że spadek bezrobocia pokrywa się z okresem restrukturyzacji Marki i dwa, że będzie on kontynuowany co najmniej przez kilka kolejnych kwartałów (tyle mniej więcej potrzebuje Marka) ale i historyczny dowód, że udało się spłacić 19 mln pln zobowiązań świadczy, że czynnik poprawy dochodów klientów miał bardzo duże znaczenie. (ogólną klamrą jest myśl z wcześniejszych wpisów o rozłożeniu restrukturyzacji w czasie.... w czasie korzystniejszej koniunktury)
W przypadku Marki te trzy terminy są ze sobą mocno powiązane jednocześnie jest to ostatnia zagadka.
1. Kapitał własny spada po ok. 500-800 tys na kwartał a granicą jest 8 mln (zapamiętujemy) - na koniec I kwartału wyniósł 9.5 mln czyli w tym tempie jest jeszcze zapasu na dwa kwartały przy czym pierwszy (a drugi obrotowy Q2)już za nami 2. Obligacje tutaj sytuacja stała się klarowna bo po emisji N na 11.5 mln która do wykupienia jest roku 2019 i M na 1.5 mln która do wykupienia jest w grudniu 2018 - w roku 2016 jako tako nie ma presji (jedynie w II kwartale wykupiono 197 tys emisji K (nawiasem mówiąc w tym czasie udzielono pożyczek na 100 tys czyli i tak 97 tys poszło z innego żródła (kredyt inwestycyjny, finansowanie własne lub jakieś przesunięcie podatków ale ogólnie są to kwoty kilkuset tysięcy a nie milionowe) Pewna presja przyjdzie w roku 2017 ale i tak łącznie jest to ok. 6.2 mln (w całym 2017) Tym samym na samo finansowanie mamy bufor. Kredyt obrotowy i pożyczki tez nie mają presji (inne to jakieś przesunięcia podatkowe lub zobowiązania pracownicze ale to tak jak wspomniałem nie ma dużego znaczenia (kwoty kilkuset tys))
Jednak w oblig według biegłego jest zapis o utrzymaniu 8 mln kapitałów własnych i tutaj dochodzimy do trzeciego punktu dokapitalizowanie. 3. dokapitalizowanie - dlaczego zwlekają skoro wiadomo, że przy tempie 500-800 tys zjadania kapitałów własnych i tak musi dojść do dokapitalizowania? według mnie z dwóch powodów. 1. Pierwszy neutralny czyli spływ zaległych pożyczek (nie jest to mała kwota a w połączeniu z poprawą koniunktury (patrz. wpis wyżej) nabiera ona jeszcze większego znaczenia) - jednocześnie w 2016 nie ma presji spłaty obligacji 2. Drugi to według mnie zbicie ceny emisyjnej bo przy 4 mln akcji gdy kapitał własny wynosił 10 mln realnie trzeba by było zrobić emisję po 2.5 a tak przy okolicy 8 mln cena emisyjna spadnie do 2 pln Oczywiście cena emisyjna może być tez na poziomie nominalnym czyli 1 pln ale w takim przypadku najpewniej uchwały byłyby zaskarżone zwłaszcza w przypadku emisji bez pp.
Według mnie dokapitalizowanie jest już pewne. W jakiej wielkości? Uważam, że nie większe niż 2-3 mln pln (to jest jakieś 5-6 kwartałów dla kapitałów własnych i pewna kwota gdyby rolowanie w 2017 było mniejsze) - więcej nie ma potrzeby Kiedy? według mnie najpóźniej po raporcie za III kwartał ale być może już w trakcie III kwartału. (przy czym jest to moje przepuszczenie a nie info aby była jasność jednak przypuszczenie w oparciu o liczby (dokładne z raportów))
Z jednej strony kapitał własny jest na granicy 8 mln ale z drugiej jak popatrzymy to kapitał własny Marki jest mocno wypakowany kapitałem rezerwowym I teraz w sytuacji gdyby hipotetycznie wyemitowano 2 lub 4 mln akcji po 2 pln to w takiej sytuacji sam kapitał podstawowy wynosiłby 6-8 mln a nadwyżka poszłaby na kapitał zapasowy co wypchałoby ten kapitał zapasowy na 9-11 mln! Dodam tylko, że kapitał (takie są wymogi) musi być utrzymywany tylko na poziomie 1/3 kapitału podstawowego co przy 6-8 mln akcji docelowo musiałoby stanowić ok. 2-5 mln pln.
Idąc dalej gdy kiedyś 1. dojdzie do dokapitalizowania 2. I Marka zacznie zarabiać (tym samym kapitał własny będzie rósł) To nagle będzie można wyciągnąć z kapitału rezerwowego min 5 mln pln! Jest też opcja, że wynegocjowane zostaną inne warunki z obligatariuszami np. utrzymanie 6 mln w kapitałach własnych co przy mniejszym zadłużeniu w latach 2017-2019 (okres spłat obli) jest bardzo realne i wtedy znów mamy sytuację w której będziemy mieli nadmiernie wypchany (o min. 5 mln) kapitał zapasowy!
Na dziś wydaje się, ze najlepiej by było przeprowadzić dokapitalizowanie by 'nie wzruszać obligatariuszy' a z czasem profitem będzie zapas w kapitałach własnych z kapitałem zapasowym włącznie (co najmniej 5 mln) . Rozpoczynanie negocjacji w obecnym momencie gdzie jeszcze jesteśmy na etapie 'rozściągania odpisów' nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem. Przy dzisiejszych 19 mln zadłużenia w obligacjach wymóg 8 mln kapitałów własnych jest dość restrykcyjny ale i tak nie warto tego ruszać bo korzystniej jest dokapitalizować (to dokapitalizowanie jak Marka wyjdzie na prostą i tak wróci)
12.08 wyniki za II kwartał ale to tak tylko w celach statystycznych bo realnie jesteśmy w trakcie III kwartału i według mnie będzie to już okres decyzji o ewentualnym dokapitalizowaniu.
Jeżeli pan Konopka i Fund mają pełne zaufanie do strategii zarządu to niech siedzą na d.... ale jak chcą coś poprawić to w moim odczuciu powinni wyjść z inicjatywą wprowadzenia do spółki audytora. I nawet nie z przyczyn kontrolnych a bardziej w celu wytycznych i wsparcia merytorycznego w tym pod względem przedstawienia scenariuszy (rozwój organiczny czy fuzja, obniżenie oprocentowania, zmiana struktury sprzedaży, rozwój geograficzny itp) Ze swej strony mogę zadeklarować pełnomocnictwo dla takiej inicjatywy.
Tak naprawdę Konopka nie jest nawet w RN a jak wszyscy wiedzą taka pozycja daje pewne uprawnienia (wgląd). Jeżeli w ogóle Konopka ma takie aspiracje a z drugiej strony informowałby pozostałych akcjonariuszy to już dziś powinien wyjść z inicjatywą.
Myślę, ze poparłby go fund i ja też co według moich wyliczeń stanowi 18.7% % w głosach (!) a to już na samym początku jednak gdyby faktycznie doszło do inicjatywy ze strony Konopki jestem pewien, dociągnąłby do 20%. Oczywiście wpierw Konopka musiałby chcieć. Namawiam bo to zawsze jakiś oddech na plecach zarządzających.
Kiedyś był już spór sądowy o emisję akcji. Stąd nigdy nie wiadomo kto z kim. Ze swej strony deklaruję pełnomocnictwo dla jakiegokolwiek inicjatora pod warunkiem, że jako członek RN będzie informował pozostałych oraz faktycznie będzie pełnił funkcje kontrolne. (choćby mailowo)
W akcjonariacie jest więcej akcjonariuszy a kurs z pewnością nie pozwala na bezczynne siedzenie. Tutaj już nie ma nic do stracenia. Trzeba działać! Zarządzający czekając na 'wyciszenie' są w błędzie!!! Ale osobiście wychodzę z założenia, że aby podejmować interakcje trzeba mieć odpowiednie warunki (w tym przypadku 20% byłoby oczekiwane) a wtedy my kontrolujemy. Nie wiem kim są obligatariusze ale oni też z pewnością myślą w takim kierunku. Warunkiem bezwględnym w moim odczuciu jest zainicjowanie ruchu przez akcjonariusza z powyżej 5% (już sam ruch powinien uruchomić interakcje) W sytuacji gdy inicjatywa wyjdzie od akcjonariusza z pow. 5% według mnie tak z biegu siła zwiększy się do ok. 10% a pozostałe to już walka ale bardzo realna.
Możliwości nacisku (ale tyko przy realnych siłach) jest więcej a oprócz obligatariuszy takim wsparciem może wykazać się tez kredytodawca (bank spółdzielczy). Po ostatnich wałkach w BS Wołomin i interakcjach z Dolcanem takie kwestie są wyczulono (moment jest istotny) Tyle, że ktoś musi taką inicjatywę rozpocząć.. W sytuacji gdy uzyskalibyśmy np. 10% jako akcjonariusze możemy pisać do banku spółdzielczego w kwestiach nadzoru. (nie ma to co prawda żadnej podstawy prawnej ale z pewnością spowoduje reakcje u głównych akcjonariuszy)
Ile procent mnimum potrzeba do wyboru grupami członka RN? Rozumiem, ze masz prawie 5% w głosach. Napisz w pkt jak to wygląda i co z obecnymi członkami? A do p.Konopki kontakt jest w necie. Przez forum może być ciężko zebrać. Ja mam prawie 3%
Mój plan jest taki. 1. zbieramy min. 10% 2. W pierwszej kolejności robimy zapytania i kierujemy zastrzeżenia do spółki (teoretycznie może to zrobić akcjonariusz nawet z 1 akcją jednak obecne nabranie wody w usta nt. spadku kursu jest wymowne co do podejścia) 3. Jeżeli brak odzewu jedziemy do siedziby firmy z kamerką tak by każdy akcjonariusz mógł się zorientować - dla łatwiejszego wlądu dla pozostałych akcjonariuszy można do zredagować na jakieś stronie 4. Wpływanie poprzez obligatariuszy (tutaj będzie trudno ustalić) oraz poprzez bank spółdzielczy (tutaj z racji, ze bank działa w lokalnej społeczności też według mnie trzeba pojechać do prezesa banku z kamerką (taką małą prywatną), być może jakieś inicjatywy w prasie lokalnej) - wyłącznie pod kątem uwypuklenia tematu nadzoru. Może jakaś ankieta przed siedzibą banku? wśród klientów? w kwestii nadzoru.
Wystarczą dwa, pytania do lokalnej społeczości oraz prezesa banku o nadzór Banku nad udzielonymi pożyczkami. Jaki jest kontakt i jakie mechanizmy. Rynek NC jest nieefektywny (płynnościowo) stąd często kurs nie odzwierciedla sytuacji w spółce (sam mam wiele doświadczeń ze spółkami które leżały na dnie tyko z powodu nieefektywności rynku NC a później wyceny szły mocno w górę czyt. urealniały się) jednak zarząd spółki nie zrobił nic! od strony komunikacji z rynkiem i to jest zadziwiające.
Nic znaczy, że nie widzą problemy i uważają, że na rynku niepłynnym takie nabranie wody w usta jest właściwe? Są raporty kwartalne ale osobiście w tym momencie domagam się szerszej informacji (choćby w nadchodzącym raporcie) nt. 1. oprocentowania pożyczek 2. informacji takiej jaka znajduje się w memorandum dla obligatariuszy z początku roku 2015 odnośnie starego i nowego portfela oraz informacji nt. terminowości z podziałem na stary i nowy portfel 3. informacji nt. strategii w odniesieniu na obecną sytuację (jakie rozważają kierunki) 4. informacji nt. działań w celu poprawy wyceny spółki na rynku NC
Uważam, że nie wiele wymagam i co ważniejsze wymagam spraw w zasięgu zarządu a nachodzący raport jest dobrym miejscem do przedstawienia tych kwestii. Z pewnością nie odpuszczę! a w póżniejszym okresie będę miał sporo czasu.
woj. lubelskiego (to m.in. na tym rynku dziś jest największa ekspozycja) Wracam do tematu również w odniesieniu do windykacji i szkodowości.
cytat. W końcu czerwca 2013 r. stopa bezrobocia w województwie lubelskim wyniosła 13,8%i była wyższa o 0,9 p. proc. niż przed rokiem
Czyli był to ten okres w którym było najwięcej nieobsługiwanych pożyczek Natomiast z danych za rok 2016 (czerwiec) wynika, że bezrobocie w regionie woj. lubelskiego spadło do 10.4% i jest w tendencji malejącej http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/bezrobocie-rejestrowane/liczba-bezrobotnych-zarejestrowanych-oraz-stopa-bezrobocia-wedlug-wojewodztw-podregionow-i-powiatow-stan-w-koncu-czerwca-2016-roku-,2,47.html
Tak, tego nie dostrzegł sprzedający i jego strata jednak piszę o tym by zarządzający wykorzystali ten fakt głownie w odniesieniu do windykacji. (by zadbać o to i podejść do tej sprawy jeszcze raz bo sytuacja rynkowa i ekonomiczna się poprawiła) . Następnym razem prześledzimy sobie woj. podlaskie (równie duża ekspozycja)
Gdybym miał odtworzyć tamtą sytuację w oparciu o powyższe dane to znów uzyskalibyśmy potwierdzenie tezy o wpływie stopy bezrobocia na szkodowość.
z informacji za rok 2013 wynika, że bezrobocie było w tendencji wzrostowej. Jednocześnie w tym czasie rosły pożyczki w Marce. I wszystko się zgadza. Ludzie już czuli, że tracą pracę ale jeszcze mieli jakieś zaświadczenia o pracy i poszli do Marki. Pracę stracili i nie obsługiwali pożyczki (pomijam osoby które nie spłacą w żadnych okolicznościach) kolejnym naturalnym krokiem było złapanie jakichkolwiek pieniędzy 'na przetrwanie' no i dostali od Marki no ale sytuacja poprawiła się dopiero za 3 lata czyli w roku 2016 i stąd Marka powinna wyjść naprzeciw składając wsteczne propozycje (kapitał plus jakieś normalne koszty)
Odpisy zgodnie z oczekiwaniami Idąc tokiem rozumowania i wyliczeń biegłego zostaje jeszcze 5.5 mln do odpisu starych pożyczek ( przy czym badanie było robione z końcem 2014 a dziś sytuacja ekonomiczna dłużników mogła się poprawić i być może gdyby dziś raz jeszcze zrobiono badanie ta kwota lekko by się obniżyła)
Jest też jeden minus a mianowicie zarząd chwali się spadkiem kosztów (wynagrodzenie, usługi obce, ubezpieczenia) ale jak porównamy stosunek tych kosztów z przychodem (II z I kwartałem) to w II kwartałem ten koszt stanowi 67% przychodów natomiast w I kwartale było to 62.5% czyli nie mogę w tym miejscu pochwalić (mimo, że nominalnie mamy spadek) a to tym zarząd chwali się w raporcie. Gdyby ten koszt spadał równo do spadku przychodu mielibyśmy wyłącznie spadek skali co stosunku do przyspieszenia spadku kursu nie jest jakimś problemem (od strony wyceny). Jednak mimo wszystko ten spadek kosztów postępuje co trzeba uznać za pozytyw. Dobrnięcie do poziomów z I kwartału to ok. 5% czyli 140 tys (o tyle jeszcze musiałyby spaść koszty gdyby przychody nie wzrosły). Inny pozytyw to spadek kosztów finansowych (obecnie to 660 tys) co ma duże znaczenie w odniesieniu do mniejszej skali.
Nadal spółka nic nie informuje o szkodowości i efektach windykacji (tego nie odpuszczę!)
wnioski są cały czas te same czas zwiększyć przychody a można to zrobić poprzez wejście na rynki: wrocławski, krakowski, poznański, trójmiejski (lub choćby na początek jeden do dwóch z tych rynków) mówiąc wejść nie mam na myśli symulowania czyli niby oferta u pośredników a bardziej szersze działanie we współpracy z pośrednikami (poprzez uwypuklenie oferty) Dwa: Bez dokapitalizowania i tak się nie obejdzie. 2-3 mln min.
Jeżeli chodzi o wycenę w stosunku do raportu to według mnie już sporo w cenie a nawet kurs znacznie wyprzedził spadki od strony skali działania (skala spadła w niektórych pozycjach o maks. połowę a kurs znacznie więcej)
konwersja pożyczek w kwocie 3 mln dałaby spory bufor oraz obniżkę kosztów finansowych o ok. 330 tys/rok Dług bez rezerw spadłby do 27 mln a aktywa obrotowe (po uwzględnieniu dodatkowych 5.5 mln odpisów patrz. raport biegłego) spadłyby do ok. 33 mln.
Sytuacja byłaby dość dobra jednocześnie uzyskano by bufor na ok. 3 kwartały (mniej więcej tyle potrzeba do odpisania starych długów- maks czas to 4 kwartały) 1-2 mln spokojnie można uzyskać z poprawy jakości windykacji (kwota z windykacji dałaby co najmniej ewentualny bufor na ewentualny brakujący kwartał odpisów) Jednocześnie w najbliższym czasie nie ma presji spłaty długu (o ile spółka w porę obroni kapitały własne na poziomie 8 mln poprzez dokapitalizowanie).. Oznaczałoby to, że trzeba lekko zwiększyć przychód (nowy rynek) lub popracować nad fuzją. Na pewno po dokapitalizowaniu spółka będzie przygotowana do fuzji natomiast samodzielne działanie byłoby zależne od tego czy udałoby się wejść na jeszcze jeden rynek regionalny.
W II Q zatrudnienie spadło z 85 do 78 etatów natomiast patrząc na obecną skalę oraz możliwość automatyzacji procesów stan zatrudnienia nie powinien być większy niż 40-45 etatów z końcem 2016 r. Zejście z zatrudnieniem o 30 etatów przy założeniu (nawet najniższego kosztu etatu) 2500 brutto dałoby zejście z kosztami w granicach 220 tys/kwartał co w połączeniu z oszczędnościami z konwersji (80 tys/kwartał) dałoby łącznie ok. 300 tys oszczędności/ kwartał
Sumując to z 700 tys zysku na sprzedaży kwota ta skoczyłaby do ok. 1 mln (bez wzrostu przychodów) Jednak 1 mln zysku na sprzedaży przy docelowo ok. 650 tys kosztów obsługi długu dawałoby tylko 350 tys buforu na odpisy.w każdym z kwartałów
To za mało nawet już po upłynnieniu starych odpisów. Przy obecnej skali działania odpisy i tak będą kształtować się w granicach 400-500 tys kwartalnie Co oznacza, że będzie brakować ok. 200 tys kwartalnie. No i tutaj już trzeba będzie zwiększyć przychód bo ciąć już nie bardzo będzie gdzie alternatywnie przygotować fuzję. Patrząc porównawczo na wynik za I kwartał (nie jest miarodajny bo według starych zasad ale na czymś trzeba się oprzeć) możemy posunąć się do założenia, że przychody 3.2* mln powinny dać wynik dodatni po uwzględnieniu odpisów i kosztów odsetek. Co oznacza, że niewiele brakuje ale najpierw trzeba przyciąć zatrudnienie a w to miejsce mocno eksplorować obecną bazę danych. A już na pewno po takim zbliżeniu się kosztów z przychodami pojawi się opcja fuzji.
Porównanie przychodu z I kwartału i uwzględnienie ewentualnych oszczędności na poziomie 300 tys plus 114 tys które wystąpiły w tym (IIQ) kwartale dając kwotę ok. 400 tys trzeba sobie przeprowadzić samemu. (przy czym trzeba się liczyć z błędem na poziomie różnicy w odsetkach po zmianie ustawy ale i tak ta różnica nie jest znacząca dla ogólnego rozeznania)
Niestety na takie efekty trzeba poczekać jeszcze co najmniej 3-4 kwartałów a i tak wiele z powyższego to założenia.
to czego możemy oczekiwać od zarządu to informacji takiej samej jak w memorandum czyli pkt 1. kwota x należności jest obsługiwana terminowo, kwota y to ugody a kwota z nie jest obslugiwana przez okres xxx pkt. 2. wielkość kwoty windykowanej wynosi x, ściągalność wynosi x, benchmark dla rynku windykacyjnego wynosi z% pkt.3 spółka planuje (w tym miejscu strategia na najbliższy rok w tym z naciskiem inforacji o dokapitalizowaniu i tego czy spółka rozważa fuzje)
Czy to tak dużo? według mnie nie! zresztą nie chodzi wyłącznie o akcjonariuszy bo bez tych informacji nie wrócicie na rynek obligacji a powrót mógłby oznaczać większe finansowanie i większą skalę która w którymś momencie będzie niezbędna (bez tego fuzja ale przepaść)
Spadek sprzedaży = spadek przychodów = wzrost odpisów. Z czego spółka ma zamiar obsługiwać dług i odpisy? Mierni zarządzający - do zmiany! Widać to już dłuższy czas!
Napisałeś 'z czego spółka ma obsługiwać dług i odpisy'
to pytanie mimo wszystko rozdzieliłbym na dwie części i tak: Dług a nawet wszelkie koszty są pokrywane z bieżącej działalności Zysk na sprzedaży to 700 tys a koszty finansowe to 660 tys czyli na dług i koszty zarabiają
Natomiast na odpisy faktycznie już nie ma zapasu ani grosza. Odnośnie zarządzania (brakuje mi automatyzacji, eksplorowania bazy danych, niszowych rynków (praca tymczasowa, może jakiś rynek branżowy itp) No i słaba jakość windykacji bo nie dość, że jest nieudolna to jeszcze powoduje 'nienawiść' do spółki co odbija się w jakimś stopniu na wizerunku i sprzedaży. Brak też informacji w raporcie o stanie należności (patrz. wpis wcześniej)