Zielone światło do kolejnych podwyżek dało obwieszczenie Ministerstwa Finansów. Zgodnie z nim i w oparciu o wskaźnik za pierwsze półrocze 2025 r., maksymalny wymiar podatku od nieruchomości wzrośnie względem obecnego roku o 5 proc.
Głównie za sprawą podwyżek fundowanych przez miejskich i gminnych radnych w 2023 i 2024 r., w ujęciu czteroletnim maksymalna stawka, jaką mogą uchwalać gminy podniosła się o 47 proc., a względem 2020 r. o ponad 50 proc. Z kolei w porównaniu z 2017 r. – ostatnim przed konsekwentnym podnoszeniem stawek – właściciele mieszkań płacą o dwie trzecie więcej.
Zgodnie z decyzją resortu finansów, w przyszłym roku gminy będą mogły żądać 1,25 zł za każdy metr kwadratowy powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego. Obecnie pułap to 1,19 zł/mkw.
Grunty pod budynkami zostaną obłożone maksymalną stawką podatku w wysokości 0,77 zł/mkw. (wobec 0,73 zł/mkw. obecnie).
W przyszłym roku pozostałe stawki podatku od nieruchomości wyniosą:
- od budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz od budynków mieszkalnych lub ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej – 35,53 zł/mkw. (wzrost z 34 zł/mkw.),
- od budynków zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie obrotu kwalifikowanym materiałem siewnym – 16,64 zł/mkw (wzrost z 15,92 zł/mkw),
- od budynków związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych w rozumieniu przepisów o działalności leczniczej, zajętych przez podmioty udzielające tych świadczeń – 7,27 zł/mkw. (wzrost z 6,95 zł/mkw.),
- od pozostałych, w tym zajętych na prowadzenie odpłatnej statutowej działalności pożytku publicznego przez organizacje pożytku publicznego – 12 zł/mkw. (wzrost z 11,48 zł/mkw.).
W największych miastach najwyższe stawki
Choć to tylko maksymalne stawki a o konkretnych kwotach w poszczególnych gminach będą decydowali radni, to trudno spodziewać się, by włodarze miast nie sięgnęli maksymalnie głęboko do kieszeni właścicieli mieszkań.
Obecnie w niemal wszystkich miastach wojewódzkich uchwalone są maksymalne stawki (czyli 1,19 zł/mkw. w przypadku lokali mieszkalnych) a podwyżki zafundowało w ubiegłym roku znacznie więcej gmin.
Wyjątkiem jest Zielona Góra i Opole, gdzie w 2025 r. wciąż trzeba płacić poniżej 1 zł/mkw. – w obu przypadkach 0,99 zł/mkw. – oraz Gorzów Wielkopolski (1 zł/mkw.).
Spośród trzydziestu największych polskich miast, poniżej pułapu znajduje się także wymiar podatku obowiązujący w Gdyni, Częstochowie, Radomiu, Elblągu, Zabrzu, Dąbrowie Górniczej.
Nieustannie najsłabiej obciążeni podatkiem od nieruchomości są właściciele mieszkań w Sosnowcu, gdzie stawka podatku wynosi 0,75 zł/mkw. – tyle, ile maksymalna stawka z 2017 r.