Według ustaleń śledczych podejrzani od czerwca 2019 r. - w Warszawie i okolicach - kradli paliwo z przewożących je cystern. "Podejrzani kradli paliwo bezpośrednio po opuszczeniu bazy załadunkowej" - przekazał nadkom. Sylwester Marczak.
Jak dodaje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński, do kradzieży dochodziło podczas krótkotrwałych, nieplanowanych postojów cystern. Wówczas przy użyciu specjalistycznego sprzętu spuszczano niewielkie ilości paliwa z poszczególnych grodzi pojazdu do plastikowych pojemników o pojemności 20-30 litrów. "Nieznaczna ilość skradzionego jednorazowo paliwa powodowała, że powstały w ten sposób ubytek był zbyt mały, aby odkryć nieprawidłowości ilościowe w trakcie transportu" - podał prokurator.
Jak wskazał nadkom. Sylwester Marczak, do zatrzymań doszło w miniony poniedziałek, 17 grudnia podczas akcji stołecznych policjantów wydziału kryminalnego i dochodzeniowo-śledczego na wysokości MOP Małopole. "Tam na gorącym uczynku wpadło dwóch mężczyzn" - wskazał policjant, dodając, że w tej sprawie łącznie zatrzymano 15 osób.
"Według policyjnych ustaleń zatrzymani mężczyźni mogli przywłaszczyć ponad 10 tysięcy litrów oleju napędowego i benzyny bezołowiowej" - poinformował nadkomisarz.
Decyzją sądu wszyscy podejrzani zostali objęci dozorem policyjnym. Za zarzucane im czyny może grozić nawet do 5 lat więzienia.
Autor: Bartłomiej Figaj