Podczas trwającego u podnóża Sudetów Forum Ekonomicznego wiceminister przyznał, że branża budowlana należy do tych gałęzi gospodarki, które z opóźnieniem odczuły skutki pandemii COVID-19. Wiosną spowolnienie nie było jeszcze widoczne w wynikach sektora, natomiast obecnie produkcja budowlano-montażowa jest niższa o ok. 10 proc. Według Patkowskiego, nieuprawnione jest jednak wróżenie branży budowlanej katastrofy.
„Branża budowlana ma to do siebie, że państwo może ją wesprzeć w bardzo wyraźny sposób bez tarczy Polskiego Funduszu Rozwoju, pobudzając inwestycje publiczne (…). Dlatego też - jako państwo - nie żałujemy przyznawania pieniędzy, których być może w 2020 r. byśmy tak łatwo nie znaleźli na niektóre inwestycje” – tłumaczył wiceminister.
Jako przykład podał przyjętą w środę przez rząd autopoprawkę do ustawy, która będzie niebawem procedowana wraz z nowelizacją ustawy budżetowej. Chodzi właśnie o pobudzenie inwestycji publicznych.
„Kierujemy bardzo konkretne, znaczone środki na bardzo konkretne inwestycje, ale też niektóre inwestycje przyspieszamy - czyli takie, które w normalnym toku odbywałyby się w roku 2021, a odbywają się w roku 2020” – powiedział Patkowski.
Przypomniał, że tarcza finansowa PFR została skonstruowana tak, by wesprzeć firmy, które faktycznie odczuły skutki pandemii COVID-19. „Są takie firmy, które od razu tę pomoc wykorzystały, zaś części firm udało się zatrzymać środki na jakieś trudniejsze tygodnie; co firma to inny przypadek” – mówił wiceminister.
Środki z tarczy nie trafiają natomiast do firm, które odczuwają skutki pandemii z opóźnieniem, a obecnie mają np. utrudniony dostęp do kredytów. W ocenie Patkowskiego, z deklaracji banków wynika, iż nie zamierzają one osłabiać akcji kredytowej, jednak obecnie w przestrzeń, będącą w normalnej sytuacji domeną banków, weszła częściowo tarcza finansowa PFR.
Patkowski wskazał, że instrumentem, jaki może w tym zakresie wykorzystać państwo, jest np. Bank Gospodarstwa Krajowego. Rząd zamierza reagować na problemy w dostępie do kredytowania, jeżeli pojawi się taka potrzeba w konkretnych sektorach.
„Gdyby pojawił się realny problem dostępności do dobrego i taniego kredytu, to jako państwo wtedy będziemy reagować” – zapewnił wiceminister finansów, wskazując na potrzebę obserwacji całego rynku.
„Mam nadzieję, że do pomocy dla firm najbardziej poszkodowanych przez pandemię już nie będziemy musieli wrócić, na co bardzo wiele - na szczęście - wskazuje. Natomiast gdyby pokazywały się jakieś punktowe problemy, to jako państwo będziemy je punktowo rozwiązywać” – podsumował Piotr Patkowski.(PAP)
autorzy: Marek Błoński, Mateusz Babak
mab/ mtb/ je/