Żurek w czwartek podczas konferencji prasowej zapowiedział inicjowanie pozwów regresowych wobec „osób, które są tzw. neosędziami w Sądzie Najwyższym”. Jak mówił, powołanie ich w wadliwej procedurze sprawia, że „nie tworzą sądu”, a otrzymują wynagrodzenie za samo wejście na salę rozpraw. - Jestem dosyć konsekwentny w tych działaniach i będę takie pozwy regresowe inicjował - zapowiedział.
Jeżeli funkcjonariusz publiczny, czy też każda inna osoba ze swojej winy spowoduje szkodę, to ten, kto zapłacił za tą szkodę, ma prawo dochodzić w tzw. regresie tych środków. Więc dla mnie to jest sytuacja zupełnie nieakceptowalna, kiedy budżet państwa (...) musi wypłacać odszkodowania za wyroki ETPCz, tylko za uczestnictwo na sali rozpraw w posiedzeniu - powiedział.
Jak ocenił, to często są świetni prawnicy, którzy „wiedzą, że za ich działanie będzie odszkodowanie”, co wynika z ugruntowanego orzecznictwa. Zaapelował też kolejny raz do tzw. neosędziów, by powstrzymali się od orzekania do czasu uregulowania tej sytuacji ustawowo.
Zapowiedział, że jak pojawi się pierwszy pozew regresowy spotka się z dziennikarzami i omówi przesłanki dlaczego jego zdaniem i „zdaniem wielu prawników w Polsce to może być skuteczny sposób na zahamowanie odszkodowań, które Polska wypłaca”.
Żurek: Przygotowywany jest projekt, który pozwoli wrócić sędziom ze stanu spoczynku do orzekania
Żurek mówił na konferencji prasowej m.in o priorytetach ustawowych. - One są już na etapie bardzo zaawansowanym. Po wycofaniu naszych wniosków z Komisji Weneckiej na agendzie Komisji Weneckiej już nie ma tego punktu dotyczącego polskich ustaw praworządnościowych - powiedział. Zaznaczył, że gdy gotowa będzia projektowana ustawa dotycząca statusu tzw neosędziów, zorganizowana zostanie osobna konferencja i przedstawione jej założenia. Równolegle - podkreślił - trwają pracę nad ustawo Krajowej Radzie Sądownictwa, ale w rzeczywistości to ustawa, która ma wykonywać orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
- Linia orzecznicza Europejskiego Trybunału jest jasna - tam, gdzie w Sądzie Najwyższym wychodzą na salę neosędziowie, nie ma sądu, nie tworzą oni sądu, Polska wypłaca za to odszkodowania. Ponad 5,5 mln wypłaciliśmy już odszkodowań także zawartych przez MSZ w drodze ugód - poinformował minister. Dodał, że „tam, gdzie neosędziowie będą wychodzić na salę rozpraw, tych spraw będzie przybywać”.
- Więc my musimy podjąć decyzję, co z tym zrobić - podkreślił i poinformował, że przygotowywana jest ustawa dotycząca powrotu sędziów ze stanu spoczynku, bądź też dobrowolnym wydłużeniu pracy sędziów.
- Jest kryzys nominacyjny. Z uwagi na to, że zdaniem nie tylko orzecznictwa, ale wielu autorytetów prawa nie mamy legalnej Krajowej Rady Sądownictwa, nie ogłaszamy nowych etatów w sądach, a spraw jest bardzo dużo i cierpią na tym obywatele. Więc mamy przygotowany projekt, który pozwoli sędziom ze stanu spoczynku, w jakiejś części etatów, wrócić do orzekania, albo też pozwoli wydłużyć czas pracy sędziów, którzy mieliby przechodzić w stan spoczynku. Składaliby oni tylko stosowne zaświadczenie lekarskie, że są gotowi dalej pełnić służbę - powiedział Żurek.
amk/ mok/