W związku z pogarszającą się sytuacją wewnętrzną w Syrii, Polska wystąpiła z prośbą o umożliwienie zapewnienia ochrony ambasady we własnym zakresie. Syryjczycy nie zgodzili się, jednak by placówki mogli pilnować uzbrojeni funkcjonariusze BOR. W ocenie MSZ, sytuacja w stolicy Syrii jest niebezpieczna, a brak odpowiedniej ochrony uniemożliwiał dyplomatom wykonywanie obowiązków. Personel placówki już opuścił Syrię i wkrótce wróci do kraju.
Ministerstwo przypomina, że od wielu tygodni apeluje do obywateli Polski, by opuszczali Syrię. Jeśli jednak zdarzy się sytuacja, że jakiś polski obywatel będzie potrzebował pomocy konsularnej, może zwrócić się do placówki dowolnego państwa Unii Europejskiej na terenie Syrii.
Wraz z zawieszeniem działalności polskiej ambasady, zaprzestała działalność Sekcja Interesów Stanów Zjednoczonych.
Ambasador USA w Polsce Lee Feinstein przyjął z zadowoleniem wiadomość, że personel Ambasady RP i Sekcji Interesów Stanów Zjednoczonych w Damaszku bezpiecznie opuścił Syrię. W specjalnym oświadczeniu ambasador przypomniał, że Polska od 6 lutego reprezentowała interesy USA w Syrii. "Odwaga polskich dyplomatów, którzy pracowali w Sekcji Interesów Stanów Zjednoczonych w Syrii przyczyniła się do zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom amerykańskim w niebezpiecznym i niełatwym okresie. Jesteśmy za to Polsce wdzięczni. Dziękuję rządowi RP i narodowi polskiemu za ten akt przyjaźni i solidarności" - napisał Lee Feinstein.
IAR/A.Kołodziejska/MSZ/W.Cegielski/wcześn./dabr
Źródło:IAR
