REKLAMA
ZOOM NA RYNKI

Francuska tarcza atomowa dla Europy? Polska i sojusznicy chcą więcej niż słów

2025-04-06 12:00
publikacja
2025-04-06 12:00

Warto rozmawiać z Francją o zwiększeniu wkładu jej odstraszania nuklearnego w bezpieczeństwo Europy; im więcej czynników ryzyka dla Rosji, tym lepiej dla odstraszania i dla nas - ocenił w rozmowie z PAP analityk PISM Artur Kacprzyk.

Francuska tarcza atomowa dla Europy? Polska i sojusznicy chcą więcej niż słów
Francuska tarcza atomowa dla Europy? Polska i sojusznicy chcą więcej niż słów
/ KPRM

Obecnie trwają prace nad nowym polsko-francuskim międzyrządowym traktatem o współpracy, który ma zastąpić dokument obowiązujący od 1991 roku. Jak mówił w ub. czwartek po spotkaniu z prezydentem Emmanuelem Macronem premier Donald Tusk, obecnie prace nad traktatem są na finiszu. Choć Tusk przyznał, że nie zdradzi na razie szczegółów traktatu, to - jak ocenił - wiele wskazuje na to, że może być on przełomowy, jeżeli chodzi o wzajemne gwarancje bezpieczeństwa.

W ostatnich tygodniach szerokim echem odbiła się wypowiedź prezydenta Francji o rozpoczęciu „debaty strategicznej” na temat ochrony, poprzez francuskie odstraszanie nuklearne, partnerów Paryża na kontynencie europejskim. Macron zastrzegł, że decyzje dotyczące tej broni pozostaną wyłączną domeną Paryża, ale powołał się na szeroki zasięg pojęcia „żywotnych interesów” Francji, o których jest mowa w doktrynie nuklearnej.

Artur Kacprzyk, analityk PISM zajmujący się m.in. kwestiami odstraszania nuklearnego, powiedział PAP, że „zainteresowanie sojuszników dialogiem z Francją o roli jej sił nuklearnych w ich ochronie jest dziś znacznie większe, niż gdy dawniej proponowała takie rozmowy”, co - jak mówił - miało miejsce już od lat 90. Jak wskazał - zainteresowanie dialogiem z Francją w tej kwestii wyraziła Polska, ale również Niemcy oraz trzy państwa bałtyckie.

„Decyduje o tym niepewność co do przyszłości zaangażowania USA w NATO, w połączeniu z coraz bardziej agresywną polityką i nuklearnymi groźbami Rosji. Warto rozmawiać z Francją o zwiększeniu wkładu jej odstraszania nuklearnego w bezpieczeństwo Europy, ale trzeba mieć na uwadze ograniczenia co do tego, co chce i może zaoferować sojusznikom” - zaznaczył ekspert. Im więcej czynników ryzyka dla Rosji, tym lepiej dla odstraszania i dla nas. Francuski arsenał nuklearny mógłby lepiej uzupełniać amerykański w ochronie sojuszników” - dodał.

Kacprzyk ocenił, że scenariusz opuszczenia NATO przez USA jest w dalszym ciągu nieprawdopodobny, ale „już nie niewyobrażalny”. „Warto więc myśleć, jak próbować utrzymać odstraszanie nuklearne w Europie w takiej sytuacji. Choć z wojskowego punktu widzenia byłoby znacznie mniej wiarygodne w ochronie sojuszników niż amerykański, większe poleganie na potencjałach jądrowych Francji i Wielkiej Brytanii byłoby najszybciej dostępnym rozwiązaniem. Najlepsze byłoby wejście w posiadanie własnej broni nuklearnej, ale byłby to dla Polski i innych państw europejskich długi, trudny, ryzykowny i kosztowny proces” - powiedział.

Mimo to - zaznaczył - francuskie zdolności, jeśli chodzi o możliwość użycia broni jądrowej w obronie sojuszników, są dużo mniejsze niż amerykańskie. „Francja dysponuje wielokrotnie mniejszym od USA i Rosji potencjałem nuklearnym, a większość jej sił jądrowych jest wydzielona do obrony własnego terytorium” - zauważył.

„(Francja) posiada natomiast większe zdolności nuklearne niż Wielka Brytania, bo (ma) nie tylko międzykontynentalne pociski balistyczne wystrzeliwane z okrętów podwodnych, ale i pociski manewrujące przenoszone przez samoloty. Te pierwsze to przede wszystkim broń zmasowanego odwetu, a on byłby ostatecznością: dokonanie go w reakcji na atak na sojusznika byłoby dla Francji samobójcze, bo Rosja najprawdopodobniej odpowiedziałaby zmasowanym uderzeniem nuklearnym na Francję” - tłumaczył analityk.

Jak dodał, „Rosjanie myślą zresztą o użyciu broni nuklearnej w Europie przede wszystkim w kategoriach bardziej ograniczonych uderzeń”. „Miałyby one zastraszyć wroga perspektywą dalszej eskalacji i wymusić ustępstwa. Bardziej wiarygodną odpowiedzią na takie ataki byłby proporcjonalny, selektywny kontratak - i Francja ma pewne zdolności w tym zakresie, co tworzy dla Rosji pewne ryzyko, bo każda wymiana nuklearnych ciosów może eskalować” - powiedział Kacprzyk.

„Kwestia rozszerzania francuskiego nuklearnego odstraszania jest też - jak zaznaczył - od lat przedmiotem debat i kontrowersji we Francji. Francja zdecydowała się (w latach 50. - PAP) na zdobycie broni nuklearnej wątpiąc w amerykańskie zapewnienia o możliwości jej użycia w obronie sojuszników. Jak dotąd sama wprost nie zadeklarowała takiej możliwości, chcąc zachować możliwie duże pole manewru” - podkreślił też analityk.

Jego zdaniem, w najbliższej przyszłości można spodziewać się „bardziej jednoznacznych niż dotąd deklaracji Francji” o możliwości użycia broni nuklearnej w obronie sojuszników.

„W obecnych uwarunkowaniach spodziewałbym się natomiast bardziej stopniowych niż rewolucyjnych kroków mających uwiarygodnić taką deklarację. Myślę, że prawdopodobne jest zaproszenie sojuszników do większego udziału w ćwiczeniach francuskiego lotnictwa nuklearnego, poprzez zapewnienie im wsparcia konwencjonalnego. Możliwe są też częstsze wizyty francuskich samolotów zdolnych do przenoszenia broni jądrowej na niebach i terytoriach sojuszników i podkreślenie ich nuklearnej roli” - wskazał.

Patrolujące przestrzeń powietrzną sojuszników francuskie samoloty mogłyby - zdaniem Kacprzyka - np. przenosić nieuzbrojone w głowice pociski manewrujące. „Natomiast bardziej kontrowersyjne politycznie i kosztowne kroki stałyby się bardziej realne w razie drastycznego zmniejszenia zaangażowania USA w NATO. Wtedy (byłoby) znacznie bardziej możliwe niż obecnie, że Francja zdecydowałaby się na rozmieszczenie części arsenału nuklearnego (pod francuską kontrolą) u sojuszników, czy rozbudowę swoich sił nuklearnych” - dodał.(PAP)

mml/ mrr/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (26)

dodaj komentarz
igor81
Tarcza musi być Europejska. UE powinna mieć własne siły jądrowe chroniące wszystkich członków UE, nie francuskie tylko europejskie. Inaczej asymetria ryzyka będzie powodować, że ruskie mogą założyć, że Francuzi nie zaryzykują Paryża dla obrony Tallina czy Helsinek.

wielka-szu
A gdzie będzie przycisk do tych "europejskich rakiet" i kto bedzie decydował o użyciu ?
Senat Galaktyczny ... tfuuuu czy Komisja Europejska , Europarlament czy inne dowództwo europejskich sił Komicznych ... Kosmicznych
to_i_owo odpowiada wielka-szu
Jak to kto będzie decydował?

Jak ruskie odpalą swoje rakiety to natychmiast zwoła się szczyt i unijni przywódcy podejmą rezolucje jak im odpowiedzieć
darius19 odpowiada wielka-szu
trafna uwaga. Diabel siedzi w szczegolach. Wiele krajow nie chce partycypowac. Latwo sie pisze. Ale jak przychodzi do kosztow.... to juz pod gorke
zoomek
Jak na cudzych czipach robione to skończy się jak z pejdżerami. Pamiętacie? To niedawno było.
darius19
o widze ze nick ruski "zoomek" juz jest. Zlatuja sie...
miketheripper
Dopiero co wykorzystał prokuraturę do likwidacji(Likwidacji!) części swojego środowiska opozycyjnego i teraz nie ma żadnego zagrożenia praworządności, proponuje mu się ochronny parasol atomowy.

Halo, czy leci z nami pilot?
miketheripper
Do likwidacji opozycji ma prokuraturę, do likwidacji motocyklistów - sędziów he he
miketheripper
Ci co mieli rozliczać "cyngli" zostali "cynglami" PO he he
pstrzezek
Fancja mając największą armię świata w 1939 nie zrobiła nic. Po ataku w 1940 poddali się zaledwie po 6 tygodniach (mając przypomnę NAJWIĘKSZĄ armię świata). Po kapitulacji stworzyli rząd Vichy pod przewodnictwem gen Pettain'a -> NAJWIĘSZY rząd kolaborujcy z nazistami w historii. Ale najciekszawe w tym wszystkim jest to że Fancja mając największą armię świata w 1939 nie zrobiła nic. Po ataku w 1940 poddali się zaledwie po 6 tygodniach (mając przypomnę NAJWIĘKSZĄ armię świata). Po kapitulacji stworzyli rząd Vichy pod przewodnictwem gen Pettain'a -> NAJWIĘSZY rząd kolaborujcy z nazistami w historii. Ale najciekszawe w tym wszystkim jest to że FR jako jedna z "potęg" uczestniczyła w podziale Berlina i powojennym podziale Niemiec. Tak działa polityka

Powiązane: Francja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki