W 2025 roku Polska ma szansę na wprowadzenie programu kredytowego, który może diametralnie zmienić sytuację na rynku nieruchomości. Kredyt #naStart budzi ogromne zainteresowanie i emocje, jednak jego przyszłość nie jest jeszcze przesądzona. W ostatnich tygodniach w debacie publicznej pojawiły się sprzeczne opinie na temat tego projektu, co wywołało intensywne reakcje zarówno ze strony rządu, jak i opozycji. Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk oraz wiceminister Tomasz Lewandowski przedstawili diametralnie różne wizje tego, jak powinien wyglądać przyszły program kredytowy, a premier Donald Tusk stanął w obronie planów rządu, podkreślając, że budżet na sektor mieszkaniowy jest dobrze zabezpieczony. W kontekście tych sporów, pytania o rzeczywisty wpływ programu na rynek nieruchomości oraz jego finansowanie stają się coraz bardziej palące.
Krzysztof Paszyk: “Pierwszy rok funkcjonowania programu kredytowego to jest około 500 mln zł”
Minister rozwoju i technologii, Krzysztof Paszyk, w rozmowie z TVP Info, zapewnił, że w budżecie na przyszły rok znajdą się środki na realizację programu kredytowego 0 proc., który ma na celu wsparcie Polaków w zakupie mieszkań:
„Moim zdaniem z tej kwoty, która została przeznaczona na mieszkalnictwo w budżecie na przyszły rok, wystarczy również na wdrożenie programu kredytowego” – stwierdził Paszyk. |
Minister podkreślił, że obecne oprocentowanie kredytów mieszkaniowych w Polsce wynosi średnio 8 procent, co stawia nas w czołówce najdroższych kredytów w Unii Europejskiej. Dzięki planowanym zmianom możliwe będzie obniżenie oprocentowania do poziomu 4-5 procent, co w praktyce przełoży się na znaczne oszczędności dla kredytobiorców:
„To oznacza, że miesięczne raty mogą być niższe o 800-1200 złotych, co z pewnością będzie dużą ulgą dla wielu rodzin” – dodał Paszyk. |
Minister zwrócił także uwagę na środki zabezpieczające, które mają zapobiec negatywnym skutkom wprowadzenia programu:
„Wprowadzamy kwartalne limity udzielania pomocy, aby przeciwdziałać nagłemu wzrostowi popytu, który mógłby spowodować wzrost cen mieszkań” – wyjaśnił. |
Paszyk zapewnił, że środki będą rozkładane w czasie, aby stabilizować rynek i uniknąć gwałtownych fluktuacji.
Dodatkowo minister odniósł się do kwestii limitu wiekowego dla osób kwalifikujących się do programu, sugerując, że granica wieku 35 lat jest jednym z rozważanych rozwiązań:
„To są detale, które będziemy jeszcze kształtować” – zaznaczył. |
Na koniec wspomniał o konieczności rozwiązania problemu pustostanów, które są kupowane jako inwestycje, ale pozostają nieużywane:
„Analizy trwają, ale bez konsultacji z ministerstwem finansów nie będę wskazywał konkretnych rozwiązań” – dodał Paszyk. |
Tomasz Lewandowski: “Na Kredyt #naStart nas po prostu nie stać”
W czwartkowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej", nowo powołany wiceminister rozwoju i technologii Tomasz Lewandowski wyraził mocne zastrzeżenia wobec programu kredytowego #naStart:
„Jestem przekonany, że w realiach, w których się znajdujemy, na kredyt #naStart nas po prostu nie stać. W sferze mieszkalnictwa są ważniejsze cele” – zaznaczył Lewandowski. |
Wiceminister reprezentujący Nową Lewicę podkreślił, że przeszłe programy dopłat do kredytów mieszkaniowych, takie jak „Rodzina na swoim”, „Mieszkanie dla młodych” czy „Bezpieczny kredyt 2 proc.”, nie spełniły oczekiwań:
„Testowaliśmy kilka takich programów, które bazowały na przekonaniu z lat 90., że każdy Polak powinien mieć mieszkanie na własność. Jednak raporty Najwyższej Izby Kontroli i ewaluacje wykazały, że nie były to dobrze zaadresowane rozwiązania” – stwierdził Lewandowski. |
Wiceminister zauważył, że poprzednie programy często wspierały osoby, które mogłyby sobie pozwolić na zakup mieszkania bez preferencyjnego wsparcia, a środki były wydatkowane niewłaściwie i nieefektywnie:
„Brakowało refleksji na temat skutków dopłat dla rynku nieruchomości. Program „Bezpieczny kredyt 2 proc.” zwiększał popyt na nieruchomości, co prowadziło do nieproporcjonalnego wzrostu cen” – wyjaśnił. |
Lewandowski wskazał, że sama dyskusja na temat nowego programu kredytowego już wpływa na wzrost cen mieszkań:
„Inwestorzy i potencjalni nabywcy zaczęli podejmować nieracjonalne decyzje w obawie przed dalszym wzrostem cen” – zauważył. |
Wiceminister zasugerował, że zamiast kolejnych programów dopłat, należy skupić się na rozwoju budownictwa społecznego:
„W projekcie budżetu na 2025 rok przewidziano łącznie 4,3 miliarda złotych na politykę mieszkaniową, w tym 1,7 miliarda na budownictwo komunalne i społeczne. Wszelkie zaoszczędzone środki z programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.” również zostaną przeznaczone na te cele” – dodał. |
Chociaż Lewandowski przyznał, że projekt Kredytu #naStart nie jest tak źle przygotowany jak jego poprzednicy, wciąż dostrzega w nim ryzyko negatywnych skutków:
„To nie jest moment na kolejny program popytowy. Rozdrobnienie środków publicznych na wiele programów nie przyniesie pozytywnych efektów. W idealnych warunkach moglibyśmy rozważyć różne obszary wsparcia, ale obecnie to nie jest możliwe” – podsumował wiceminister. |
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz: “w budżecie (na 2025 r. - red.) jest okrągłe 0 zł na kredyt 0 proc."
W dyskusji na temat budżetu na 2025 rok, minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz wywołała falę kontrowersji, twierdząc na platformie X, że:
„W budżecie na 2025 r. jest okrągłe 0 zł na Kredyt 0 proc.”. |
W odpowiedzi na te zarzuty, minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk podkreślił, że odpowiedzialnym za mieszkalnictwo jest jego resort, a nie ministerstwo funduszy i polityki regionalnej.
„Pierwszy rok funkcjonowania programu kredytowego to około 500 milionów złotych. W kolejnych latach kwota ta wzrośnie, ale nie jest to suma dominująca w budżecie przeznaczonym na mieszkalnictwo” – zaznaczył Paszyk. |
Minister podkreślił, że program kredytowy 0 proc. nie eliminuje, a wręcz może współistnieć z innymi inicjatywami wsparcia budownictwa społecznego:
„Można to pogodzić i trzeba to pogodzić” – dodał. |
Paszyk ujawnił również, że po środowym posiedzeniu Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów możliwe będzie bardziej precyzyjne określenie, kto będzie mógł skorzystać z programu. Odniósł się także do pytań dotyczących zakresu programu, potwierdzając, że będzie on obejmował również rynek wtórny oraz singli. W kwestii limitu metrażu mieszkania, które będzie można kupić w ramach programu, minister zaznaczył, że jest to jeszcze przedmiotem uzgodnienia.
Donald Tusk: w budżecie są miliardy na sektor mieszkaniowy
Premier Donald Tusk w ubiegły piątek skomentował kontrowersje wokół Kredytu 0 proc., który ma wspierać mieszkalnictwo. Tusk stwierdził, że projekt ten jest jednym z najbardziej zaawansowanych działań w zakresie wsparcia sektora mieszkaniowego, nad którym rząd obecnie pracuje.
„W budżecie przewidziano miliardy na sektor mieszkaniowy, a decyzje dotyczące podziału środków nie zostały jeszcze podjęte” – zaznaczył premier. |
W odpowiedzi na zarzuty minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz, która w swoich wpisach na platformie X sugerowała brak funduszy na kredyt 0 proc., Tusk podkreślił, że jej wypowiedzi są „nieprecyzyjne” i „niezgodne z faktami”:
„Będę oczekiwał od pani minister wyjaśnienia, dlaczego w sposób bardzo nieprecyzyjny zinterpretowała naszą decyzję, w której pani minister uczestniczyła” – dodał premier, |
wskazując na potrzebę jasnych i precyzyjnych informacji na temat planowanych działań rządu.
Publikacja zawiera linki afiliacyjne.
Komentarze